słyszałam, ze kubki smakowe na języku zmieniają sie co 3 tygodnie. więc jesli się czegoś nie je przez 3 tygodnie to potem można to mniej lubić. [chyba]
słyszałam, ze kubki smakowe na języku zmieniają sie co 3 tygodnie. więc jesli się czegoś nie je przez 3 tygodnie to potem można to mniej lubić. [chyba]
Jak to jest, ze my sie potrafimy tak upasc?? Przeciez kobiety sa po to, zeby pieknie wygladac, a grube- sory dziewczyny- nie wyglada ladnie, wyglada strasznie....Co jakis czas wpada mi w rece moje zdjecie, kiedy wazylam ponad 100 kilo- nie moge patrzec, naprawde....Wiecie co, im szczuplejsza jestem, tym grubiej sie czuje...Dzis waze niewiele ponad 70 kg, to ciagle duzo za duzo, ale w porownaniu z poczatkowymi 107 kg, to pestka. To zostaje w naszej psychice, ciezko sobie czasami z tym poradzic.
Codziennie obiecuje sobie, ze nigdy w zyciu nie dopuszcze do tego, ze bede wygladac jak spasiona swinia, a pomaga mi w tym fakt, o ktorym trabia rozne poradniki, ze ponad 80% odchudzajacych sie w ciagu 5 lat wraca do swojej poprzedniej wagi, a nawet ja przesciga! Ja bede w tych 20%!
Oj Aneciu zgadzam się z toba w 100 % ja też mimo że mam już ca sobą ponad 20 kg czasami czuję się gruba. Dzisiaj chodziłam w swoich ulubionych kiedys spodniach. Na początku mojego odchudzania wsuwałam je do połowy ud teraz są dobre. Ale tak chodząc w nich dzisiaj pomyślałam sobie ze gruba jestem Punkt widzenia zalezy od punktu siedzeniaZamieszczone przez Aneecia
I ja też mam nadzieje że jeśli te statystyki mówią prawdę to będę w tych 20%.
Pozdrawiam
DAGMARA7 witam Jesli chodzi o mnie i o moje potencjalne wspinaczki, to ja chwilowo wymiekam, heh Ale dzieki za informacje!
beb13, zgadzam sie z tym punktem siedzenia. Ale to nie tlumaczy mi wcale, jak to mozliwe, ze kiedy wygladamy jak wieloryby, mega wieloryby i duze swinie (przepraszam za dosadnosc, ale powiedzmy sobie same...ja sie przyznaje, ze wygladalam jak swinia!), to tego nie zauwazamy?! Bo przeciez jakbysmy sie widzialy oczami innych, tych, ktorym sie "slabo robi" na nasz widok, to nigdy bysmy nie dopuscily do osiagniecia takich wymiarow!
Musze sobie takie rzeczy powtarzac, zeby pamietac!
Aneciu jak ważyłam 104 to czułam się dobrze do momentu gdy jakims cudem do mnie dotarło że jestem potężna a wtedy poczułam sie jak wieloryb i końcu zobaczyłam w sobie wieloryba i zaczelam się odchudzać.
Pytałam sie dziś męża czemu mi nie powiedział żebym się odchudzała (bo przeciez teraz widzę ze taką mnie woli) a on mówi ze też to mu nie przeszkaszało tak jaby tego nie widział, a może nie chciał widzieć.
Trochę namotałam a sens jest jeden. Na zawsze muszę zapamiętać jak to było ze stówką na karku i nie wrócić do tego
Ja tez sie swego czasu dobrze czulam, powiedzmy, ze dobrze! z tymi mowimi 107 kilosami. A przynajmniej tego az tak bardzo nie zauwazalam, myslalam, ze je kamufluje, ze ich tak nie widac. I spotkalam sie tez z tym, ze inni rowniez dzis sie dziwia, ze nie widzieli we mnie tego wieloryba, jaki dzis widuja na szczescie wylacznie na moich starych zdjeciach
Aneeciaa )) stęskniłam się
u mnie kicha na maxa...
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
bes, czesc Jak to maxa?!?! Co sie dzieje????
U mnie pomalu, ale do celu, mam nadzieje Do lata, do lata w miniowie bede szla, lala hehe
pozdrawiam!
Hej Aneecia!
Nie zauważamy, tego, że wyglądamy jak wieloryby!?
Powiedziałabym STARAMY SIĘ NIE DOSTRZEGAĆ, rzadziej patrzymy w lustro, sklepy raczej omijamy a zakupy wcale nie są przyjemne , kiedy ktoś mówi nie ma dla pani rozmiaru, itd.
Pozdrawiam
Kasia
Zakładki