Od rana biegam:Bartka szkola,potem wizyta u lekarza pierwszego kontaktu,po zdjecia z chtu,zakupy,odbior Bartka ,zawiezienie zdjec rodzicom dziecka, i nareszcie chwilka na obiadek i do pracy.
Poszlam dzis do lekarza w celu podsteplowania kuponu z SL i poprosilam rowniez o skierowanie do dietetyka .Dostalam skierowanie do istytutu Żywienia w warszawie.Zaraz tam bede dzwonic i umowie sie na wizyte.Mam nadzieje,ze dluzej niz 2-3 miesiace nie bede czekac... .
Wysle dzis kupon z SL,bardzo sie ciesze.Aha i pobieglam jeszcze do fografa po te zdjecia i zrobilam sobie zdjecie calej sylwetki i za kilka minut bylo gotowe...zaplacilam 20 zl,ale wazne ,ze je mam.Wysylam kupon i biore udzial w konkursie SL.troche sie pewnie zdziwia jak zobacza moje zdjecie i te obecna wage

Mam nadzieje,ze teraz juz na powaznie wrocilam do dietki.jak kg zaczna spadac,to znowu urosną mi skrzydla

Pozdrawiam zyczac dobrego dnia!