lodów wczoraj nie było, bo się na nie zrobiło za późno - a jak się je robi? normalnie - kupuje się w biedronce hihi tak więc wczorajszy dzień zakończony na poziomie mniej więcej 1200kcal + 3 litry wody cytrynowej (nie wiem jak to liczyć) nie tak źle.
dziś niestety będzie o wiele gorzej - liczę tylko na to, że nie przekroczę dawki 2000 - zobaczymy - jakiś w ogóle dziwny ten dzisiejszy dzień...
edit: właśnie się skumałam, że źle podliczyłam dotychczasowe kalorie <zonk> i to pomyliłam się aż o <szok> 400kcal prawie w takim razie jest szansa zamknąć się w 1600 dziś ulżyło mi...
Zakładki