Ech to było już tak dawno... Schudłam może nawet i więcej, ale zajęło mi to 2lata. Nie jadłam w ogóle słodyczy, ćwiczyłam i takie tam. Była to ciężka praca, gdyż ja mam bulimię i potrafię w ciągu paru dni niszczyć efekty tygodniowych wyrzeczeń. Najlepiej jest uzbroić się w cierpliwość i nie poganiać. Spokojnie, pomału i zdrowo- jedyny sposób na skuteczne schudnięcie i to bez joja.
Zakładki