Wątek: Czy ktoś tu stosował diete cambridge?

Hybris,pewnie że powinnam pomyśleć o zmianie nawyków,ale uwierz, jakoś ciężko mi się przerzucić na zdrową dietę czyli żadnych chipsów,batoników itp.Było kilka takich wpadek,ale mimo tego od kilku miesięcy utrzymuję wagę.A szczuplutka to nie jestem,daleko mi jeszcze do tego.Te 60 kg do których dążę to takie minimum.Chciałabym ważyć 53-55 kg.Wtedy byłoby super.Na razie jest 63,5 kg przy wzroście 159 cm.Nie jest to zachwycający wynik,ale to zawsze coś.Pamiętam początki odchudzania.Mój mąż tylko znaczącym gestem pukał się w czoło.Po pierwszych kilku zrzuconych kilogramach stwierdził,że jak się uprę to już koniec.Często dziewczyny piszą,że od początku mają oparcie w partnerach,mężach itd.Ja takiego oparcia nie miałam.No,przynajmniej na początku.Teraz kiedy czytam o różnych dietach , mój mąż stwierdza krótko:" jesteś szurnięta".Ale chyba podoba mu się to co widzi.Teraz znów jest na wyjeździe i mam jeszcze jakies 2-3 tygodnie,żeby zrzucić choć 2-3 kg.Fajnie tak czasami zaskoczyć kogoś.
Pisz dalej o efektach
Pozdrawiam cieplutko-Ania

Lerciu, widzisz, u mnie jest to samo, tzn. mój narzeczony niestety nie bierze mojej diety na poważnie. On mnie akcpetuje taka, jaka jestem, a jak ważyłam 108 kg też mu się podobałam. Może to i mile z jego strony, ale mojej mnie to nie pomaga wcale. No ale w końcu to dla siebie się odchudzam, nie dla niego czy dla całego świata.
A ja też, jak się zaprę, to koniec!
trzymaj się ciepło!

Co racja to racja Hybris.Odchudzamy się dla siebie,choć nie ukrywam,że podoba mi się jak mój mąż teraz na mnie patrzy.Ale ważne,że kręgosłup jest mniej obciążony, stawy też.
Trzymaj się cieplutko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Bardzo powoli,ale jednak do przodu.Nie sądziłam,że 1 kilograma mozna pozbywać się 10 dni!!!!Nieważne, może być powoli,byle skutecznie i bez cofania się.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

I znów porażka.Nie pilnowałam się i oto skutki.Zamiast 2 kg mniej,to jest 2 kg więcej.Teraz pomęczę się kilka dni zupą kapuścianą.Zobaczymy co z tego wyjdzie.Podobno można schudnąć o ile oczywiście nie oszukuje się.Muszę przyznać,że właściwie po DC to nawet taka zupa kapuściana nieźle smakuje.Poza tym jeśli każdego dnia dodawać inne przyprawy lub zioła to zmienia smak i nie jest tak monotonnie.Ale nic to,zobaczę jakie będą efekty po kilku dniach.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Wróciłam do poprzedniej wagi 62 kg.Mam nadzieję,że jużnie będzie przesuwania suwaczka w drugą stronę.Jednak ta zupa kapuściana daje niezłe efekty.Pewnie to woda zeszła z organizmu,ale 2 kg w ciągu 3-4 dni to chyba dobrze.Ale kolejnych dwóch chyba nie zdążę zrzucić do powrotu męża.Wraca w piątek.Ale nic to, będę dalej walczyć z dietką kapuścianą.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Od wczoraj stosuje cos innego.Meizitang.Zobaczę co z tego wyjdzie i czy faktycznie jest to skuteczny środek.No i od jutra znów wracam do zupki kapuścianej.

Hej, witam ja zaczynam pojutrze DC po raz pierwszy, trochę się boję, ale to chyba moja ostatnia deska ratunku. Mam nadzieję, że po niej schudnę na tyle, że będę mogła prowadzić aktywniejszy tryb życia. Teraz to na razie ani siłownia ani aerobc, może basen. Trzymajcie kciuki. Będę w kontakcie, bo bardzo potrzebuję wsparcia.Pozdrawiam

Agula, podobno DC to dieta ostatniej szansy, no przynajmniej tak ją reklamują.Ale coś w tym jest.Ja zaczęłam odchudzanie właśnie od DC i efekty są.Fakt, jestem po dwóch pełnych cyklach, trzeciecgo nie dałam rady skonczyć, ale wyniki na moje oko sa dobre.Najważniejsze to zmienić nawyki zywieniowe , co mi nie bardzo wychodzi przyznam szczerze.Ale częściej zwracam uwagę na to co jem.Teraz kombinuję z innymi dietami,ale kto wie czy przed letnim sezonem nie połakomię sie na kolejny cykl DC.
Pozdrawiam

No już zaczęłam, nie jest tak strasznie, a nawet mogę powiedzieć, że na razie super. Jeśli będzie tak dalej, to wspaniale.