dzisiaj było 1400
jutro - kapusta...
wystarczy na trzy dni... Ważne by ruszyła ten obrzydliwy tłuszcz.
jak zacznie spadać, to juz będzie spadało.
dzisiaj było 1400
jutro - kapusta...
wystarczy na trzy dni... Ważne by ruszyła ten obrzydliwy tłuszcz.
jak zacznie spadać, to juz będzie spadało.
Hmm...Tylko nie zbyt rygorystycznie z ta kapustą..
A pomyślałaś o tym,że teraz Twój organizm potzebuje więcej energii i witamin,żeby zregenerować kolanko??
Moze poczekać z tą kapuchą??
kolanko ma się już prawie dobrze.... a ja i tak zbyt wiele się nie ruszam...
Wiec nie spalam tyleWiec myślę, że trzy dni nie zaszkodzą...
myślałam, że bycie dobrym jeźdźcem jest zrozumiane samo przez się. i jasne, ze to jednak ja podejmujke decyzje co do tego co robimy i gdzie jedziemy, ale zważajac na to co koń może zrobić. trzeba być pewnym siebie itd, żeby koń nie wyczuł wachania czy strachu. nie lubie ludzi, którzy posługują się przemocą, żeby zdobyć panowanie nad koniem. jasne czasem trzeba użyć palcatu, ale bez przesady.
z tym nie zrzucaniem to chodziło mi o to, że po prostu oczekuję, że będzie sie zachowywał normalnie. jesli spadnę bo on sie przestraszy, no cóż zdarza się, wypadki chodzą po ludziach. raz spadając z konia złamałam sobie rękę, innym razem rozwaliłam głowę, a po jeszcze innym upadku postała mi blizna na brzuchu. ale to nic...
nie potrafie lepiej wyrazic tego co myślę, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiesz.
wracając do tematu diety - kapuścianke sobie odpuść. schudniesz 1 - 2 kg i co? to generalnie będzie woda i brak jedzenia w żoładku. musisz dostarczać organizmowi wszelkie witaminy i energie. więc jeśli już musisz to robić to zrób na 1 dzień, takie oczyszczenie, a potem wróc do racjonalnej diety. warzywa, owoce, ryby, dobre węglowodany...
Julcyku własnie modlę się by wytrzymać chociaż ten jeden dzień.
Fuj, jak mam jeśc to zielsko to aż słabo mi się robi. Wolę nie jeść nic. Obrzydlistwo!
Może znienawidzę jedzenie?![]()
W sumie byłoby to niezłym wyjściem z sytuacji:P
Już dzisiaj waga pokazała mi 100, czyli wracam do siebie po burzy hormonów:P
jak wytrzymam dzień dzisiejszy na tej kapuście to i tak będę zadowolona![]()
Jutro pewnie będzie 99 i w sumie własnie o to mi chodziło![]()
Mam 17 dni żeby zgubić 4 kg.... uda się?
Ehh pewnie nie... Najprawdopodobniej z 2 sobie pójdą... :]
2 kg mniej pokazała? A ty się nie cieszysz? To znaczy cieszysz się, ale jakoś umiarkowanie.![]()
Słuchaj Słoneczko, są różne diety powodujące chudnięcie, może poeksperymentuj trochę i znajdź taką, która najbardziej ci odpowiada. Zdaje isę ,ze Atkins jest bez warzyw albo z małą ilością.
Hmm...zobaczTeraz schudniesz po jdnym dniu kapuchy z kg powiedzmy a jutro zjesz swoje 1000 czy 1500:P I co?I przytyjesz.Bo ta kapusta to tyyyyyle kcal ma ,że szok:/ Może naprawdę znajdź jakąś fajną dietę i to jej się stosuj?
![]()
Ale na mnie źle wpływają ograniczenia jeżeli chodzi o rodzaj jedzenia...
Nienawidzę mieć wypisanych składników, które mogę jeść...
Jakieś liczenie punktów, albo kombinowanie co jest białkiem a co węglowodanem...
Ja tak nie umiem
Ehh... bo ta moja dieta mało efektów daje... chyba :/
Chyba muszę od nowa odwiedzić dietetyczkę, albo poszperać w dietkach...
Wieczorkiem się tym zajmę. Buziaki :]
zrób tak....
dla mnie najlepsza dieta jest jedzenie z rosądkiem. troche tego skubnmiesz troche tamtego, na co masz ochote, oczywiscie bez jakis frytek czy hamburgerów, ale np. juz taka pizze jak zrobisz sobie sama na chudym cieście z maki z pelnego przemialu to kawalek czy 2 mozesz zjesc.... musisz sobie uzmyslowic ze ta dieta to nie jest tylko az schudniesz ale praktycznie do konca zycia, oczywiscie pozniej bedziesz mogla jesc wiecej ilosciowo ale nie przesadzajac bo my grubaski mamy duuze ryzyko odzyskania kg w bardzo krotkim czasie. wiec nie mozesz myslec, teraz bede jadla tak a potem wroce do tego co bylo...
Zakładki