-
smaczny ten wirtualny faworek :P :P :P i jaki nietuczący
kiepskie samopozucie to wynik braku endorfin , czyli pedałkowania
sama chemia, nic wiecej ...
-
Ej, Ty już blisko mety a my gdzies w oddali i nas faworkami kusisz?
Ładnie to tak?
To ja sie "pochwalę"...z historii sztuki mialam lepszy wynik z rozszerzenia niż z podstawy
-
-
HEJ JESI!!!
GDY SŁOŃCE ZACHODZI MĄDRA KOBIETA Z ROWERU SCHODZI
-
Skąd wiedziałaś Dolinko ???
Dopisuję 58km. Byłam u siostry całe popołudnie. Potem nie miałam dojścia do kompa, bo Młody się uczy , testy rozwiązuje, więc w tym tygodniu mogą być trudności z podzieleniem się fotelem przy komputerze
Teraz śpi, to mam okazję zajrzeć co na forum. BĘDĘ WYKRADAĆ MU MINUTKI JAK TYLKO BĘDZIE OKAZJA< ALE NIE ZŁOŚCIE SIĘ< GDY MNIE DŁUŻEJ NIE "ZOBACZYCIE" . NIECH SIE DZIECKO UCZY
Zaraz jadę do lekarza. Coś mi się na łapie zrobiło. A właściwie w środku dłoni , pod skórą. Coś czuję, że bez chirurga się nie obejdzie
Liebe ! A może Ty to załatwisz ??? Dobry nóż kuchenny i..jechane
Pozdrawiam poniedziałkowo !!!
-
Jesi nie kuś nie kuś!! cały wrzesień w poradni chirurgii ogólnej spędziłam na praktykach i naoglądałam się wycnania pazurów tłuszczaków kaszaków.. opatrywania ropni i rączek, które zaatakowała piła tudzież drzwi
ale wyciąć bardzo chętnie
będzie operacja 
ps. oni tacy szybcy do usuwania czekololwiek to nie są
miłego dnia rowerowy maniaku!
-
No ! Załatwiłam wszystko migiem. Lekarz rodzinny dał skierowania na prześwietlenie i do chirurga. Zdjęcie już zrobione (nie kazali się uśmiechnąć, a miałam taki ładny uśmiech przygotowany
), Zarejestrowana jestem na konsultację chirurgiczną na 07.05.
Liebe, mówisz, że oni tacy szybcy do wycinania nie są ? ALE JA JESTEM !!!
Nie mam ochoty hodować tego świństwa. Czym prędzej się tego pozbędę, tym będę spokojniejsza. Nie chcę w sobie niczego, co do mnie nie należy
:P
Lecę poczytać, co tam u Was, bo mam teraz dostęp do kompa, a nie wiem jak długo
Nie byłam u Was wczoraj i już na pewno uzbierało mi się dużo do nadrobienia
-
Masz obcego w sobie ?
-
Ano mam !
Ale załatwię gnoja prędzej niż się spodziewa
Dorzucam do tickerka 18km z bardzo dobrą prędkością 22km/h.
Cały dzień piździło jak za cara Wasyla, dopiero przed 20-stą ucichło, więc Jesi myk, myk na małe kółko (najkrótsza trasa, gdy nie mam czasu, lub warunki nie pozwalają na więcej) Zanim się ściemniło bzyknęłam 18km
-
tez bym sobie pobzyyy... :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki