Strona 1 z 12 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 118

Wątek: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

  1. #1
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ciotka popadając w rozpacz i obłęd nie pokapowała się jakoś, że przez ostatnie dwa lata przytyła tyle, ile waży Ciotki koleżanka, Jolka.
    Na szczęście Jolka jest drobna. Na nieszczęście, jak Ciotka zaczynała szamać Jolkę, to już wtedy swoje ważyła. No i się ciotka ogarnęła ostatnio, jak się ciotce stopa popsuła i się ciotka ruszyć nie mogła i spać w nocy i wszystkie znaki na niebie, ziemi i u doktora Googla wskazały, że to wszystko przez tę Jolkę.

    To było w zeszłym tygodniu. Od tamtej pory ciotka uparła się, że Jolkę należy oddać światu i przestała żreć. Zaczęła za to pić i nawet przymierza się, żeby ruszyć zadem, co by Ciotka oddając Jolkę nie została z flakiem.

    Można kibicować!
    Ostatnio edytowane przez Ciotka_Fitalia ; 19-06-2016 o 23:32

  2. #2
    Awatar Koko999
    Koko999 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2009
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    980

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Już wiem, że będę tu zaglądać, bo jak Ciotka tak zabawnie będzie pisać o odchudzaniu to będzie weselej chudnąć. Witamy na forum. Życzę powodzenie i niech ta wewnętrzna Jolka idzie do diabła

  3. #3
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Witaj Koko
    Ciotka ma takie niejasne poczucie że spóźniła się na imprezę i wszyscy już sobie poszli, został tylko lekko chwiejący się wuj Zdzisław przemawiający do kielicha i witający przybyłych, czyli Ciotkę.

    Tak, Koko, wuj Zdzisław, ostatni twardziel na imprezie, to Ty

    Odpaliła Ciotka suwaczek, widać? Widać!

    Wczoraj tak się Ciotka przejeła, że na obiad mały kawałek pierści z patelki grilowej miała i górę kalafiora na parze i fasolki szparagowej z wody. Samce domowe dostali z bułkotarto a Ciotka tak po prostu i tak się owpier(żarła), że nie schudła ani kawałka Jolki dziś rano oraz podjęła pomysł iż być może ta góra gotowanego fasolafiora jednak była za duża.

    aa a na kolację pół serka włoskiego z kawałkiem ogórka, 3 czy 4 rzodkiewkami, pomidorem i yyy natką jeszcze i jajkiem na twardo i wyszła tego znowu jakaś absurdalna ilość którą też Ciotka zjadła, bo kto bogatemu zabroni.

    więc plan jest aby jednak pakować część do pudełka na następny posiłek, jak Ciotce zbyt pełne koryto wychodzi.

    Dziś na śniadanie płatki owsiane ze śmieciami, na obiad większe pół makreli z warzywami. Ciotka odkryła, że wkładka białkowa plus warzywa nie wymagają wcale umajenia tego ani śmietaną czy innym majonezem, ani nawet żadną oliwą, co to taka jest zdrowa z pierwszego wirdżyn tłoczenia, że ją ciotka leje szklankami na wszystko!

    A propos wirdżyn. Od rana dużo wirdżyn modżajto. Znaczy woda na liściu mięty, z kapką cytryny.

    Ale tak w ogóle, to gdzie są wszyscy? Schudli i se poszli?

  4. #4
    Awatar Koko999
    Koko999 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2009
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    980

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Schudli i znikli No na to wygląda. Ja to te wujo co był, zniknął i nagle nie wiadomo skąd znów się pojawił. Wiadomo tylko dlaczego. Na form byłam kilka lat temu i wtedy nie sposób było nadążyć za postami. Teraz pusto. Ale jak sobie nie popiszę to mi motywacja ucieknie za 3 dni w najlepszym wypadku... Więc piszę choćby do się samej.

  5. #5
    madzikpol jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-01-2010
    Mieszka w
    Wołomin
    Posty
    57

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ewidentnie forum odniosło taki sukces, że wszyscy są fit, a my niedobitki zostaliśmy prawie sami, pojedyncze sztuki ;p Ja zaczęłam wrzucać wszystko na parę, kurczaki, schaby, warzywa. Właśnie dostałam sms, ze moja przesyłka czeka na mnie w paczkomacie A dam suszone morele, daktyle, płatki ryżowe i kilka innych dobrych rzeczy.

  6. #6
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Normalnie wdowy i sieroty po forumie.

    Ciotka tam nie może takich rzeczy zamawiać na razie, bo zaraz by wszystko zjadła i to z wewnętrznym przekonaniem, ze przecież może bo to takie zdrowe!

