jałć, ja też chcę się tam dostać, może d. się uwinie z lekarzem?? i nie będzie protestować
miłego dnia luneczko
jałć, ja też chcę się tam dostać, może d. się uwinie z lekarzem?? i nie będzie protestować
miłego dnia luneczko
Joluś, zakwiecam Ci wątek od rana i życzę super dietkowania
pozdrowienia dla Triskellki, bo z tego co wyczytałam chyba się dziś spotkacie
buziaki
Lunka,pozdrawiam serdecznie,Przyszlam sie pozegnac osobiscie, bo przez pewien czas nie bedzie mnie na forum.Przesylam gorace usciski
P.S. Udanego spotkania z Triskielkiem zycze i ucaluj ja rowniez ode mnie.
Luneczko do zobaczenia popołudniu.
Już nie mogę się doczekać i w pracy siedzę jak na szpilkach.
Wiersz przepiękny..........................
Dzień dobry. Jak widze nie jestem sama i łaczy nas wszystkich mocne postanowienie i próba zrzuczenia zbędnych kilogramów.Od kilku dni sie przygłądam i czytam posty i wreście postanowiłam, że napiszę. Jakos do tej pory mi było fajnie i wcale mi nie przeszkadzała moja waga i ważyłam 110 kg do momentu kiedy mnie stojącą na wadze przyłapał mój 8 letni syn a mówi,, Mamo, ty wazysz tyle co dwie dziewczyny !!!!!" tu mnie zatkało bo miał racje. Był mi wstyd,że przestałam o siebie dbac zwracać uwagę na to co jem ,bo jedzenie sprawiało mi ogromną przyjemność. Sama sobie wypowiedziałam wojne z dniem 1.11 i postanowiłam, że muszę na siebie spojrzeć krytycznym okiem. Jak na razie zmieniłam jadłospis wyeliminowałam tłuszcz /teraz tylko korzystam z oeju rzepakowego i z oliwek z pierwszego tłoczenia/, ograniczyłam słodycze / które uwielbiam/
nauczyłam sie pić minimum 2 l wody mineralnej lub owocowych herbatek. Z dniem dzisiejszym jest mnie 8 kg mniej ,ale co dalej? boje sie że któregos dnia mi waga stanie i nie będzie chiała zejść. Co w tedy czy to nie za mało co robię? Jak sądzicie doradźcie mi czekam na wsoparcie od tych co mają to za sobą. Zycze miłego dnia i pozdrowienia od nowej koleżanki
Jolu ,zycze wspanialego spotkania z dziewczynami i udanych dietetycznych dni na akcij
Jolus, milego dietkowania
Czekam na zdjecia ze spotkania
Ja tez spotkam sie z Triskell we Wroclawiu.
Pozdrawiam
Jolus, mialam zamiar natrzec Ci uszy... ale tego nie zrobie Mysle sobie - "pal licho, jeden dzien odpustu jej sie nalezy po takim ladnym dietkowaniu, cwiczeniach, wiem, ze bedzie grzeczna w trakcie adwentowej akcji, a 1900 kcal jeden raz na jakis czas krzywdy jej nie zrobi"
Tak wiec upieklo Ci sie
Mam nadzieje ze bedzie foto story ze spotkania z Triskell?
Milego tygodnia i powodzenia w adwentowej akcji!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki