MOC BUZIAKÓW PRZESYŁAM
I cieszę sie, ze juz w domku
MOC BUZIAKÓW PRZESYŁAM
I cieszę sie, ze juz w domku
Joluś dziękuję za chwilę rozmowy! z tonu głosu wyczytałam radość i wiem ,że teraz będzie już tylko dobrze Ściskam Cie strasznie mocno i jak zwykle czuję niedosyt
Udanego nowego tygodnia
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko
Jak już wiecie od czwartku jestem w domu Chciałam się wczoraj wpisać,ale niestety forum nie działało Dzisiaj przeczytałam wszystkie wpisy na swoim wątku - nie spodziewałam się,że aż tyle tego będzie Bardzo mnie wzruszyły Wasze wpisy - życzenia i wsparcie
Izary,Animko,Emkr,Bello,Grubbasku,Agnimi,Ajako,Bel lo,Agentko,Patti,Misialo,Psotulko,Anikas,Sissi,Naj maluch,Buttermilk,Triskell,Agulo,Katson,Agggniecho ,Katharinko,Kasiukasz,Asiu,Hiiiii,Boksito,Anamant, Stello,Jupimor,Activio,Dorciu,Gaygo,Agemo, Maniuto,Korni,Magdo,Dorfo,Usiaku,Jeni,Didi,Rewoluc jo,Kardolz,Bewiku i Agulko dziekuję Wam z całego serca - Wasze wsparcie bardzo wiele dla mnie znaczy.Również smsy i telefony podtrzymywały mnie na duchu - jesteście wspaniałymi przyjaciółmi
Czuję się dobrze,chociaż jestem jeszcze słaba.Jest całkiem inaczej niż w szpitalu - w gronie najbliższych o wiele szybciej wraca sie do zdrowia Rana zagoiła się bez problemów,a wszystkie wyniki były w porządku,z posiewu też Osiągnęlam swoją wymarzona "szóstkę"-tylko szkoda,że kosztem tylu cierpień.Waga na dzień dzisiejszy 68 kilo(niestety sama suwaczka nie umiem zmienić-zrobi to córka jak pryjedzie.nie wiem jak to będzie z moim odchudzaniem???Dużo o tym myslałam i stwierdziłam,że nie chcę już schudnąc do 62 kilo ,które to mam na suwaczku-dobrze sie czuję z ta wagą,choć na razie ciężko ją będzie utrzymać nie mogę teraz mysleć o odchudzaniu-muszę przecież dojśc do siebie,mam też niziutką hemoglobine.Czas zacząć dbać o siebieJak to pisała mi kiedyś Rewolucja:trochę zdrowego egoizmu nie zaszkodzi Na razie idzie mi nieźle -dbam o siebie,dużo odpoczywam,zaliczyłam też juz spacer,jak jest ładnie to siedzę w ogrodzie i nadrabiam zaleglości w lekturze Jem tylko to co mi wolno i jest tego w kaloriach sporo -Emkr uświadomila mi,ze nie moge teraz jeśc mniej niż 1800-2000 kalorii.Na dietkowanie przyjdzie czas.Kiedy zaczynałam odchudzanie na suwaczku był cel , właśnie 68 kilo(ostatnio tyle ważyłam 25 lat temu ,kiedy poznałam swojego męża!!!!!!).Moge więc napisać,że osiagnęłam swój cel -teraz będę sie starać go utrzymać
Buziaki dla wszystkich
WSZYSTKIEGO DOBREGO JOLU KURUJ SIĘ
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Hej,
Bardzo się cieszę, że już jesteś w domu i że wszystko robi się coraz lepsze.
Pozdrawiam serdecznie i dalek trzymam kciuki za utrzymanie wagi a przede wszystkim za dobre zdrowie, ponieważ zdrowie jest najważniejsze.
Witaj Joluś!
Jak dobrze cię widziec na forum Znaczy się lepiej się czujesz i rodzinka pozwolila troszke po necie pobuszowac
Zdrowiej szybciutko! Teraz to z górki już będzie, ani się obajrzysz a wrocisz do normalnego życia.
Ja byłam w czwartek na kontroli i mam już się za bardzo ze sobą nie patyczkować Tzn. na czarna listę mam nadal uważać ale mogę co jakiś czas wszamac coś z niej, oczywiście w granicach rozsądku Zaczełam też cwiczyc brzuszek (rozpoczelam 6 Weidera - oj ciezko idzie bo mam flaczek zamiast miesni brzucha), moge już isc na basen, a przede wszystkim rozpoczac starania o dzieciaczka
Mam nadzieję, że i tobie wkrótce powiedzą że wszystko jest w największym porządku, ale poki co uwazaj na siebie.
Buziaki i wracaj szybciutko do pelni sil!
luneczko, bardzo się cieszę że u ciebie wszystko w pożądku!!
dbaj teraz o siebie a potem poszalejemy z dietką
ZAŁOŻYŁAM NOWY WĄTEK
MÓJ NOWY WĄTEK
ZAPRASZAM
i pozdrawiam
Lunko, ciesze sie ze juz jestes z nami Wymarzona wage osiagnelas duzym kosztem ale jestem pewna ze bedziesz w stanie ja utrzymac, a my Ci w tym na pewno pomozemy!
Buziaki ogromniaste
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki