-
-
-
ehh... zaspałam i nie ma sensu wychodzić z domu na razie - nie zdążę ani na badania, ani po wpis :/ powinnam być na siebie wściekła, ale chyba jeszcze się za bardzo nie obudziłam
jak na razie na koncie 2 pyszne pomarańcze i teraz zastanawiam się co dalej - pomyślałam, że jak mam dłuższą chwilkę na szykowanie śniadanka, to może skuszę się na śniadanko tłuszczowe? bo kusi mnie ta jajeczniczka...
-
Hmm, a ten wpis to o której miał być? :/
Mnie ostatnio też naszło na jajecznicę. Więc kupiłam sobie jajka i zrobiłam. A teraz jajka dalej leżą w lodówce a ja już na nie ochoty nie mam
Miłego dzionka!
Buźki!
-
uff... dzień się wreszcie skończył...
dietowo - średnio - pozwoliłam sobie na chupa-chupsy i wingorona; herbatki mało
ćwiczeniowo - 60 brzuszków
i jakieś choróbsko mnie łapie
idę spać, bo ledwo żyję...
-
E tam średnio. Winogrona zdrowe. A chupa-chups to tylko chupa-chups. Czasami nam się od życia coś należy
Kolorowych snów!
-
Witaj
Diękuję, że się o mnie troszczysz..., tak strasznie mnie korci ta kopenhaska, moj metabolizm to tez odrębny temat, muszę doprowadzić do końca te diętę, chociaż raz i już dam sobie spokój, obecnie jestem przeziębiona , kurcze dwa dni biegania i już mnie owiało a teraz głowa mi pęka, dzis egzamin...mam kłopoty z mysleniem i wkurza mnie to, bo czuję sie jakbym czyms dostała w głowe.
Już mam dość tych kilogramow, nie wiem jak przełamać się do diety 1000kcal, bo jakos nie wiem co jesć i idzie mi to ciężko.
Ja to muszę mieć nad sobą kata, bo inaczej to to sobie prawie na wszystko pozwole...
Pozdrawiam dietkowo i życzę miłego weekendu
-
jani16, taaa - chupa-chups i winogrona to nic? tylko, że tak sobie znów cukier rozregulowałam, że późnym wieczorem pochłonęłam to, co było pod ręką znaczy się bułkę maślaną porażka ale koniec - trzeba trzymać poziom cukru na wodzy
qunia25, po to jest to forum, żeby te, które już jakąś konstruktywną wiedzę nabyły - przekazywały ją innym - zwłaszcza jeśli to jest coś sprawdzonego namacalnie na sobie
kopenhaska dostarcza o wiele za mało energii i organizm szybko przechodzi w tryb głodowy - ja sobie ładnie chudłam - miałam na koncie już -15kg i coś mnie pokusiło na kopenhaską - po niej to już tylko nieopanowanie żarłam - i szybko te 15kg nadrobiłam z dużą nawiązką
piszesz, że nie wiesz, jak rozplanować 1000kcal i musisz mieć nad sobą jakiegoś bata - dokładnie jakbyś pisała o mnie ale na to jest prosta odpowiedź - LICZENIE KALORII NIE JEST DLA CIEBIE
są inne - lepsze w tym przypadku metody żywienia - ja osobiście sprawdziłam je i każda działa:
@ dieta diammondów (tu polecam książkę p. Błaszczyszyn - "dieta życia") - to właśnie tę dietę przerwałam dla kopenhaskiej - i do dziś to sobie wypominam - chudłam na niej w odpowiednim tempie, mimo że jadłam często i smacznie
dieta ogólnie polega na niełączeniu produktów węglowodanowych z białkowymi, jedzeniu w określonym przedziale czasowym (8h na owoce, 8h na inne produkty, 8h na trawienie ), itp. - musiałabyś poczytać - zero liczenia, jedynym wyznacznikiem jest to czy możesz dane produkty ze sobą łączyć i w jakiś proporcjach - ja nie cierpiałam liczenia kalorii, a tu było wszystko jasne
@ metoda Montignac - teraz właśnie się przymierzam, by wskoczyć na I fazę - działa kojąco na trzustkę (z którą ja miałam okropne problemy), a strata kilogramów jest poniekąd efektem ubocznym głównym założeniem tej metody jest to, że węglowodany dzielimy na tzw. "dobre" i "złe" - do nas należy tylko nie jeść tych złych (których w gruncie rzeczy tak wiele nie jest - a po którym ja osobiście i tak się źle czuję); w I fazie należy też oddzielać posiłki węglowodanowe z tłuszczowymi; również zero liczenia - po prostu konkretnych rzeczy nie możesz jeść i tyle
@ dieta Plaż Południa (South Beach) - wariacja na temat metody Motnignaca - bardziej rygorystyczna w pierwszych 2 tygodniach, kiedy to trzeba zupełnie odstawić węglowodany - tu jednak kategorycznie nie wolno tej fazy przeciągać, nawet jeśli ładnie lecą kilogramy, bo jak wiadomo, co za dużo to niezdrowo
to tak pokrótce bo muszę zaległe sprawy załatwić - jak coś to pytaj
i (sorki za wyrażenie), ale rzuć tę kopenhaską w cholerę --> ja po niej 4 lata nie mogłam dojść do siebie
-
poczytałam znowu sie czegos nauczyłam
pozdrawiam Cie goraco
-
Oj no Bes...marudzisz :P
Tylko CO TO ZA BUŁKA??? Ja na chupachupsa pozwoliłam a nie na pieczywko
Miłego dzionka życzę!!!
(nie cukrowego)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki