Strona 3 z 54 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 538

Wątek: Mein Kampf :P 35kg za mną - 15 przede mną....!!!

  1. #21
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fouille
    Ostatnio i tak chyba za mało jadłam - bo spadek 3 kg w ciagu 4 dni to chyba za dużo... prawda?
    To zalezy od tego co dokladnie ubylo - jesli woda to ok. Choc niestety zazwyczaj jest to za duzy spadek i moze sie odbic na dalszym odchudzaniu ...

    Ja też jestem na siebie zła, że wcześniej się za siebie nie wzięłam. Ale chyba dopiero teraz dojrzałam do tej decyzji i do tego by trzymać swoje zachcianki na wodzy.
    Nie ma co sie biczowac ani z drugiej strony stawiac sobie zbyt wysokie cele albo wymagania.

    Nie wydaje mi sie by zmiany mozna wprowadzic blyskawicznie. Do pewnych rzeczy sie przyzwyczajasz latami i to moze zajac rownie dlugo (czy nie dluzej?!) by radykalnie zmienic przyzwyczajenia - dlatego ja nie jestem na "diecie" a zamiast diety robie "modyfikacje" zywieniowo-ruchowe

  2. #22
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    AleXL bardzo cenna uwaga!!! Ja również dopóki bywałam na diecie, zarak później mówiłam no diety koniec, koniec jakiegoś etqpu w moim życiu, a później powrót do przeszłości plus bonusy w postaci dodatkowych kilogramów. Tego również bałam się trochę zaczynając półtora roku temu, zwłaszcza, że zaczynałam od diety sztucznej. Jednak robiłam duże przerwy i między nimi nie byłam na diecie, po prostu zmieniłam styl życia. Dokładnie!!! Zmiana stylu żywienia i trybu życia to podstawa. Pozdrawiam
    ETAP I

  3. #23
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem... Ale nie trzeba będzie się aż tak bardzo pilnować, prawda?
    Własnie kupiłam sobie niezdrową cocacolę light
    Ma 2kcal na litr... Brakuje mi fast foodów, więc znalazłam sobie małą namiastkę tego, co uwielbiam, żeby było mi latwiej z tym zerwać. Dzisiaj się nie ważę. Pewnie przytyłam.
    Chociaz w końcu nie zjadlam tego spaghetti, a tylko troche kukurydzy z puszki i połowę kalafiora z wczoraj na obiad. Na kolację pare fasolek, na śniadanie musli z mlekiem, a drugie śniadanie - prawie całego, świeżego ananasa wtranżoliłam
    Jeżeli chodzi o bilans ruchu:
    dobrą godzinkę spędziłam na rowerze (nie wiedzialam, że w moim mieście jest aż tyle górek! To środkowa polska, a nie Tatry! oraz półgodzinny marsz do szkoły ( i tak sie spóźniłam na zajęcia Muszę zacząć uczyć się francuskiego - już za niecały tydzień mam delfa....
    Trzymajcie za mnie kciuki 21 czerwca!
    Buziaczki

  4. #24
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Nie, no od coli nie przytyjesz, trochę się człowiek tylko czuje napompowany, ale coli light co jakiś czas to ja się nie pozbędę z jadłospisu, to teraz moje jedyne grzechy żywieniowe. Brawo za spędzony dzień i oczywiście trzymam kciuki za 21 czerwa.
    ETAP I

  5. #25
    malesmutkii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę tego ze umiecie... i nie wstydzicie się pływać. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam strój kąpielowy... Chyba jak byłam bardzo mała i niezdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo jestem gruba. Teraz nie odważę się wejść do wody... nawqet przy znajomych... a juz nie wspomnę o basenie

  6. #26
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez agula0274
    Nie, no od coli nie przytyjesz, trochę się człowiek tylko czuje napompowany, ale coli light co jakiś czas to ja się nie pozbędę z jadłospisu, to teraz moje jedyne grzechy żywieniowe. Brawo za spędzony dzień i oczywiście trzymam kciuki za 21 czerwa.
    Przylaczam sie do braw! A ja coli light nie uwazam za zaden grzech - wrecz zalete

  7. #27
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez malesmutkii
    Oj nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę tego ze umiecie... i nie wstydzicie się pływać.
    Wbrew pozoromo na basenach nie chodza same chudzielce, a sa rozne zajecia takie jak aeorobik na wodzie gdzie jest to wrecz idealne dla grubszych - takie cwiczenia w wodzie sa bardzije bezpieczne.

    no i gdzies czytalem (?!) ze grubszym latwiej sie utrymac na wodzie z powodu wieksze ilosci taknki tluszczowej?

    Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam strój kąpielowy... Chyba jak byłam bardzo mała i niezdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo jestem gruba.
    hmmm
    Teraz nie odważę się wejść do wody... nawqet przy znajomych... a juz nie wspomnę o basenie
    A po co wchodzic przy znajomych a tak wogle to nie przejmuj sie zdaniem znajomych a bardziej wlasnym samopoczuciem. I jesli czerpiesz przyjemensoc z robienia czegos i to dobre jest dla Ciebie to nie przejmuj sie zdaniem znajomych szczegolnie jesli sa niemili ...

    Tak wiec jak masz ochote na basen to radze strategicznie sie wywiadywac z moze znajdziesz cos super?

  8. #28
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja nauczylam się nie dbać o opinię publiczną. Mam w nosie to, że mam za duzo tłuszczyku Są mężczyźni, którym się podobam NAWET Z TAK OGROMNĄ NADWAGĄ!
    Jestem dośc proporcjonalna i nie mam tyfusu Chcę - więc idę. A Ty jesteś jeszcze mniejsza ode mnie!
    Nie pozwól by próżność Cię zdominowała. Na pierwszy raz najlepiej pójdź z najlepszą przyjaciółką, żebyś mogła się odciać od świata zewnętrznego i innych ludzi. Poza tym będziesz czuła się pewniej. Ja w zeszłym roku wstawalam o 5 rano, by o 6:00, jeszcze przed szkołą godzinkę popływać. O tej godzinie nie ma zbyt wiele osób na basenie, więc jest bardziej intymnie

    To tylko ciało! Nie ono świadczy o człowieku!

    Też wydaje mi się, że za mało jem... Jednak nie potrafię wmusić w siebie więcej. Od razu mam wyrzuty sumienia. Nawet przez colę... Bo bąbelki chyba zatrzymują jakieś tam procesy... I JUŻ mnie to przeraża!!!!
    Chyba za bardzo się angażuję w odchudzanie, bo wczoraj zaczęło mi się nawet kręcic w głowie. Muszę troszkę przystopować i wytłumaczyć sobie, że COŚ jednak muszę jeść (bo nawet moja mama po raz pierwszy w życiu, zamiast zabierania mi kanapek z talerza, powiedziała mi, że powinnam wrzucać w siebie wiecej kalorii).
    Pewnie mam zapędy na anorektyczkę...
    Już widzę nagłówki gazet "pierwsza stu-dziesięcio kilogramowa anorektyczka zagłodziła się na śmierć!"

    Boję się, że jeżeli zjem więcej to ja i moje wyrzuty sumienia jeszcze bardziej urośniemy...
    No i nie będę chudła. Muszę znaleźć złoty środek - żeby czuc się psychicznie i fizycznie dobrze... Oraz, żeby kilogramki leciały.
    Bo ja chciałabym byc JUŻ, TERAZ! szczupła Poza tym nikt jeszcze nie zwrócił uwagi, że schudłam. Nic po mnie nie widać...

    Na śniadanie wybrałam kaloryczne płatki śniadaniowe, przed wyjściem na zajęcia jeszcze zjem sobie CAŁEGO <sic!> grejfruta, po zajęciach kupię sobie jabłkopotem wcisnę do buzi jakąś kanapkę (obiadu się nie będzie:P ) a na kolację jogurt Activia, do którego planuję wrzucić poziomki z mojego ogródka

    Ruchu dzisiaj nie będzie.. (oprócz codziennych 60 brzuszków) Muszę się uczyć... :/
    Przepraszam, że walnęłam takie ogromne wypracowanie, ale nie mogłam się powstrzymać Chyba już uzależniłam się od Was!
    Poziomkowego dnia i silnej woli
    Pozdrawiam!

  9. #29
    mmaarriiaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    7

    Domyślnie

    fouille gratulje podejścia w sprawie facetów. wiele dziewczyn odchudza sie dla nich. nic gorszego naprawde sa mezczyzni ktorym podobaja sie takie dziewczyny jak my. ja mam 20 kg nadwagi i nigdy nie narzekam na brak meskiego towarzystwa pamietajcie dziewuszki odchudzamy sie tylko dla siebie

    a co do sportu ostatnio na psychologi miałam, że podczas uprawiania sportu uruchomiaja się takie same hormony szczescia jak podczas seksu. wiec mysle ze warto uprawiac sport (jak i seks) :P niestety mi jak narazie trudno sie zmusic do pierwszego....

  10. #30
    Awatar koczkodan
    koczkodan jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2006
    Posty
    27

    Domyślnie

    hej, wpadlam zyczyc powodzenia w dietkowaniu

    i milego wieczorku :*

Strona 3 z 54 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •