-
Lerciu, poradzisz sobie. Zobaczysz trzymam kciuki.
A tak na poważnie, miałaś mnie gonić,a jakoś Cię nie widzę.
-
Na razie kochane moje nie tyję.Waga stoi w miejscu z czego się ciesze.Ostatnio szaleję z różnego rodzaju omletami.Dziś na śniadanie był omlet z grubo posiekanym czosnkiem,przyprawami i zółtym serem.Omletowe szaleństwo.Nie jem ziemniaków, chlebek rzadko, chyba że jest akurat ciemne pieczywko w domu.
Ninuś,myślisz,że indeks glikemiczny można stosować też i w ciąży?
Beastad,wiesz jak to jest.Na początku nic i nic,a później waga strzela w górę.Więc nie martw sie kochana, za jakiś czas przegonię Cię napewno
Aha, i jeszcze jeden licznik dojdzie po wizycie u lekarza.To będzie licznik z terminem przyjścia na świat dzidziusia hehe
Na tej wadze skończyłam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Moje kilogramy wracające:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Lerciu, na suwaczku kilogramów wracających wyrzuć te 83. Ma być max. 75, ani grama więcej. Pamiętaj.
A jeśli chodzi o ig w ciąży to też się zastanawiam, ale chyba nie ma większych przeciwskań. Przeceiż są tam wszystkie produkty i białka , i węglowodany i tłuszcze. Myślę jednak Lerciu, że powinnaś o to zapytać lekarza, przedstawiając mu przy okazji tabelę indeksów.
Trzymaj sie cieplutko Ty i Twoje maleństwo.
-
LerciuBea ma rację zmieniaj suwaczek , i co do Ig przychylam się do wypowiedzi Beastad. Buziaki
Ps. Komunikatory mi szwankują , skanowałam dziś kompa nic nie wykrył na nowo będę instalowac, mam nadzieję ze pomoże
-
Ok,ok, już zmieniam suwaczek .A o IG zapytam lekarza.
Ninuś, kombinuj z tymi komunikatorami,jak coś to wiesz,że zawsze jestem ....niewidoczna.
Troszkę zmieniłam suwaczek moich powracających kilogramów.W końcu zaczęłam tyć od 64 kg.
Na tej wadze skończyłam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Moje kilogramy wracające:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Lerciu gratulacje.. ) wszystko będzie dobrze i pewnie znasz już swoje doświadczenia z poprzedniej ciąży i problem wagi nie będzie aż tak duży pozdrawiam
-
Lerciu, chyba będzie lepiej i dla Ciebie i dla mnie jeśli do końca czerwca ja bedę goniła Ciebie. Dopiero póxniej zrobimy zmianę , ok?
A teraz dużo rybek, warzywek i spacerki...........tylko ta pogoda taka nie spacerowa
Trzymaj się.
-
Allunia dziękuję)Dobrze byc musi bo nie widzę innego wyjścia.
Beastad, ja mogę się nawet i w lipcu zacząć Cię przeganiać (im później tym lepiej, ale Ty mnie doganiaj jak najszybciej)
A co do rybek,warzywek to na pewno będzie sporo w mojej diecie.Spacerków nie da sie uniknąć,bo przecież mam jednego brzdąca, takiego wesołego 2-5 latka.
A dziś nowy suwaczek dziewczęta
Na tej wadze skończyłam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Moje kilogramy wracające:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tyle czasu jeszcze będę tyć:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Ok. Lerciu, to jesteśmy umówione. Do lipca ja gonię Ciebie, a nawet przeganiam , bo muszę dojść do 62. Potem Twoja zmiana, wrzucisz kilka kg, ale pozwól Kochana, że ja poczekam i nie będę ich łapała razem z Tobą .Za rok , może póltora spotkamy sie jako 58 kg laski. Co Ty na to?
-
Beastad,jeśli będzie tak jak dziś (wysokokalorycznie,niezdrowo i po prostu przegięcie) to za 2-3 tygodnie Cię dogonie.Pół dnia spędziłam dziś w aucie, w jakiejś knajce szybki barsz z krokietem i do wieczora nic.Dopiero jak już wróciłam do domu to poszalałam z jedzonkiem.
A swoją drogą,wyczytałam gdzieś,że kobiety w ciąży powinny jeść kolację ok 21-ej,ponieważ zanim zjedzą śniadanie to minie sporo czasu a dzieciątko jakby nie patrzeć i tak cały czas pobiera z organizmu różne wartość.Chodzi o to żeby nie robić zbyt długiej przerwy między posiłkami.
Moja kolacja wypadła dziś właśnie ok 21-ej,bo jeszcze musiałam pędzić z psami na spacerek.
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki