wiecie co??? chciałam zaczac normalne pełne brzuszki robic ale nie moge... boli mnie kosc ogonowa i nie daje rady szkoda bo mam słabe dolne partie
wiecie co??? chciałam zaczac normalne pełne brzuszki robic ale nie moge... boli mnie kosc ogonowa i nie daje rady szkoda bo mam słabe dolne partie
Widze, ze opanowala nas wszystkie brzuszkomania! :P
Lisia, ja takich calych brzuszkow to za nic w swiecie nie zrobie... zeby nie wiem co... nawet jednego... mam bardzo slaby kregoslup... boli mnie i bez brzuszkow...
Maga, pewnie, ze tak. Ja bardzo sie ciesze, ze nie skacze do gory :P Bo wiemy przeciez jak to jest. Czasami ladnie dietkujemy, a waga franca do gory
Gloorku, doping na pewno sie przyda!
Agula, bo wiesz ja wczoraj po raz pierwszy odmalpowalam od Pieknej... to znaczy ona jeszcze o tym nie wie... ... oczywiscie, ze zamierzalam jej powiedziec.... czyli zrobilam 5 serii po 60 polbrzuszkow... zapuszczam muze na fula i jazda!!! :P
Dzisiaj tez planuje brzuszkowanie wieczorowa pora!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Nie róbcie pełnych brzuszków!!
Robiąc je szkodzicie sobie!
Treba robić półbrzuszki)
W sumie to ja umiem i takie i takie ale ccałych robie maksymalnie 70..
No to ja trzymam kciuki za brzuszkowanie:*
no nie boj zaby tamarku Kochany ja to nawwet z 1 nie zrobie za to połbrzuszki to owszem lubie smignac
I znowu piatek... ... Ale ten czas szybko ucieka! :P
No, waga w koncu minimalnie ruszyla.... nie duzo, bo 0.4 kg w dol, ale zawsze to cos, no nie? :P Wczoraj wieczorem zaliczylam 350 brzucholcow... Dzisiaj tez planuje!
Tamarku, dziekujemy Kochana za trzymanie kciukow, na pewno sie przydadza. Bo wiecie... Tamarek to jest weiderkowy weteran i guru Zrbila calego weidera do konca!!! :P Mysmy wszystkie wymiekly, a Tamarek do konca walczyla...
Gloorku, slodki ten Misiaczek!
Lisia, ja tez nawet 1 nie zrobie... az wstyd sie przyznac!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
o rany <debilka> zauwazyłam ze juz tak niewiele Ci brakuje zeby mnie pzregonic zanim dotre do 6.... jezu wrzucam 10 bieg łap mnie :P
Lisia, no jak niewiele? To jeszce conajmniej dwa miesiace roboty!!! Podziwiam Ciebie za wytrwalosc... przy koncu chudnie sie juz taaak woooooooolno..... musze sie nauczyc cierpliwosci!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
oj oj oj... nie m,arudz ze 2 miesiace ;D patze a pare dni temu było 80 z hakiem... dzis 77 z hakiem... wiec jakie 2 miesiace
o ja tez musze sie nauczyc cierpliwosci
nie cierpię Was, bo mi na ambicje wjechałyście z tymi brzuszkami :/ jak mogłyście :P
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Zakładki