-
Bes.. nie przejmuj się! Jeszcze zaliczysz! Jeszcze troszkę czasu zostało to się uda! Zobaczysz! My w Ciebie wierzymy!!!
-
chyba zaczynam wracać do życia... szkoda tylko studiów - ale nieważne...
dietę trzymam, ale cały czas mam wrażenie, że jem za mało potem jem po 20, żeby kalorycznie chociaż troszkę nadgonić - i w rezultacie taka chodzę jakaś niedorobiona - ale to może dlatego, że wciąż jestem chora, a codziennie trzeba się o świcie zerwać i lecieć na uczelnię
jeśli uda mi się wreszcie wszystko pozaliczać, to siłą się wproszę do jakiegoś lekarza i załatwię sobie zwolnienie na tydzień, bo już naprawdę nie mam siły
a po za tym też chcę być modelką Super Linii
-
Bes - wpadam z pozdrowieniami!!
Trzymaj się ciepło i nadal tak dzielnie!!
No i zdrowiej Mała, bo jak jesteśmy chore i samopoczucie jest słabe a i dietkuje się gorzej!! MIŁEGO DNIA
-
bes xyfki dzis zobaczylam twoj suwaczek. slicznie schudlas.
trzymaj tak dalej :P :P
-
Witam po dłuższej nieobecności bes zapewniam Cię, nie tylko Ty czujesz się niedorobiona... ja od kilku dni mam to samo. Jakby ktoś mnie wypluł jestem bardzo osłabiona, może przez tą dietę, bo muszę się pochwalić że tydzień wytrzymałam bez żadnych wpadek, i schudłam trochę, bo widzę po spodniach ale czuję się fatalnie, myślałam że może przez to że żyje praktycznie na jajkach i twarożku, bo jadalnych dla mnie warzyw o tej porze niema. Dziś w szkole już myślałam że wykituje, więc postanowiłam zrobić eksperyment i zjeść coś niedozwolonego. Pożarłam pączka, później w domu jeszcse bułkę ziarnistą, kromkę chleba z serem żółtym i trochę makaronu. I poczułam się znacznie gorzej, rozbolał mnie brzuch i już sama nie wiem ci mi jest. Już wole się spowrotem przeżucić na twarożki.... nie chciało mi się jeść i co najważniejsze: chudłam. Niech już wreszcie przyjdzie wiosna...pomidorki, ogórki, kalafior i inne pyszności....
-
Bes - pozdrawiam Cię gorąco! Co tam u Ciebie? Jak tam sprawa ze studiami!!
Trzymaj się! MIŁEGO WEEKENDU!
-
ehhh... a teraz chyba przyszła moja kolej na kryzysy totalna porażka dziewczyny ratujcie!!!
wczoraj pierwszy raz od ponad miesiąca spędziłam niedzielę u mojego słonka w domu - pod względem jedzenia totalna porażka - zero warzyw - chleb (nawet mi nie smakował), jakaś obrzydliwa ogonówka bez sensu to wszystko... a potem jeszcze w nocy jak wróciłam wciągnęłam 3 pomarańcze zupełnie nie wiem po co ;(
-
oj nie przejmuj się tak Słonko, ja miałam 3 dniową przerwę i jadłam wszystko! I czułam siętak okropnie, zarówno fizycznie jak i psychicznie, że z przyjemnością wróciłam do diety Ty też po prostu wróć na dobrą drogę i nie zniechęcaj się, bo jeszcze nie raz zdarzy się dzień, kiedy po prostu będziesz musiała zjeść coś niedozwolonego, i zapewniam Cię że to nie koniec świata 3m się mocno!
-
angie17III,kwestia taka, że w zasadzie nie było niczego niedozwolonego - tyle tylko, że trochę za dużo i za późno
-
Przeczytałam wszystko i:
1) Gratuluję wytrzymałości:*,
2) Studia - jeszcze się uda, zobaczysz:*,
3) Małym kryzysem się nie przejmuj, każdy ma do niego prawo, bo jesteśmy przecież tylko/aż ludźmi:*
Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki