Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: Znowu to samo:(

  1. #1
    madziurka79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Znowu to samo:(

    Witajcie Kochani
    Piszę po raz kolejny.Nie byłam tu już bardzo długo. Niestety nie mam się czym pochwalić bo nadal mam około 30 kilogramową nadwagę. Próbowałam już wszystkiego i nic. Nawet zaczęłam zażuwać meridię. Na początku było ok i schudłam 8 kg. Potem jednak zaczęłam mieć problemy z serduchem i musiałam odstawić. Teraz jest pażdziernik i myśle , że najwyższy czas zacząć po raz kolejny moją walkę z dodatkowymi kilogramami. Muszę przyznać , że straciłam wiarę , że będę kiedyś szczupła. Proszę o wsparcie i o dobre rady. Będę bardzo wdzięczna.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

  2. #2
    QA
    QA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Madziurka kochana witam serdecznie.

    Nie martw sie ze nie wychodzi. Musisz wewnetrznie sie nastawic, pomalutku, kazdy ma swój czas.Trzeba samemu czuc ze to ten czas. Nic na siłe...staraj sie ograniczac lekko a nastawienie samo przyjdzie...pomagaj mu tylko.

    Pamietaj jednak zeby nie jesc ..np dzisiaj wcinam duzo bo i tak z tego nic nie wyszło, bo zamiast zaczynac za pare tygodni lub m-cy od wagi np 100 zaczynamy od 110 i 10 kilo to nasze niedojrzałosc do diety i brak zdecydowania.

    Daj czasowi czas i nie rób nic na siłe jesli nie czujesz ze to ten moment bo raczej wtedy nic nie wyjdzie i zawalisz diete. TO jest tzw. MOTYWACJA!

    Ja dojrzewałam pare m-cy i brałam sie rano a wieczorem zjadałam wyrzut sumienia w postacie wielkich ilosci słodyczy!

  3. #3
    groodka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej nie łam się tylko uwierz w siebie popieram co napisała QA ja zaczęłam rok temu z wagi 96kg szło ładnie mimo wpadek aż do lutego... na wadze 88kg i cios od losu ból strata a ja głupia nie umiałam sobie z tym poradzić wynik? spójrz na suwak a co najgorsze nawet nie potrafiłam się powstrzymać teraz znów jestem i już wiem że się uda

    bo teraz jest najlepszy czas na odchudzanie będzie zimno nikt nie zauważy a na wiosne jak odsłonimy ciałka to wszyscy będą pod wrażeniem to taka moja mała zachęta dla Ciebie będę Cię odwiedzać i uwaga sprawdzać powiedz ile masz wzrostu i ile ważysz no i jaką diete planujesz??

  4. #4
    Karooooo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Madziurka!

    I ja dołączam się do kciuków trzymania Razem na pewno damy radę. Ja dietkuję już od 3 miesięcy i efekty nie są oszałamiające (5,5 kg w dół), ale w sumie się nie dziwię, bo wpadek też zaliczam sporo.
    Mimo to waga spada i na pewno tak samo będzie u Ciebie Sukcesywnie, powolutku do przodu

    Napisz coś więcej o sobie...

    Buziaki - dieciaki!

  5. #5
    niezapominajka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    zawsze, gdy będzie ci zmutno pamiętaj,że nie jesteś sama. Wpadki dietowe to naturalna i ludzka rzecz, więc zamiast po jednym nieudanym dniu załamywać się WALCZ DALEJ!!!
    A jak wytrwasz do 1 listopada dostaniesz ode mnie bonusa, zgadzasz sie na taki układ?

    Powodzonka, trzymam kciuki

  6. #6
    groodka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    0

    Domyślnie

    przekupstwo??? ja też chce he he może zadziała

    laski damy rade

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Witaj madziurka79!

    Ciężko mi napisać coś więcej od siebie, bo dziewczyny bardzo zgrabnie powiedziały chyba wszystko, co jest ważne

    Na pewno nie możesz się poddawać i nawet, jeśli zaliczysz wpadkę, nie powinnaś przekreślać diety! Tylko biegiem na dłuższy spacer albo na rower..

