Wątek: 10.01.2008-początek dietki.

ja też dołączam się do życzeń i życzę super walentynek!!! No i smacznej kapustki... A tak swoją drogą to z czym ją robisz?

Witam!
Ja robilam akurat wczoraj tak:
Kapuste(0.5 szt) posiekalam dodalam pol papryki czerwonej pokrojonej w kosteczke i jedna marchewke starta na tarce- wszystko posolilam i dstawilam na 0,5 godz. Potem dodalam taki sos salatkowy knorra cebulowo ziolowy- tylko tam w przepisie jest napisane zeby wymieszac go z 3 lyzkami wody i 3 lyzkami oleju- ja dalam 3 lyz wody i 1 lyz oleju- zawsze 180 kcal mniej nie?
Tez byla pyszna!

WCZESNIEJ ZAWSZE DO SAMEJ KAPUSTY DODAWALAM SMIETANE WYMIESZANA POL NA POL Z MAJONEZEM I DO TEGO 1 ZABEK CZOSNKU Niebo w gebie ale nie na diecie!

Gratuluje kochana!!!!!!!!! Bardzo mnie cieszy, ze juz jestes w 7-eczkach Ja dzisiaj na wadze zobaczyłam 86kg, ale to pewnie przez to, ze wczorajnie mialam za bardzo czasu jeść ZObaczy sie jak bedzie wygladało jutro.

Pozdrawiam!

Doti gratulluje opuszczenia krainy bałwankó!!!!! widzę,że u Ciebie wiosna szybko przyszła a bałwanki stopniały GRATULUJĘ!
ps.kapusta jamiii

BRAWO !!! JESTEŚ SUPER !!!

W samą porę wygoniłaś bałwany ze swojego życia! Teraz popłyną z Marzanną do morza i tyle je będziesz widzieć

GRATULUJĘ CI DOTI POSTĘPÓW

A wiecie, ze u mnie śnieg pada! MOje bałwany jeszcze dzielnie walczą o swoją egzystencje :/

doti, kapustka brzmiała smakowicie... mniam.. i też gratuluję postępów!!

Kurcze przepis smakowity... ale nasmrodze Ci troche w watku Kurcze ja zawsze po kiszonej mam biegunke... po kapuscie w kazdej postaci co nie zmienia faktu ze uwielbiam!!! Na pewno wyprobuje!!!

Ja tez uwielbiam kapuste , ale czasem mam wzdecia po tych surowych. A po gotowanych nic sie nie dzieje! Czyli kapusniak ok!

widze ze mowa o kapuście, ja jej nie mogę jak zjem choćby odrobinkę to muszelka już moja wogóle nie wychodze, a gotowanej nie lubie bleee nawet bigos blee