Ech, dzisiaj był okropny dzień...

Mój mężczyzna... Zostawił mnie. Na 4 godziny, ale były to najgorsze 4 godziny mojego życia. Już wiem, że życie bez Niego nie ma sensu. Po prostu nie ma.

Cały dzień nic nie jadłam ze stresu. Na koniec zjadłam niewiele, ale nie to co powinnam na kopenhaskiej. Teraz zamierzam to wypedałować na rowerze.

Nigdy więcej takiego dnia. I nikomu go nie życzę...

Mam nadzieję, że wybaczycie mi moje zboczenie z drogi ku lepszej figurze. Jutro będę już grzeczna...

Dobranoc