Witaj Lunka, ja sobie tez wydrukowalam ta dietke i chyba w grudniu zastosuje, zeby spadlo troszke kiloskow do swiat
Straszna tragedia dla rodzin, ktore stracily najblizszych.
Pozdrawiam
Witaj Lunka, ja sobie tez wydrukowalam ta dietke i chyba w grudniu zastosuje, zeby spadlo troszke kiloskow do swiat
Straszna tragedia dla rodzin, ktore stracily najblizszych.
Pozdrawiam
Dzięki za odwiedzinki u mnie.Strasznie smutny jest ten dzień,tyle ludzi zginęło.Brak słów ...co w dzisiejszych czasach wart jest człowiek...Ważniejsze są maszyny
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Słoneczko głowa do góry -ja wiem,ze to nie jest łatwe,ale płacz nic nie pomoże.Odchudzanie to nie zabawa i nikt tutaj Ci nie obieca,ze szybko i bez problemow schudniesz Będzie ciężko i nie jeden raz dopadnie Cię kryzys,ale uwierz mi-warto walczyć Ja też wiele razy próbowalam sie odchudzać i dopiero kiedy znalazlam to forum moja walka nabrała rumieńców i wreszcie udało mi się Tobie też się uda,tylko w to uwierz Tutaj znajdziesz wsparcie,tutaj naprawdę są wspaniałe dziewczyny,na ktorych pomoc zawsze można liczyć Dzięki temu forum nie tylko uwierzyłam w sukces,w siebie,ale znalazlam też wspaniałych przyjaciół Załóż swój własny wątek,napisz wiecej o sobie,zrób suwaczek i do dzieła Gwarantuję,że wsparcia i pomocy Ci tutaj nie zabraknie
Asiu dobrze sie czuję na tej dietce-brzuszek jakby troszke mniejszy Ja rozlożyłam posiłki na 4,bo czasami porcje obiadowe są dla mnie za duże,czasami też na śniadanko zjem jogurt,a resztę na dopiero na II śniadanie.
Halinko no to trzymam kciki za Twoje SB Dwa tygodnie mijają 4 grudnia,ale jak dobrze pójdzie to pociagnę do 10-tego
Bewiku dietka jest naprawdę bardzo fajna Ja w każdym bądź razie nie jestem na niej głodna
Stopciu ta tragedia w "Halembie" długo będzie we mnie "siedzieć" Mój mąż też bardzo to przeżywa.Przecież to jego koledzy-pomimo tego,ze ich nie znał Górnicy to jedna wielka rodzina Proszę pomóżmy rodzinom ofiar.Wyślijmy chociaż jednego smsa o treścii "POMOC" na numer 72902...to tylko 2.44
Lunko, az mnie zmrozilo gdy przeczytalam, ze Twoj maz to tez gornik... ale potem szybko doczytalam, ze szczesliwie juz na emeryturze. Moj maz (gdy jeszcze nie byl moim mezem) tez pracowal na kopalni, tylko 3 miesiace, bo nie bylam w stanie zniesc tego psychicznie... gdy tylko nie musialam siedziec w szkole bieglam pod kopalnie i wypatrywalam czy wyjedzie caly i zdrowy...Ja mam chyba jakas fobie, moze w poprzednim wcieleniu stalo mi sie cos zlego na kopalni...
W kazdym razie, mimo wszystko, zycze Ci udanego dnia, mam nadzieje ze uslyszymy dzis choc kilka pozytywnych, radosnych wiadomosci...
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Cześć Lunka
wy jesteście bliżej tragedii,to wasze środowisko,ale myślę,że taka śm ierć dla wszystkich jest wstrząsem.Oglądam w telewizji relacje i naprawdę jestem z tymi lużmi.w tamtym roku w drodze na pielgrzymkę do Częstochowy zginęli nasi maturzyści.Była tam wnuczka mojej sąsiadki.Nie znałam tego dziecka,ale jak to jest niedaleko boli jeszcze bardziej.Myślisz o swoich bliskich.to przecież mężowie i ojcowie.Straszne.
A co do serniczka, może to ten sam ,też z mlekiem i kokosem.Przepis jest w przepisach u ,,Podstoliny,,
pozdrawiam
Dzisiejszy raport:
kalorie zjedzone 1186
ruch -rower 2x po 50 min,intensywna gimnastyka 35 min (w tym 100 brzuszków i po 100 powtórzeń na uda i ramiona na agrafce)- wg. obliczeń na pierwszej stronie spaliłam 1175
płyny 2.5 litra
rozrywka :gra z synem na kompie w bilard (niestety przegrana 3:2 )
Buttermilk cieszę sie,ze jesteś Mieszkałaś tu kiedyś,wiec wiesz co czuję Pozytywnych informacji nie bedzie....zginęłi wszyscy -23 górników w wieku od 21 do 59 Tak bardzo mnie to boli...........
Julisiu pamiętam ten straszny wypadek i musze Ci powiedzieć,ze też bardzo go przeżywałam Juz taką mam naturę....nie potrafie przejść obojętnie obok żadnego nieszczęścia A hala wystawowa w Katowicach....pamiętasz
Smutny dzień...
Wyszli do pracy jak co dzień,
praca to ich miłość,
nie zważali na trudy,
takie jest ich wyzwanie,
tak zostali wychowani,
Panie na Twoją chwałę
poszli do pracy,
zjechali w dół...
Panie Tobie oddali swoje życie...
Zostali tam gdzie...
całe ich życie,
matka ziemia przygarnęła ich do siebie,
Panie do Ciebie poszli
w ten smutny dzień...
Została rodzina w bólu pogrążona...
Panie wspomagaj ich...
To nie tak miało być...
Panie to nie był ich czas,
służbę swą wypełnili...
do końca...
Panie w ramiona swoje przygarnij ich...
Wyszli do pracy jak zwykle,
nie myśleli, że ostatni raz...
wyszli wypełnić obowiązek swój...
Panie a teraz nie ma ich....
Łączę się w bólu z rodzinami zmarłych Górników...smutny to dzień....
A życie musi toczyć się dalej...............
Ja choć tak daleko tez z dużym smutkiem oglądam relację z tego co się stało...
Jolu pozdrawiam Cie gorąco, trzymam kciuki za dietkę jogurtową i za szybki powrót 6!! buziaczki
Pozdrawiam z samego rana
Zakładki