    Dzisiaj śniadanie bez (błont! ciotka wie, ale miała pracę do wypchnięcia do klienta i już naprawdę nie miała czasu), drugie śniadanie sałatka z pół awokado, 2 jaja na twardo, pół ogóra, pomidor, natka, pół cebuli (pamiętacie, kto powiedział, że w kuchni kobiety zawsze jest pół cebuli, bez względu na jej rozmiar? (kobiety i cebuli) ;>)

    Na obiadokolację ciotka pewnie wrzuci schab na parę, to bardzo dobry pomysł jest! Głównie dlatego, że się ten schab rozmraża dopiero, a obiad trzeba wstawiać za jakąś godzinę I do tego warzywa duszone dla ciotki i jakiś makaron dla samców i sałatka.

    Ciotka musi zaniechać wchodzenia co rano na wagę, bo się tylko frustruje że jak to taka grzeczna ciotka a ta mechaniczna zołza ciągle tylko sto dwanascie i sto dwanaście! Ciotka nie może się tak frustrować z rana, to źle ciotce robi na życie.
    Oraz musi sobie ciotka kupić baterie do wagi nr 2, tamta jest full wypas i nawet jak codziennie pokazuje te same kilogramy, to przynajmniej zmienia proporcje wody, tłuszczu i mięśni (mięsień: coś, co podobno gdzieś pod zwałami Jolki kiedyś było. Ostatnia wyprawa poszukiwawcza zaginęła bez wieści pod gluteusem maksimusem lata temu, prawdopodobnie pożarta przez tubylców).


    A, ciotka się chwali. Wstawiła ciotka otóż zapeklowaną górę mięsa z indyka (ciotka się przyzna, że plus kawałek z udźca kurczaka) do zaparzania w szynkowarze i jest szansa, że jutro na śniadanie będzie pyszna i zdrowa mielonka domowa! O ile nie zapomni ciotka pilnować gara żeby się nie zagotowało.

    W każdym razie, Jolka walczy i nie odpuszcza. Ciotka ma nadzieję chociaż stopę przez ten tydzień oddać, albo może dłoń, ale jak ciotka nie ruszy zwałów na żadnej siłowni czy jodze czy innym rowerze, to ciotka jest jakoś sceptycznie nastawiona.


    Oraz. Czy wracać na jogę teraz, czy poczekać aż się te 10 kilo zrzuci? Nie ukrywajmy, zakres ruchów ciotki raczej nie przypomina elastycznego jogina, raczej jogina zapakowanego w strój pozoranta atakowanego przez owczarki.

  7. #7
    Awatar Koko999
    Koko999 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2009
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    980

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ja to się wybieram ile razy w tygodniu mogę na siłownie na świeżym powietrzu.Uwielbiam. Joga dla mnie jakaś taka zbyt spokojna. Rozniosłabym matę.

  8. #8
    madzikpol jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-01-2010
    Mieszka w
    Wołomin
    Posty
    57

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Nigdy nie ćwiczyłam jogi.Za to odpalam sobie ćwiczenia na youtubie i śmigam na dywanie. Jedno dziecko płacze, drugie włazi mi na plecy, albo łapie nogę, którą macham. Mi waga po rozpoczęciu ćwiczeń skoczyła w górę, więc konsekwentnie od dwóch dni na nią nie wchodzę;p

  9. #9
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ciotce dzisiaj świat pokazał środkowy palec, bo miała spokojnie pójść na siłownię osiedlową po odprowadzeniu dziecięcia do placówki edukacyjnej, gdy WTEM! okazało się, że dziecięcie chore. Oczywiście na tyle chore, żeby dostać leki (stówa!!!) i nie uczęszczać do placówki, ale na tyle mało chore, żeby zachowywać się normalnie jak zdrowe, czyli ogólna upierdliwość 11 w skali 0-10.
    Ale Ciotka się nie poddaje, nie takie rzeczy jak praca w domu, gotowanie i opiekanie przedszkolaka się ogarnia jedną ręką.

    Na śniadanie i drugie śniadanie kanapki (chleb razowy, ale kto ich tam wie, co w nim było) z... werble...
    własną, domową, chudą z piersi indyka szynką z szynkowaru. Bdb, gorąco polecam.

    A teraz gotuje się kocioł warzyw (duszone cebula, marchew, cukinia, bakłażan, seler, fasolka szparagowa). Do tego pewnie polędwiczka z indyka na parze.

    Albo może jajo sadzone poteflonie?

    woda bdb.
    waga bz.

    aaa i własną pastę harissa sobie zrobiłam, bo jednak do tych warzyw duszonych to trzeba coś dodawać, co by toto smak miało, co nie?

  10. #10
    Awatar Koko999
    Koko999 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2009
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    980

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    No widzę, że się ciotka nie poddaje. I bardzo dobrze Też trzeba światu pokazać środkowy i stwierdzić, że nas nie załamie

Strona 1 z 12 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •