Witaj Madziurka!

Ja rowniez dolaczam sie tego wszystkiego co powiedzialy dziewczyny. Kochana, do odchudzania trzeba dojrzec. Wtedy tez pojawi sie motywacja. Nie twierdze, ze bedzie ona super silna przez wszystkie miesiace odchudzania… Bo musisz sie przygotowac na to, ze beda dni, a nawet tygodnie kiedy pomimo pieknego dietkowania waga nie ruszy, a nawet nieznacznie pojdzie w gore. Niestety, taka jest kolej rzeczy…

Nie nakladaj na siebie za duzo rzeczy na raz. Mowisz o diecie 1000 kcal, o rowerku, wioslarzu i cwiczeniach. Proponowalabym zaczac od doetki, potem powoli wprowadz rowerek i kolejno powoli inne cwiczenia. Nie zniechaecaj sie jak cos nie wyjdzie, nie zalamuj… Jak wieczorem bedzie cie glod dopadal wejdz na to forum, poczytaj historie dziewczyn, to dziala bardzo motywujaco. Albo idz na spacer, na baaaaardzo dlugi spacer.

Kochana, zycze powodzenia i bede trzymala kciuki za Ciebie!!!

Milego weekendu!