Madziurka kochana witam serdecznie.

Nie martw sie ze nie wychodzi. Musisz wewnetrznie sie nastawic, pomalutku, kazdy ma swój czas.Trzeba samemu czuc ze to ten czas. Nic na siłe...staraj sie ograniczac lekko a nastawienie samo przyjdzie...pomagaj mu tylko.

Pamietaj jednak zeby nie jesc ..np dzisiaj wcinam duzo bo i tak z tego nic nie wyszło, bo zamiast zaczynac za pare tygodni lub m-cy od wagi np 100 zaczynamy od 110 i 10 kilo to nasze niedojrzałosc do diety i brak zdecydowania.

Daj czasowi czas i nie rób nic na siłe jesli nie czujesz ze to ten moment bo raczej wtedy nic nie wyjdzie i zawalisz diete. TO jest tzw. MOTYWACJA!

Ja dojrzewałam pare m-cy i brałam sie rano a wieczorem zjadałam wyrzut sumienia w postacie wielkich ilosci słodyczy!