Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

a tu jeszcze łączka krokusów dla Ciebie

Luneczko cudownie, że juz wracasz do zdrówka, ja też się juz lepiej czuje, jutro idę do pracy- brr
No i wracam do ćwiczeń, bo we wtorek i środę nie dałam rady - zbyt słaba byłam

cześć królewno,

pięknie dietkujesz i nie poddajesz się wszelkim przeciwnościom,

a ja jestem w trakcie szykowania Piotrka do wyjazdu,

Kacper rozpakowywuje torbe, zabiera pojemnik na jedzenie , oakuje tam swoje zabawki, czyzby sam chciał też jechać?

Z wiadomych powodów jestem króciutko, ale jutro postaram się napisać więcej,

Dzieki za gadulca,

buziaczki

Za oknem mróz więc witam Was cieputko

Ze zdrowiem coraz lepiej,jeszcze tylko rano męczy mnie kaszel,no i katar niedaje za wygraną Od dzisiaj bedę codziennie zwiększać czas i zakres gimnastyki.Z dietką okej.Dziś było 1160 kalorii,2.5 litra płynów,40 min.rowerka,20 minut agrafki i 100 brzuszków fitnes.No i zapomniałabym o odśnieżaniu - znowu spadło sporo śniegu
Od jutra wypowiadam wojnę chlebkowi i bułeczkom!!Zapas chrupkiego pieczywka zrobiony.Ciekawa jestem ile uda mi sie wytrwać.??Muszę to zrobić,bo inaczej polegnę na całej lini

Izuś bedę czekać na wiadomości od Ciebie!!Cieszę się,że mogłyśmy poklikać,chociaż przez kilka minutek Ucałuj Kacperka

Agnimi cieszę się,że tak szybko doszłaś do siebie,u mnie to pewno potrwa jeszcze z tydzień -jak zawsze Też nie ćwiczyłam z tego samego powodu

Bikuś tak bardzo brakuje mi ciepełka,kwiatów,zieleni Oj,daleko do wiosny Z chlebkiem -biorę z Ciebie przykład

"Uciekam spać, więc żegnam Was
Udaję się w objęcia snów
By rano wstać i uśmiech swój
Każdemu dać na nowy dzień
DOBRANOC WAM"

Ja juz dzisiaj w pracy, jeszcze leciutko pokasłuję, ale właściwie już jest ok.
U nas też przysypało śniegiem.
I mróz nie daję za wygrana - dzisiaj minus 7, a w Warszawie podobno minus 22

Pozdrowienia z mroźnej Wawy. Trzymaj się cieplutko ( u mnie -18 oC).

Właśnie zerknęłam na termometr ,a u mnie tylko -6,rano było -8 Co to jest przy - 27 u Izary- tropiki

Joluś, fakt chetnie przeniosłabym sie do Ciebie i to nie tylo ze względu na temperaturę

własnie dostałam tl od Piotrka, ze jego samochód po wymianie filtra paliwa jest juz w porządku, ale musi jeszcze ściągnąć chłopaka, spod Siedlec, czyli jakieś 25 km, tego, który ma go zastępować, bo jego samochód tez zamarzł i jeszcze jeden kolega pomagał rozwieść pieczywo,

och, wszystko sie poknociło,

zaczynam mieć jakieś obawy jesli chodzi o ten wyjazd,

własnie mi plumka telefon, moze mam cos od Ciebie?

no tak, odpowiedź na część pytań powyżej, a ja jestem w pracy niestety.

Buziaczki

Witaj Joluś
wiem, że to nie to samo co zobaczyć na żywo i w realu kwitnącą łączkę
wklejam Ci troszkę tego, czego tak bardzo nam już brak
trzymam za Ciebie mocno kciuki w sprawie chlebusiowej, napewno dasz radę ( skoro nawet taki żarłok jak ja jakoś wytrzymuje )
całuję mocno

Dziewczyny!!!!!!!!!!!!

Byle do wiosny !!!!!!