-
Kolejny kg mniej
Mam trochę wrażenie, że idzie to tak pooowoli. Wiem, wiem, że tak lepiej itd. Tak bardzo bym chciała zakończyć już 1 etap. Agula miałaś rację z tymi etapami. Gdybym teraz zaprzątała sobie głowę 27kg (które jeszcze pozostały) nie wiem czy starczyło by mi sił. A teraz czekam na magiczne 89kg. Tak naprawdę to za pół kg będę na półmetku
Mam nadzieję, że do poniedziałku będzie jeszcze jeden kg mniej. Zrobiłam sobie ''wykres chudnięcia'', który mobilizuje mnie do dyscypliny i wg niego w poniedziałek powinno być 6kg mniej w odniesieniu do początku. Ciuchy delikatnie są luźniejesze ciekawe kiedy spodnie spadną mi z tyłka, to byłoby dopiero fantastyczne uczucie...
ale się rozmarzyłam....
-
powoli nastawiam się na DC ale jak sobie przypomnę smak tych glutków, brrr...
nie mam chyba innego wyjścia, waga idzie w dół bardzo powoli.
postanawiam więc uroczyście, że od jutra będę się katowała DC
-
Moje wczorajsze uroczyste postanowienie nijak ma sie do rzeczywistosci nie moge sie zmusic do DC postanawiam więc raz jeszcze, ze jutro zaczne !!!!!!!!
-
No i mam niby pierwszy dzień DC ale nie jest to typowa DC, bo przy przygotowywaniu sałatki swojej drugiej połowie nie byłam w stanie się powstrzymać i odrazu bez zastanowienia podjełam decyzję o diecie mieszanej. Śniadanie/kolacja to DC, obiad zaś w granicach 200-250kcal. Efekty powinny być, zobaczymy za kilka dni jakie
-
Ja chyba też nie mogłabym się zmusić do DC w czystej postaci. Kiedyś byłam na mieszanej, czyli śniadania i kolacje DC a obiadek "normalny" . Trochę to pomogło zrzucić sadełko, ale nie pamiętam o ile.
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
Marg75 witaj w klubie
A pamiętasz może, czy spadek wagi był widocznie szybszy? Będąc na mieszanej ile miałaś swoich posiłków i jak kalorycznych i w końcu jak długo na niej byłaś?
Dzisiaj drugi dzień DC mieszanej. Waga jak dotąd nie drgneła
Tak bardzo chciałabym mieć już za sobą chociaż ten 1 etap.
Jak oglądam w necie suknie ślubne z perspektywą zastoju wagowego mam wątpliwości, czy będę mogła ubrać te filigranowe sukieneczki. Większość salonów (z tego co się doczytałam) szyje suknie w standardzie w rozm. 38-40. A te XXL to poprostu ochydzctwo w porównaniu do tych ''wymiarowych''.
Ale nie ma co ryczeć, schudnę i już
-
Kochana!!! Cierpliwości!!!! Mieszana powinna dać Ci efekt, ale na litość boską nie po pierwszym dniu!!!!!!!!!! Na jak długo planujesz być na DC. Wydaje mmi się, że skoro wskoczyłaś wyłącznie na mieszaną to 2XDC+1normalny powinien zająć Ci około 5 tygodni. Później około 2 tygodni 1XDC+2 posiłki normalne. Później stopniowe zwiększanie kaloryczności co kilka dni do wartości, na której będziesz dalej chudła. Każdy inaczej reaguje na DC i różne są spadki wagi, więc nie da się tu prorokować ile na niej osiągniesz. Pamiętaj, żeby w "normalnym" posiłku nie było węglowodanów, lub były ich śladowe ilości. Inaczej proces ketozy, który jest podstawą chudnięcia na DC nie będzie w stanie się rozpocząć ani utrzymać. ZERO WĘGLOWODANÓW!!!!! Mam nadzieję, że dostałaś od konsultanta zestaw co wolno, czego nie wolno jeść i pić przy DC. To bardzo ważne!!!!!! Jeśli nie to daj szybko znać postaram się jakoś Ci pomóc. Pozdrawiam i buźki.
ETAP I
-
Ja byłam na DC 5 lat temu i nic nie pamiętam ale to co pisze Agula ma sens.
Co do sukni ślubnej to najlepiej zaopatrz się w nią im później tym lepiej. Ja miałam suknię 2 częściową. Gorset sznurowany a spódnica na gumce, więc spora tolerancja. Oczywiście im będziesz szczuplejsza tym ładniej będziesz wyglądać .
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
W końcu mogłam poruszyć suwak! Jest 1 kg mniej.
Wiem, wiem niecierpliwe ze mnie zwierze. Poprostu chcę już wyglądać jak człowiek. Co do DC to pozostała mi po wcześniejszym odchudzaniu (nie cały rok temu) i tak naprawdę nie zastanawiałam się nad tym co mogę jeść na mieszanej. Mój obiad wygląda tak:
- 100g ziemniaki młode gotowane, potem podsmażane na teflonie bez tłuszczu
- 20-30g piersi z kurczaka pieczonej bez tłuszczu
- sałatka (kapusta, sałata, ogórek, pomidor, kukurydza, marchew + 0.5 łyżeczki majonezu light + dosłownie kropelka kethupu) co daje ok 200kcal, czasami 250 jak zaszaleje z kurczakiem
Mam nadzieję, że mieści się to na liście potraw dopuszczalnych, bo jak na razie to jedyny posiłek, który mi taaak smakuje i syci na pół dnia. Odrazu mi się przypomniały wcześniejsze diety.Nie wiem dlaczego ale na każdej diecie, którą przechodziłam dotychczas miałam ulubione na ten czas potrawy bez których byłoby po diecie. Kilka lat temu kiedy to udało mi się schudnąć ok 25kg. daniem dnia był twarozek wymerdany z pomidorem i gotowana marchewka zapiekana potem z ziemniakami.
Więc nie wyobrażam sobie dnia bez mojej sałatki i ziemniaków ale coś czuję, że zaraz mi napiszesz Aguś, że właśnie to spowalnia moje chudnięcie
Marg75 nie kupię sukni dopóki nie będę wyglądać tak jak chcę, może dlatego tak zalezy mi na szybkich efektach bo z chęcią bym się już przeszła po salonach i poprzymierzała. Wiem jednak, że szybkie efekty dają krótkie rezultaty. O matko, z każdej strony sprzeczności.
Ten typ już tak ma, będę zrzędzić i nażekać dopóki nie będę mogła regulować suwaka na 3 etapie ale 1 kg mniej już jest
-
Gratulacje z okazji utraty kilograma smalcu
Jestem pewna, że kupisz sukienkę w takim rozmiarze w jakim planujesz . Trzymam za to kciuki
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki