Ojej dopiero teraz zobaczyłam lizaczka i się wzruszyłam ...
Ojej dopiero teraz zobaczyłam lizaczka i się wzruszyłam ...
Lunko, ależ u Ciebie w domku świątecznie, nawet na jukce rosną jajka
Kochana, mam nadzieję, że wypoczęłaś sobie trochę w niedzielę, że dzisiaj śmigusowcy-dyngusowcy Cię oszczędzą (nie wiem, jak to wygląda w Sosnowcu, ale moja mama pochodzi z Chorzowa i opowiadała mi wielokrotnie, że podobno na Górnym Śląsku oblewają nie wodą a perfumami, i to takimi najtańszymi, przeraźliwie śmierdzącymi )
Mocno ściskam
[color=blue][b] WITAM W 2 DZIEN SWIAT
NIE MAM CIERPLIWOSCI SIE TYLE RAZY LOGOWAC POZDRAWIAM WSZYSTKIE MI ZNANE XX BUZIAKI SWIATECZNE
Pozdrawiam
Witaj Jolu poświątecznie
jak tam minęły Twoje święta? na pewno rodzinnie i radośnie
a dietce za bardzo nie zaszkodziły
U mnie waga szaleńko pokazuje dużo.. ale od jutra plaza i czas zbić to na duużo mniejsza liczbę
dobranoc dziś mówię zostawiając gorąco pozdrowionka
Joluś, pozdrawiam cieplutko poświątecznie
ja byłam troszkę niegrzeczna, ale powoli wracam na odpowiednie tory
miłego dnia Ci życzę
WITAJ LUNCIA......
POCZYTAŁAM TROSZKIE TWOJE WĄTKI I JESTEM PEŁNA PODZIWU DLA CIEBIE I ZGUBIONYCH KILOSKÓW.NIE WIEM ILE WAŻYSZ W TEJ CHWILI , ALE ILE JUŻ STRACIŁAŚ, WIELKIE GRATULACJE DLA CIEBIE.
JUŻ MASZ PONAD 20 KG ZGUBIONE.
ŻYCZĘ ŻEBYŚ DO ŚLUBU CÓRKI WAŻYŁA TYLE ILE SOBIE ŻYCZYŁAŚ.POWINNAŚ ZROBIĆ SUWACZEK , ABY BYŁO WIADOMO JAK NAPISAĆ.
Witajcie kochane dziewczyny
Wszystkim z całego serca dziękuję za wielkanocne życzenia
"Co sie odwlecze,to nie uciecze" Poodwiedzałam Wasze wątki i wróciłam do siebie - czas na spowiedź Niestety nie bedzie to miłe...dla mnie,ale musze być uczciwa stosunku do Was i do siebie zreszta też Zawaliłam dietę na całej linii i to nie tylko w święta,ale i w cały poprzedzający je tydzień Nie wiem co sie stalo??Nie wiem dlaczego???Jestem na diecie już od 15 miesiecy i to pierwsza tak poważna wpadka,pierwsze takie załamanie Jadłam,jadłam i jadłam Może nie były to aż takie straszne ilości,ale było wszystko co w diecie zabronione.Przede wszystkim spore ilości pieczywa i... duuużo czekolady,a w święta przede wszystkim duuużo ciasta Efekt-3 dni bolał mnie woreczek,a waga pokazała dziś 74 kilo,czyli wiecej o 3 kilo w stosunku do zeszłego wtorku Jest mi tak strasznie wstyd
Jestem tak bardzo wściekła na siebie!!!Myślałam,ze jestem na tyle silna,ze takie napady mi nie grożą......,a to nie jest tak Nigdy nie będę aż tak silna,bedę zawsze musiała walczyć,zawsze sie pilnować ,na każdym kroku unikać pokus Ciężko będzie,ale nie poddam się,bo zbyt wiele wysiłku i wyrzeczeń kosztowalo mnie to co do tej pory osiągnełam
Wtorek już był w porządku,choć łatwo nie było,bo bardzo chcialo mi sie jeść.Chciałam odciążyć woreczek , przepościć sie i zrobić "wodnika".Wytrzymałam do 15-tej i musiałam cos zjeśc.Poprostu miałam dużo pracy w ogródku i troszke mi było słabo.Ogólnie dzień zakończyłam na 989 kaloriach.Muszę przemyśleć sobie to moje dalsze dietkowanie.Może przez jakis czas znowu 1000 kalorii,a potem stopniowo podnoszenie limitu.Do wesela córki zostalo niewiele czasu i bardzo chciałabym schudnac jeszcze kilka kilogramów.Marzyło mi sie chociaż z 66 zobaczyć na suwaczku,ale przez to,że teraz zawaliłam obawiam sie,że nie jest to realne
Wstyd mi było sie przyznać przed kimkolwiek do mojej glupoty,ale kiedy rozmawiałam dzis z Izarką przez telefon i opowiedziałam jej o wszystkim ,to poczułam ulge.Teraz kiedy "wyspowiadałam" sie przed Wami też zrobiło mi sie lżej Zasłużyłam na baty,ale jednocześnie prosze o wsparcie Jest mi on teraz bardzo, bardzo potrzebne
Później zrobie nowy suwaczek i bedę dalej walczyć o siebie,o swoje zdrowie, o swoje lepsze JA
Lunko, wydaje mi się, że część tych "nowych" kilogramów masz jeszcze w jelitkach i w ciągu najbliższych dni Cię ona opuści, bo moim zdaniem przytycie o 3 kg w ciągu tygodnia nie bardzo jest możliwe. Dobrze, że powiedziałaś sobie "stop", dobrze, że masz motywatora w postaci wesela córki (przecież chcesz, żeby mogła być z Ciebie tak dumna, jak Ty będziesz z niej).
Świeta są dla wszystkich nas grubasków trudnym okresem i wydaje mi się, że to, co napisałaś, że zawsze będziesz musiała się pilnować, jest prawdą nie tylko w Twoim przypadku, ale także w przypadku każdej z nas. Ale teraz jest już po świętach, więc oddychamy z ulgą że to nareszcie za nami i wracamy do zdrowego jedzonka
Moim zdaniem dobrze, że przerwałas Wodnika, gdy poczułaś, że zaczyna Ci brakować sił. Uważam, że to, że zjadłaś coś, a potem te kalorie spaliłaś przy pracy w ogódku, było dla organizmu znacznie bardziej wartościowe, niż gdybyś musiała z ogródkowania zrezygnować, bo po prostu nie miałabyś na to sił
Ściskam Cię mocno i mam nadzieję, że wiesz, że zawsze masz moje wsparcie
[b]"Dobrocią"
Dobrym słowem chciałabym się dziś podzielić
Wszystkie smutki na twarzach wymazać
Szczęściem obdarzyć wszystkich
Bogiem nie jestem
Ale smucą mnie smutki innych
Zamknijcie oczy
Pomyślcie
O dobrych wspomnieniach
Uśmiech wróci
Serce będzie radośniejsze
I życzliwością pałać będziemy
Tak niewiele nam potrzeba do szczęścia
Zakładki