-
Widzę,że puściutko coś tutaj
Każdy zabiegany i zapracowany!Zresztą ja także!!!Już sił mi brakuje,a jeszcze dosyć dużo zostało do zrobienia!
Jakoś się trzymam z dietą,chociaż obawiam się troszkę Świąt!Postanowiłam,że i ja troszkę spróbuję świątecznych przysmaków!Wiem,że mogę to zrobić,bo czuję się na tyle silna i wiem,że nie rzucę się na jedzenie!To dla mnie nowość,że mogę to kontrolować!!!
A co do odstępstw od diety na urodzinach to Gosza nie przejmuj się,bo każda z nas potrzebuje czasami odmiany,żeby się póżniej ze zdwojoną siłą nie rzucić na jedzenie ( przynajmniej ja tak uważam!)Ja też miałam w zeszłym tygodniu rodzinną imprezkę
Odnośnie piwa to znalazłam ostatnio w Auchanie takie "babskie" piwko
butelkowe,cytrynowe "Cooler" z obniżoną o 50% zawartością kalorii -1/2 litra to tylko 100 kalorii!
Pozdrawiam cieplutko
-
A więc , szkoda że nie moge ustawić suwaczka, ale gdyby był, wskazałby... na 87 kg, co daje 8 kg
Najwazniejsze jednak jest to,że wskoczyłam dzisaj, jak łania w spodnie , które od roku smutno powiewały na wieszkau
No to tylko słonko moje drogie , bo przez kłoty z suwaczkiem dużo czasu zmarnowałm i znowu wszystko na biegu robie
pozdrawiam
-
Kochana Gosiu
GRATULUJĘ Ci kolejnego sukcesu!!!8 kilo to dużo!!!Miło jest zmieścić się w jakiś dawno zapomniany ciuszek no nie?Ja w zeszłym tygodniu "wskoczyłam" w spodnie,które 3 lata temu spisałam już na straty!A długą spódnicę ,którą kupiłam jesienią
( taką w kliny i bez paska) musiałam schować bo.....bez problemu przechodzi mi przez biodra i nie chciałabym ją zgubić na ulicy
Życzę radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych
-
W nagrodę za systematyczne dietkowe sukcesy sprezentowałam sobie tego jeżyka pod nickiem!Jest taki jak i ja : milutki z sercem na dłoni,ale...potrafi też i ukłuć
-
No i połowa świat za mną
Nie powiem, spróbowałm sernika, babki, bigosu i pieczonego kurczaka i kaczki (ale jasnego chleba 1.5 kromi i to tylko podczas 1 wielkanocnego śniadania). Ale stało się cos dziwnego... było tego mniej o połowe(jak nie mniej) niz podczas wszystkich poprzednich świąt.
No porostu żołądek pomyślał za mnie, kiedy wziełam półmisek do ręki ,grzecznie go oddałam i oddaliłam sie od stołu.
Poza tym, jak to w święta sie krążyło, kuchnia- pokój, teraz nic, ciągnie mnie do wody i ew. soków.
No a przede wszystkim wyjazd do rodziców do dąbrowy mielśmy autobusami, więc i nachodziłam się troszkę.
Oj musiałm przez ten ostatnie 2 miesiące zmądrzeć
no a przede wszystkim
Jeżyk jest milusi A Tobie życzę rodzinnego świętowania
Mam nadzije,że powaliłaś na kolana rodzine swoim nowym, szczuplejszym wyglądem
-
Cześć Gosia
U mnie też nie było za różowo w te święta i trochę tych smakowitości popróbowałam!Dużo tego nie było bo żołądek na to już nie pozwala,ale 1000 przekrocztyłam ( starałam się nie wyjść poza 2000 i to się udało!)Porcje były małe i może bym się zmieściła w normie,gdyby nie te ciasta!Wiesz kochana,ja też się bnie mogę przyzwyczaić do tego ,że jem tak małe porcje i jestem najedzona!!!!To fajnie jeść wtedy kiedy się musi,a nie za każdym razem wtedy gdy się widzi jedzenie,albo otwiera lodówkę tak jak było u mnie wcześniej
Wczoraj się ważyłam i ubyło tylko 0,5 kg. ale i tak się cieszę bo lepiej mało niż nic!Widzę,że suwaczek nadal Ci nie działa!Ja swój ściągałam z innej strony,może i Ty z niej spróbujesz?Możesz wejść na nią poprzez kliknięcie na biedronkę w suwaczku Ag i(strona wcześniej)
Na kolana na razie nikogo nie powaliłam Byłam u rodziców,a oni widzę mnie co tydzień.Ale i tak usłyszałam od nich dużo komplementów!Osoby znajome spotkane na ulicy też już zaczynają zauważać zmiany w moim wyglądzie!!!To bardzo cieszy i mobilizuje do walki
A kiedy Twoje wyniki!Pozdrawiam cieplutko
-
-
Witam Słońce Moje
Dziękuję za pomysł z suwaczkiem, jak widzisz działą No troszkę może tęsknię do slimaczka, może uda się coś potem zdziałać.
Co prawda mnie ostatnio nie ubyło , ale ten chwilowy przypływ wagi po świętach dzisiaj zniknął .Poza tym tempo chudnięcia 1kg/tydzień jest utzrymane.
pierwsze koty za płotyza mną, tzn. fantastyczne ćwiczenia z forumchudzanie na posladki i uda, czyli na moja najwieksza zmorę.Ciekawe czy mi się nie znudzą
-
Cześć Gosiu
Ten suwaczek też jest fajny!!!Pędzisz do przodu z tym odchudzaniem jak ta lokomotywa
Czuję się dzisiaj już lepiej,chociaż zaraz po świętach tak niebyło.Czułam się jak napompowany do granic możliwości balon!!!Teraz przeszłam na kilka dni (góra na 10) na dietkę "kapuścianą".Potem wrócę na 1000.Potrzebowałam trochę odmiany!Dziś drugi dzień i jest dobrze,głodu nie czuję.
Fajnie,że zaczęłaś się gimnastykować,BRAWO!!!Ja przez te zawroty głowy miałam 3 tyg. przerwy,ale od poniedziałku już ćwiczę.Rowerek + hantelki+ brzuszki +pajacyki +"siekierki"(na ramiona -100 wymachów jakbyś drewno rąbała) +ćwiczenia na dolne partie ciała(zestaw wymyślony przeze mnie) + spacery.Mnie zagorzałemu przeciwnikowi WF-u zaczyna się to podobać!!!Gosiu podaj mi proszę namiary gdzie znaleść te ćwiczenia bo tutaj nigdy ich nie szukałam!
Pozdrawiam z całego serducha
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki