O widzę, ż i u Ciebie wczoraj prasowanko było. Ja najgorzej, że wszystkiego jak wiesz nie lubię prasowania i mysia okien. Więc wczoraj to machanie żelazkiem mnie wykończyło. Dziękuję za komplemenciki. Ale do laseczki mi troszeczkę brakuje, chociaż mój mąż mnie już przekonuje, ze dla niego jestem najpiękniejszą laseczką na świecie. No ale ja swoje wiem i jeszcze troszkę muszę zgubić.
POZDRAWIAM. MIŁEGO DNIA
Zakładki