-
Ehh.. dobra. Muszę zmienić nastawienie chyba. Dobrze, że się zajęcia jutro zaczynają, przynajmniej nie będę non stop w domu siedzieć Dobrze, że mam zawsze na 8 - będę jeść śniadania o tej samej porze Dobrze, że mój rower hałasuje przy większym oporze - nie urosną mi nogi. Dobrze, że wieczorem jadłam owoce, zamiast słodyczy lub chleba
Pedałowałam 15 minut, ale chyba podczas seriali jeszcze spróbuję. Ale licznik kalorii to chyba zdecydowanie spieprzony jest, bo pokazał jakieś 190kcal...
Szkoda tylko, że nie mogę zmienić pogody
-
No co Ty pare owocow i wyrzuty sumienia??? Nie daj sie mala!!! Warzywnictwo... brzmi dosyc nudno.... ale z drugiej strony moze dowiesz sie ciekawych rzeczy Przydatnych przy zdrowym zywieniu i sie z nami podzielisz wiedza Chyba, ze beda smecic o pestycydach... ale badzmy dobrej mysli Co wlasciwie studiujesz?
Ja kiedys mialam fakultet o zwiazkach biologicznie czynnych - i byl na prawde fajny balam sie ze beda katowac sama chemia... a tu nawet sie dowiedzialam, ze jakis koles bardzo lubil pestki z jablek (fuj) i tak sobie zbieral, zbieral... uzbieral pol szklanki i zjadl... po czym sie przekrecil, bo sie okazalo, ze sa tam duze ilosci glikozydow nasercowych...
Gadam dzisiaj od rzeczy... Ty smutna a ja o glikozydach...
Dobra Mala powiedz co mamy zrobic zeby Ci humor poprawic???
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
MNIE TO ZAWSZE HUMOR POPRAWIA!!! KOCHAM MOTYLKA!!!
-
Dobry jest Motylek...jakbym siebie słyszała, gdy zdarza mi się zawitać na uczelni na 8...
A zupełnie poważnie...nie ma nic lepszego niż moja grupa. Człowiek odwiedził sobie fryzjera dzień wcześniej, przychodze i co?
kumpela: byłaś u fryzjera...ślicznie! wyglądasz jak...jak wiesz kto
ja: eee....nie....
kumplea: no wiesz...
ja: nie wiem.
kolega: jak rasowa ******.
kumpela: wlaśnie!
Śmiać się czy płakać?
-
o rany... ale masz kolegow...
-
carolimko, ale to był komplement
Tylko wiesz...oni tak publicznie...to trochę głupio z boku wygląda Ale zapewniam, że miało to absolutnie pozytywny przekaz
-
-
Dzięki Caro za motylka Motylki rządzą - mój też
Już mam lepszy humor, właśnie 40 minut rowerka zaliczyłam, ale się znudziłam.
Studiuję ogrodnictwo - jeśli na warzywach będą przynudzać, to oleję te wykłady po prostu. A jeśli będzie coś na rzeczy, to zdam relację, oczywiście :P
Nowy sposób na morderstwo - tak zaserwować komuś musli z pestkami z jabłek i powiedzieć, że to zdrowe bardzo
Heh. Kiedyś koleżanka pofarbowała się na rudo i spytała mnie, czy przypadkiem jak kutwa nie wygląda... :P No ale ona sama się prosiła
-
hmmm o morderstwie nie pomyslalam...
Moja siostra kiedys, oczywiscie w dobrej wierze powiedziala - Bbciu wygladasz jak kurewna (mialabyc krolewna, ale jakos tak wyszlo miala jakies 4 lata)
A i kiedys zobaczyla panow w mundurach (tata jest mundurowy) i na przystanku autobusowym na caly glos - Mamusiu zobacz!!! Tatusiowie ida!!!
-
Warzywa - nuuuuda. Przysnęłam, znaczy rysowałam koleżance bociana w zeszycie i nie wiem o czym tak do końca było, ale raczej poruta
No i skończyłam płatki i już więcej nie kupuję, zresztą jakoś słodko mi po nich...
No i jak ja nie znoszę takich dni. Niby tylko na rano 2h, po południu 1,5h, a wieczorem 2,5, a cały dzień rozwalony i tak właściwie nie wiadomo co ze sobą zrobić...
Idę sobie na rowerku pojeździć jeszcze przed wyjściem.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki