-
Oj laski, laski Dobra wymówka nie jest zła
Dzisiaj też łaziłam po mieście, bo piątek i trzeba było lodówkę uzupełnić.
Śniadanie : parówka 150g, wasa 2szt, pasztet z łososia łyżeczka
II śniadanie : brak
Obiad : zupa jarzynowa czysta 350g, mięso z kury (skrzydełko i trochę cycka)
Jeszcze czeka mnie wyjazd w porze podwieczorkowej i nie wiem, czy będzie możliwość zjedzenia podwieczorku. Coś czuję, że mi się dzisiaj 3 posiłki szykują. Chyba, że wezmę sobie jabłuszko do samochodu i wciągnę w drodze , o...........to dobry pomysł
Młody ma dzisiaj zakończenie roku szkolnego. Jakoś mi sie tak miękko rano zrobiło na sercu
Niedługo mi wyfrunie z gniazdka. Ale cóż.........ponoć nie dla siebie chowamy dzieci, lecz dla świata Za 10 dni matura , jeeeny jak ja to przeżyję , bo on na pewno. Ma dobre świadectwo. Żadnej trójki. Muszę trzymać nerwy na wodzy, żeby chłopaka niepotrzebnie nie stresować. Ciężki jest los matki
Dzięki za odwiedzinki. Teraz lecę zobaczyć , co tam u Was
-
Gratulujemy ladnego swiadectwa a matura pojdzie dobrze przeciez wszystkie bedziemy trzymac kciuki
-
Jesi ja już trzymam za niego kciukasy! a dziś się dziwiłam czemy tyle garniaków na ulicy a to koniec przed maturą był! noo nooo
miłej nocki buziole!
-
Twój syn to ma fajnie...moja mama olewała moja maturę bardziej niż ja sama
Poza tym nie jest taka straszna...dla otuchy (Twojej i syna) powiem Ci, że wyniki matury właściwej były u nas w szkole o niebo lepsze niż próbnych
-
Cześć Słoneczka !!!
Dzisiaj znów dyżur, więc tylko na chwilkę, zanim wezmę sie za urzędowanie w kuchni Trzeba obiad zrobić, ciasto upiec i takie tam latanie na szmacie ogólnie
Ach, Czukerku, też mam nadzieję, że te właściwe matury pójdą im lepiej niż próbne. Chociaż Młody zdał próbne bardzo ładnie (70-90%), ale jeśli będzie jeszcze lepiej , to byłoby super. Wiecie...te przeliczniki na niektóre kierunki są takie niesprawiedliwe... skąd oni to biorą Dlatego teraz ta matura jest taka ważna - to furtka do tego, co się chce robić dalej. Wiem, można iść "byle gdzie" , ale jak on od szóstej klasy szkoły podst. marzył tylko o jednym, a teraz się nie dostanie - nie jestem pewna, czy ma inny pomysł na życie...chyba, że taki jak pisałam wcześniej, coś dziwnego i nietypowego na przeczekanie do następnego naboru. Ale nie ma sie co za wczasu zamartwiać. MUSI BYć DOBRZE
Wczoraj wieczorem Młody "konkretnie" kończył liceum z całą klasą jeszcze nie wrócił nocował u kumpla. Na pewno świetnie sie bawili. Miał być grill, dziewczyny i śpiew , a i poprawiacza humoru na pewno im nie zabrakło Ciekawe w jakim "nastroju" wróci, bo jeszcze nie miał okazji chorować po alko.., a może nie było aż tak "źle-dobrze?" zależy jak na to spojrzeć
-
Ja tam sie akurat cieszę, że to matura była jedynym liczącym się kryterium Bo jeśli chodzi o oceny to czuję się oszukana. Niestety do nauczycieli nie dociera, że ocena z przedmiotu jest ocena wiedzy a nie zachowania (wiedzieliście, że np z dwóch piątek i czwórki wychodzi SŁABE trzy? ).
Zreszta to nawert logiczne, bo piątka w jednej szkole a piątka w innej to dwie różne sprawy...a maturę każdy pisał taka samą
A jeśli chodzi o mnozniki to przynajmniej te za moich czasów uważam za uczciwe, u mnie sie pisało jeszcze podstawę i rozszerzenie osobno, więc trzeba było nagradzać tych, którzy pisali równiez wersję trudniejszą Nie orientuje się jednak jak to teraz wygląda...
-
Czukerku - a teraz jest tak, że uczelnia wyznacza, co bierze pod uwagę. I czasami mnożnik z matury podstawowej wychodzi lepiej niż rozszerzonej. Czasami warto zdać podstawową na 90% niż rozszerzoną na 70, bo przelicznik jest taki sam. To samo z ilością zdawanych przedmiotów na maturze. Kiedyś za każde dodatkowe podejście do egzaminu, czyli za każdy dodatkowy przedmiot dostawało się dodatkowe punkty. Teraz uczelnie wyznaczają konkretne przedmioty i tylko te biorą pod uwagę przy rekrutacji. Nie ważne co poza tym zdawałaś. No niby łatwiej dla uczniów, ale za to jest mniejsze pole manewru, jeśli chodzi o wybór kierunków. Dlatego to co sie zdaje, trzeba zdać bardzo dobrze, żeby w ogóle mieć jakikolwiek wybór.
-
No co do tego samego mnożnika przy podstawie i rozszerzeniu to faktycznie krzywdzące U mnie nawet jeśli mnożnik byłby taki sam (a nie był) to i tak zdający rozszerzenie mieli więcej punktów bo były to dwa rózne egzaminy. W sumie Ci którzy zdawali jedynie podstawę tracili połowę lub więcej punktów na starcie...
Jeśli chodzi o wybór przedmiotów przez uczelnię to jestem jak najbardziej za. Ja zdawałam 4 a brano pod uwage tylko jeden...no bo według mnie głupie by było, żeby poltechnika przyznawała mi dodatkowe punkty za historię sztuki, którą zdawałam dodatkowo
Dobra, lece na działkę robić papu
-
a ja pisalam jeszcze stara mature i bardzo bardzo milo wspominam z ocen tez zadowolona :P 5 z polskiego,5z historii i zwolnienie z egz z ang na podst certyfikatu
-
Piękne wyniki, Adria.
Ja troche się wstydzę tu dzisiaj pisać, bo napiekłam faworków i .............pojadłam :P
Ale za to stawiam wszystkim !!!.........po faworku , czemu macie być lepsze ode mnie
Poza tym, to mało sie ruszałam. Tylko przy obowiązkach domowo ogródkowych. I lenia miałam, i głowa mnie bolała (dopiero przeszło) i w ogóle, to chyba marudzę.....blee
Wyłażę stąd. Wolę iść do Was.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki