Witajcie Kochani
Bardzo, ale to bardzo chciałabym Wam podziękować za wsparcie i odpowiedzi.Jesteście niesamowite i teraz wiem , że w końcu się uda.Psychicznie jestem już gotowa, żeby wystartować.Chciałyście wiedzieć coś więcej o mnie. Mam 178 cm wzrostu i obecnie ważę 104 kg. Mój największy problem to podjadanie wieczorem, słodycze , a przede wszystkim słomiany zapał.Za każdym razem kiedy zaczynałam dietę to na początku szło nawet ok, ale potem popadałam w jednej skarajności w drugą.Zastanawiałam się nawet czy to nie jest jakas choroba. Wydawałam ciężkie pieniądze na wspomagacze odchudzające i w końcu kończyło się na tym , że po jakimś czasie przestawałam je stosować.Dzięki temu mam całą szufladę różnych specyfików.Od dzisiaj postanowiłam zacząć dietę 1000 kcal, bez żadnych wspomagaczy. Jeśli chodzi o ruch to muszę się zmobilizować bo mam w domu rower stacjonarny i wioślarza.Do tej pory stanowiły one element dekoracyjny pokoju. Zamierzam zabrać się za gimnastykę, na początek 3 razy w tygodniu, potem częściej. Boję się że braknie mi czasu , bo ja dosyć dużo pracuję.
Najchętniej to poćwiczyłabym callanetics, ale w Polsce trudno dostać na dvd.Jeżeli któraś z Was ma to proszę dajcie znać gdzie można zdobyć.Będę teraz z Wami cały czas. O postępach będę informować. Ważyć zamierzam się co miesiąć, żeby nie stracić nadzieji. Pozdrawiam mocno