    Uda Ci się bez dwóch zdań! Musisz tylko w siebie uwierzyć

    Pozdrawiam i trzymam kciuki!

  8. #8
    madziurka79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Buziulki dla Was wszystkich:)

    Witajcie Kochani
    Bardzo, ale to bardzo chciałabym Wam podziękować za wsparcie i odpowiedzi.Jesteście niesamowite i teraz wiem , że w końcu się uda.Psychicznie jestem już gotowa, żeby wystartować.Chciałyście wiedzieć coś więcej o mnie. Mam 178 cm wzrostu i obecnie ważę 104 kg. Mój największy problem to podjadanie wieczorem, słodycze , a przede wszystkim słomiany zapał.Za każdym razem kiedy zaczynałam dietę to na początku szło nawet ok, ale potem popadałam w jednej skarajności w drugą.Zastanawiałam się nawet czy to nie jest jakas choroba. Wydawałam ciężkie pieniądze na wspomagacze odchudzające i w końcu kończyło się na tym , że po jakimś czasie przestawałam je stosować.Dzięki temu mam całą szufladę różnych specyfików.Od dzisiaj postanowiłam zacząć dietę 1000 kcal, bez żadnych wspomagaczy. Jeśli chodzi o ruch to muszę się zmobilizować bo mam w domu rower stacjonarny i wioślarza.Do tej pory stanowiły one element dekoracyjny pokoju. Zamierzam zabrać się za gimnastykę, na początek 3 razy w tygodniu, potem częściej. Boję się że braknie mi czasu , bo ja dosyć dużo pracuję.
    Najchętniej to poćwiczyłabym callanetics, ale w Polsce trudno dostać na dvd.Jeżeli któraś z Was ma to proszę dajcie znać gdzie można zdobyć.Będę teraz z Wami cały czas. O postępach będę informować. Ważyć zamierzam się co miesiąć, żeby nie stracić nadzieji. Pozdrawiam mocno

  9. #9
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    Witaj Madziurka!

    Ja rowniez dolaczam sie tego wszystkiego co powiedzialy dziewczyny. Kochana, do odchudzania trzeba dojrzec. Wtedy tez pojawi sie motywacja. Nie twierdze, ze bedzie ona super silna przez wszystkie miesiace odchudzania… Bo musisz sie przygotowac na to, ze beda dni, a nawet tygodnie kiedy pomimo pieknego dietkowania waga nie ruszy, a nawet nieznacznie pojdzie w gore. Niestety, taka jest kolej rzeczy…

    Nie nakladaj na siebie za duzo rzeczy na raz. Mowisz o diecie 1000 kcal, o rowerku, wioslarzu i cwiczeniach. Proponowalabym zaczac od doetki, potem powoli wprowadz rowerek i kolejno powoli inne cwiczenia. Nie zniechaecaj sie jak cos nie wyjdzie, nie zalamuj… Jak wieczorem bedzie cie glod dopadal wejdz na to forum, poczytaj historie dziewczyn, to dziala bardzo motywujaco. Albo idz na spacer, na baaaaardzo dlugi spacer.

    Kochana, zycze powodzenia i bede trzymala kciuki za Ciebie!!!

    Milego weekendu!
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

  10. #10
    groodka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    0

    Domyślnie

    ivonpik dobrze mówi a przy okazji witam Przemyślanke jeśli mówisz że boisz się czy znajdziesz czas na ćwiczenia to się zastanów... bo ja nie mam ducha do ćwiczeń nawet gdybym na diecie ćwiczyła elegancko schudnę ok ale czy po diecie będę mieć chęć na dalsze ćwiczenia? tego nie wiem... chodzi mi o to że jeśli wprowadzasz jakąś zmianę to na stałe oj nie wiem czy napisałam to jasno dlatego ja mniej ćwicze a więcej zwracam uwagę na to co jem

    pozdrawiam

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •