Strona 4 z 54 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 538

Wątek: Mein Kampf :P 35kg za mną - 15 przede mną....!!!

  1. #31
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety... Nie miałam nic na obiad wczoraj. Jednak i tak zjadlam dwie kanapki (z pastą krewetkowo-łososiową w sosie czosnkowym... palce lizać!!!) A to dość dużo kcal...
    Dzisiaj na śniadanie jajecznica. Cóż... Z niej nie umiem zrezygnować !
    Tak, lubię jeść... Ale ostatnio coś mi się w głowie poprzewracało
    Kupiłam sobie dietetyczny chlebek wasy, żebym mogła wrzucić na niego jeszcze więcej pasty
    i wyszła taka sama ilość kcal, jak z normalnym
    Nie ma to jak oszukiwanie siebie
    Dzisiaj wybrałam się troszkę pobiegać... TROSZKĘ jest słowem kluczowym w tym zdaniu
    Ledwo przebiegłam się wokół pobliskiego bloku, a już zadyszka nie pozwalała mi biec dalej.
    Dzisiaj urządzam sobie długi spacerek z moimi psami i pewnie pokopię troszkę w ogródku.

    Ważąc się zauwazyłam, że wskazówka wagi waha się między 110, a 109
    Może już jutro uspokoi się na tej drugiej cyferce? Kto wie ?

    Pozdrawiam, Fuj.

  2. #32
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem załamana Zjadłam tonę jajecznicy na śnaidanie, potem trzy kanapki z chlebkiem wasa, dwa udka od kurczaka, 100kg sałatki i jeszce czereśnie...
    Czuję się obrzydliwie. Brzuch już mi wypłynął ze spodni fuuuuuuuj.
    Rano ważylam 109,a teraz weszłam na wagę i jest 112.
    Nie mam już siły ;(

  3. #33
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Bez paniki Fouille, była wpadka, stało się! Nie usprawiedliwiam, ale nie załamuj się tylko, to, że teraz waga tak Ci skoczyła, to jeszcze nie koniec świata. Na wieczór zasadniczo trochę idzie do góry tak czy owak. Trochę przesadziłaś, choć mam nadzieję, że jajecznica nie na boczku, ale gorsze będą dla Ciebie teraz wyrzuty sumienia, tak łatwo się przy nich poddać! Teraz po prostu już na pewno na dziś basta z jedzonkiem, a najlepiej jakbyś wyszła sobie na spacerek, taki trochę bardziej intensywny, no nawet marsz. Ważne żebyś teraz uspokoiła się i wyciszyła. Trzymaj się dziewczyno, upadajemy, żeby wstać, otrząsnąć się i iść dalej. Może jednak zaczęłaś zbyt restrykcyjnie swoją dietę i organizm pękł. Czy na pewno wyjadałaś przez ostatnie dni swoją normę kaloryczną? Musisz restrykcyjnie tego pilnować, żeby nie było mniej, bo później organizm dopomina się swego, a jeszcze psychicznie nie jesteś może na tyle wytrzymała w diecie, żeby mu się sprzeciwić. Trzymam kciuki i wysyłam pozytywną energię i siłę. Głowa do góry!!!!!!!!!
    ETAP I

  4. #34
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Jestem załamana Zjadłam tonę jajecznicy na śnaidanie, potem trzy kanapki z chlebkiem wasa, dwa udka od kurczaka, 100kg sałatki i jeszce czereśnie.
    dobra stało sie, nie ma co już puszczać cała lawine usprawiedliwień. wskakuj w buciki i na spacer może być 2x dłuższy niz zazwyczaj i tempo przyspieszone

  5. #35
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zamiast spaceru zrobilam dodatkowe 100 brzuszków. Już czuję się troszkę lepiej.
    A co do liczenia kalorii.... Cóż... Jestem leniem. Poza tym brak mi czasu. Liczę "na oko", nauczywszy się podstawowych wartości na pamięć, chyba, że są napisane na opakowaniu produktu.
    Dzięki dziewczyny:*
    Pozdrawiam !!!

  6. #36
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Myslę,że dziewczyny dały Ci tu już tyle dobrych rad ,że niewiel jest tu do dodania. Z mojego doświadczenia mówię ci tylko,że nie warto tak drastycznie obniżać progu kalorycznego . To działa tylko na chwilę a później... waga do góry nawet jak zjesz nie wiele. Nie warto. Pozdrawiam gorąco!

  7. #37
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Fouille, podpisuję się pod każdym słowem od Peszymistin. Ja zasadniczo pomiędzy DC jem właśnie 5-6 posiłków na dzień, żeby nie doprowadzić do głodu. Użuwaj teraz sobie zwłaszcza w warzywkach i owocach. Trzymaj się dzielnie i żeby dzisiejszy dzień był mniej dietetycznie nerwowy Ci życzę. Pozdrawiam!
    ETAP I

  8. #38
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Obawiam sie tylko, ze w ten sposób nic nie schudnę... Albo będę chudła bardzo powoli... ;( Bo te ilości, które jadlam wczoraj niewiele różnia się od tego, co normalnie zawsze jadlam na codzień. A życie ciągle mija ;( Nie chcę, żeby to odchudzanie trwalo dwa lata. Bardzo zniechęcam się brakiem widocznych efektów.
    Udka byly bez przydatków... Ale i tak mam wyrzuty sumienia...
    A co do chlebków wasa - jeden ma 23 kcal, jeżeli dobrze pamiętam. Pasta rybna niestety jest moją słabością, szczególnie w sosie czosnkowym...
    Postanowilam, ze codziennie będę robila 100 brzuszków.
    Skoro 60 nie pomaga i tłuszczyk z brzucha trzyma się uparcie, to zwiększylam liczbę o 40.
    Dziś juz wyrobiłam tę normę.
    Może za dwa miesiące bedą jakieś efekty :/

    W ogóle wyciągnęłam łyzworolki z piwnicy i pomykam po mojej ulicy na dziesięciu kułeczkach. Sąsiedzi wyglądają z okien i pytają o moje zdrowie psychiczne.
    Modlę się tylko o dobrą pogodę dzisiaj... Żebym mogła sobie pojeździć, bo w najbliższym tygodniu nie będę mogła isć na basen
    Tylko dzięki Wam jeszcze jakoś się trzymam.
    Pozdrawiam i dziękuję za rady.
    Bardzo staram się ich przestrzegać.
    Buziaki

  9. #39
    Awatar koczkodan
    koczkodan jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2006
    Posty
    27

    Domyślnie

    nie martw sie brakiem widocznych efektow, musisz byc cierpliwa
    i nie zniechecaj sie tak szybko !! bedzie dobrze

    pozdrawiam

  10. #40
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Moja droga, nie wierzę, że jesz teraz tak samo jak przed dietą. Może ilościowo to się niezbyt różni, ale jakościowo musi, nie ma bata. Ja na przykład w sensie jedzenia przyswajam przez cały dzień objętościowo więcej niż przed dietą, ale zdecydowanie jakościowo w całkowitym przeciwieństwie. Zasada: na diecie nie możesz być głodna, sęk w tym, aby głód zaspokajać w sposób racjonalny i nieszkodliwy. No i nie załamuj się. Efekty odchudzania nie przychodzą łatwo, zwłaszcza w sytuacji, gdy organizm już jest ogłupiały i nie wie, czy to kolejny wybryk, w którym musi sobie zmagazynować i odłożyć tzw. energię na później czy co się dzieje. Musisz przetrwać przestoje, wtedy uświadomi sobie, że tak już będzie dłuższy czas i zacznie spalać zapasy, ale na to potrzeba cierpliwości. Jeszcze nie raz zdarzą się dłuższe przestoje i cała rzecz polega na przetrzymaniu. Wyrzuty sumienia są w diecie najgorszym doradcą, albo cię załamią albo wpędzą w głupie podejście do diety, czyli głodowanie. Napisz mi konkretnie co wczoraj i dziś zjadłaś. Wyliczymy i może się okazać, że Twoje wyrzuty są zupełnie bezpodstawne, skoro udka bez przydatków, chlebek wasa a jajecznica nie na boczku, i z 2-3 jajek może wyleczę Cię z tych wyrzutów. Tylko napisz co, ile i w jaki sposób przygotowane OK? I spokojnie!!!! Pozdrawiam
    ETAP I

Strona 4 z 54 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •