Wątek: mniej jedzenia i zmiana myślenia to sukcesu zapewnienia ;)

też mam przygody erotyczne za sobą i to z udzialem nieletnich!!!ale sie dzieciaczki gimnazjalne rechotały , gdy pani się o rozporku zapomnialo

widzisz!!! wszystko się da!!!! Jestes wielka!!!! i nawet jak cos by nie wyszlo na festynie to i tak wieki krok do przodu... trzymam kciuki, ale do komisji nie zasiadam bom nie godna , to znaczy nie glodna - za dużo tego dzis było

NO i jak tam dzisiaj kochana?

więc tak wyszło na to, że śpię u koleżanki, więc musiałam przyjechać do domu po rzeczy. przy okazji zjadłam kanapkę z szynką

później zjadłam: 2 kromki chleba kiełbasę i ketchup + 3piwa. aleee... uwaga do 2 w nocy tańczyłam więc myślę, że część spaliłam

uważam, że jestem usprawiedliwiona, bo przyjechała koleżanka z wrocławia (studiuje tam) i nie widziałam jej od 2 miesięcy

poza tym szanowna komisjo, prosze spojrzeć: nie było chipsów, vifonów, żarcia o 3 w nocy ani nic takiego
o 22 była rzeczona kiełbaska a potem piwo :P

ogólnie dzisiaj rano zjadłam śniadanie z rodzicami koleżanki i były to:
3 kromki chleba białego niestety
4 małe plasterki sera żółtego
sałata
pomidor
serek wiejski na kanapkę


ogólnie źle nie jest, waga (mimo obfitego śniadania i po sranku) WSKAZAłA 102 kg jutro rano się pomierzę i poważę,bo mam na 11

szczerze powiem, mam dobry humor i tak jakby więcej sił do walki z tłuszczem
bóg zapłać za wsparcie

ps. jeszcze lepszy numer dzisiaj byl okazuje się, że w spodniach miałam wczorajsze brudne majtki, których zapomniałam wyjąc i wogóle tego nie czułam buahahah

agentka nr 1 to ja xD

witaj przygodo!!!!

hehe smiechowo z tymi majtkami


Dobrze, że się wzięła w garść pozdrawiam :*:*

Agamawi ja się posikałam czytając o tych majtkach <lol>
nie no jesteś przeagentka!!!
a za bronxy masz opierdziel! to od nich brzuciooo rośnieee!!!
kiziam miziam całuję :P

To sweterek, to majteczki...widać czas na solidny odpoczynek hi hi hi

hehehhehehe, dobrze, że nie wypadły w niespodziewanym momencie :P:P:P
no i brawo, wziętaś w garść

poćwiczyłam na stepperze 41 minut. z hantelkami. szału nie ma, mam nadzieję, że chociaż 300 kcal spaliłam jutro ważenie i mierzenie. nie będę prosić o 101 kg na wadze, bo wiem, że nie będzie tego jutro. damy radę misie

aaaa... zjadłam 7 truskawek... zabijcie mnie
musiałam to zrobić. zważyłam się
szału nie ma, 102,4. ale po ćwiczeniach i całodziennym żarciu a także po wypiciu 2 litrów wody no i po sranku aaaa.... byle do rana
nie mogę chodzić. nogi mi się dziwnie trzęsą dobry znak

po raz enty dobranocz