oj dobrze już dobrze jestem :P
studia niestety dalej niepewne - już drugi tydzień sesji się kończy, a ja wciąż mam laborki z jednego przedmiotu niezaliczone i nie wiadomo, czy wszystko się uda załatwić ehh... nvm.
poszukuję sobie powolutku jakiegoś dietetyka/psychologa żywienia coby wreszcie się za siebie wziąć, ale na poważnie poszukiwania zaczną się dopiero w lipcu, bo teraz muszę się skupić na uczelni.
tak więc nie krzyczcie za głośno, że mnie tu nie ma - jeszcze 2 tygodnie i wrócę już na pewno na stałe.
Zakładki