-
-
OOOOOOOOOj
Jak spojrzałam na datę, kiedy ostatni raz tu zaglądałam, od razu zczęłam mieć wyrzuty sumienia Ale tak jakoś się złożyło.
Sama dokładnie nie wiem co się stało. Ale ogólnie chodziło o nastrój. Tzn. brak dobrego nastroju. Oprócz tego totalnie fatalne bóle głowy i złe samopoczucie. Odstawiłam stepperek, bo to chyba wina ciśnienia ale strasznie kręci mi się w głowie. Jest mi niedobrze i nie mam siły nawet na spacer. W poniedziałek miałam Radę pedagogiczną, dziś dyskotekę, a w czwartek zebranie. Nie mam na nic siły. Dieta - ogólnie dobrze. Nie miałam żadnych wyskoków (w niedzielę zjadłam kilka ciastek, no i wczoraj kilka ) ale nie jakieś gigantyczne ilości. Na jedzenie też nie mam za bardzo siły i ochoty, więc ciastka raczej mieściły się w limicie. Dziś ważenie - więc wszystko się okaże.
Na razie zmykam do pracy
-
Jestem bardzo ciekawa kilogramów. Po tygodniu nieobecności. Dobrze, że starałaś się dietkować
Z tym ciśnieniem, to możliwe , mnie też czasami boli głowa, jak sobie naprawdę dobrze dam w kość, ale to przechodzi. Nie wiem, co Ci doradzić w tym względzie, bo ruch to podstawa i warto znaleźć dla siebie coś, co Ci nie zaszkodzi, sprawi przyjemność i pozwoli schudnąć i wzmocnić organizm.
Dobrze, że tu zajrzałaś Rób to częściej, a będzie Ci łatwiej schudnąć
-
Mam nadzieję, że pochwalisz się dobrymi wynikami ważenia
-
Wpadłam na momencik przed zebraniem z rodzicami
Na wadze minus 1,5 kg. Czyli super . Zaraz przesuwam suwaczek. na razie o 1 kg,
-
BRAWO !!! TAK TRZYMAJ !!!!
-
Ale jestem z siebie zadowolona Jak sobie tak popatrzę jak waga spada, to od razu czuję się lepiej i mam wrażenie że lepiej wyglądam A wszystko to, przy nikłym udziale w tym tygodniu stepperka. Niestety, nie dawałam rady. Tylko brzuszki robiłam co wieczór. Z nimi też super. Pierwszego dnia robiłam 40. Teraz 80. Dla mnie bomba. Cieszę się także, bo prawie całkowicie wyeliminowałam ziemniaki z jadłospisu. Owszem, zjem od czasu do czasu jednego lub pół do drugiego dania, ale staram się ich unikać i coraz lepiej mi się to udaje. Przyznam, że uważam to też za sukces, bo nie wyobrażałam sobie do tej pory obiadu bez ziemniaków. Chleba zjadam 1 kromkę dziennie (dziś wyjątkowo - 2 - ale to tylko dlatego, że mąż szykował mi kanapkę do pracy i zamiast z jednej kromki zrobił z dwóch. Nie mogłam sobie odmówić ).
Jutro jadę ja grillika. Przygotuję duuuuużo sałaty lodowej
-
Załapałaś bakcyla i widzę, że wiesz juz o co w tym wszystkim chodzi Nawet masz radość z diety ! To bardzo pozytywne . Świetnie Ci idzie !
-
załapałam, załapałam
ale niestety poległam na pizzy
poproszę o solidne kopniaki, bo niestety mi się należy
była pizza i to dwa razy
Dziś już ładnie dietkuję, ale poczucie winy i +1 na wadze - zostało. Nawet stepperek nie pomaga. Mam nadzieję, że do środy przynajmniej wrócę do 73.5
-
Tyłek skopany. Kwiatki posadzone. A teraz ładnie dietkuj, żeby waga się na Tobie nie zawiodła, jak na nią znów wejdziesz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki