spodnie mi z tyłka lecą... bez rozpinania mogę je zdjąć...
a jeszcze dwa miesiące temu ledwo się dopinałam...
carolll masz rację - wspaniale poczuć ten luz...
znalazłam stare spodnie, które leżały schowane na samym dnie szafy bo się w nie nie mieściłam... i choć odrobinkę w pasie jeszcze cisną mogę w nich już chodzić...
wczoraj dostałam pierwsze pochwały, że lepiej wyglądam...
bożenko weekend będzie dietetyczny... nie jadę po to by wrócić z nadbagażem... a rodzinka kochana, wpychać jedzenia we mnie nie będą...
Ivett sam wyjazd będzie dla mnie odpoczynkiem... nie zabieramy dzieciaków (idą do babci na służbę) a przy nich najwięcej roboty
kijanka może wrócę z dziewiąteczkami? kto wie... chciałabym bardzo już przeskoczyć ten mur
Tia u mnie nastrój super już... sam wyjazd mnie cieszy jak nowa zabawka dziecko...
ostatni mój wyjazd w tamte strony nie był wesoły i szczęśliwy... zmarła mi siostra...
tak mi przykro że daleko jest jej grób i nie mogę chodzić, choćby znicza zapalić...
CzarnaWampirzyca w końcu i będzie ta 9, będzie... oby jak najszybciej...
nie wiem czy będę miała czas by dziś tu jeszcze zajrzeć więc na wszelki wypadek...
miłego i z piękną pogodą weekendu dla wszystkich!
buziaki...
Zakładki