Myślę, że nic na siłę. Sama musisz zdecydować co jest dla Ciebie dobre i skuteczne A jak tam dzisiejsze ważenie? Co pokazała waga? Mozno trzymam kciuki za Ciebie
Myślę, że nic na siłę. Sama musisz zdecydować co jest dla Ciebie dobre i skuteczne A jak tam dzisiejsze ważenie? Co pokazała waga? Mozno trzymam kciuki za Ciebie
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Witajcie
Moja waga dziś nie była łaskawa,bo pokazała pół kilo więcej Tak bardzo liczyłam na szóstkę i.....się przeliczyłam Powinnam być w jeszcze większym dołku niż wczoraj,ale co dziwne..nie jestem!!!Pomyślałam sobie:dziewczyno tyle już osiągnęłaś,więc przestań już się wyżalać i smęcić,tylko weź się do roboty I tak zrobię-osiągnę wymarzoną wagę choćby się waliło i paliło i nie ważne ile mi to zajmnie czasu
Po pierwsze od 14-tego wracam na I fazę SB,po drugie czas sie brać za ruch!!!Mięsień już nie boli i nerka na razie też dała spokój więc nie ma już migania się od gimnastyki!!!!!Codziennie rowerek,gimnastyka i...może za przykładem Bike trochę wygibusów przy muzyce Proszę o doping
Witaj Lunko
no to ja bardzo, bardzo Cię dopinguję i trzymam kciuki za powodzenie całej akcji... oczywiście najbardziej za ruch, za te wygibasy, rowerek i gimnastykę... no bo jak przystało na miłośniczkę tańca i ćwiczonek, namawiam przy każdej okazji wszystkich do ruszenia się z kanapy
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia
Rewolucjo dziękuje za trzymanie kciuków!!!Jeszcze raz spróbuję Sb.
Kasiakasz ani mi w głowie poddanie się!!Zbyt dobrze się czuję w odchudzonym ciele Niestety ....kurdupelek jestem,bo mam tylko 160 cm,a Ty
Agnimi dziś na szczęście głowa już nie boli,chociaż za oknem jest paskudny i ponury dzień
Trini dobrze,ze już wróciłaś Ja też mam nadzieję,że wreszcie okres wpadek mam za sobą!!!!Tak bardzo czekam na te 65 kilo,a moze nawet 62
Ajaczko może jeszcze damy szanse naszym wagom
Agulko robię drugie podejście i tym razem muszę dać radę
Aniu jeszcze raz napisałam priva i proszę o szybką odpowiedź
Bike dziękuję za kwiaty tańcowanie bedzie wieczorkiem...żeby nikt nie podglądał
Flakonko fotki kłamią i to jeszcze jak!!!Nadal mam brzuch jak wielki balon
Buziaczki!!!!!Wrócę tu wieczorkiem
Witaj!!
Pozdrawiam i zycze milego dnia!!Jak tu pieknie i kolorowo i jakie piekne kwiatki
cześć Jolus,
musisz słonko schować ta wage, albo poprosic o to Agę.
Korzystam, ze Piotrek musiał wyjechać i sruuu na Forum.
Z mojej wizyty w Zusie nici, za późno wyszłam z pracy, niesterty cięzki tydzierń przede mną, a w dodatku o jeden dzień krótszy, więc może nawet będę musiała zostawać po godzinach.
Kacper siedzi ze mną w kuchni, ale zajęty jest magnesami na lodówke, co chwilke marudzi zeby zdjąć, lub nakleić literki z Danonków, ale dzięki temu moge troszkę popisać.
Muszę wynaleźć jakiś prezent dla młodego i nawet mam dwa pomysły, tylko jeszcze brak decyzji.
Joluś, jesteś takim dobrym duszkiem całego Forum,
a dla mnie stałas się ogromnie bliska osóbka, więc każde Twoje zmartwienie i kłopot traktuję jak swój własny.
Ale wiem też, że mimo malutkiej posturki jestes wielka duchem!
Buziaki ślę,
i zaraz piszę priva, bo jak Piotrek wróci, no to wiesz.....
Lunko!
Dzięki za odwiedzinki - jak zwykle miłe!
Tak się bałam ,że znów dostanę od Ciebie "lanie" za bieganie po domu a Ty tutaj ...
no i aluzja dotarła
Smuteczków nie mam tak dużo ale za to mam cały czas przed oczami twarz tego starszego pana...
Co do choroby to jeszcze nigdy nie miałam baniek stawianych no i zaczynam się zastanawiać nad zastrzykami , może pomogą? To już trwa za długo.Martweię się też moim mężem , który również "na odległość' choruje tak jak my.Chyba musiał to podłapać i się rozwinęło Najgorsze ,że nie mam nad tym kontroli , wprawdzie "przesłałam" mu lekarstwa ale dopilnować osobiście to inna sprawa.No i tak ten dzień szybko zleciał ,że nie zauważyłam jak mało Tomek mi wysyła strzałek na komórkę.No i znowu się martwię Może gorzej się czuje?Wiesz tu na miejscu jest łatwiej wygonić "chłopa" do lekarza a tam... to szkoda gadać. Obiad w niedzielę jadł po 17.00 bo mu się nie chciało, brrr!
Ale przepraszam ,że Ci tu tak truję
Cieszę się ,że u Ciebie lepiej ze zdrówkiem , mam nadzieję ,że migreny już minęły
A waga! Czy napewno "ładnie" z nią dziś rozmawiałaś
pozdrawiam
Lunko, naprawdę tą Twoją wagę chyba będziemy musiały solidnie skopać, a moze takim wielkoludem z sex shopu jej dowalić
Cieszę się, że mimo psikusów płatanych Ci przez tą wagencję jesteś pogodna, usmiechnieta i usatysfakcjonowana tym, co już osiągnęłaś. Bo to faktycznie jest dużo, bardzo dużo
Mocno Cię ściskam i kolejny jesienny obrazek zostawiam
Joleńku kochany!
Dzięki za piękne chwile pełne ciepła i dobroci płynących z Lunkowego serdusia
Zakładki