no ja nie wiem co wy z tym 1500 - przecież to nadal bardzo mało i na 15000 tez się bardzo ładnie chudnie i na pewno to nie jest bardzo duzo wrrrrrr
no ja nie wiem co wy z tym 1500 - przecież to nadal bardzo mało i na 15000 tez się bardzo ładnie chudnie i na pewno to nie jest bardzo duzo wrrrrrr
hiehiehiehie - Flakonuś - poprawiłaś mi humorek :]Zamieszczone przez flakonka
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
no no tak lepiej
ej, to jest tak akurat:P nie jest źle;D
gratuluję powstrzymania się przed zjedzeniem Maca... ja bym chyba nie dała rady...
zaraz idę siebie z dziś podliczyć:]
no nie - Wy chyba znów ze mnie jajca robicie udając, że nie widzicie, że jest napisane 15 tysięcy --> tak jak wtedy z tym 30 lutego :/
a poza tym dzień zupełnie do bani - pod każdym względem - także dietowym
wystarczy napisać, że na liczniku ok. 2300 kcal --> byłoby ok. 1500 kcal, ale oczywiście musiałam się dorwać do paczki orzeszków ziemnych
ehh... do kitu...
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Nie marw się - jutro też jest dzień, a poza tym do tych 15000 to jeszcze trochę brakuje
Poza tym masz na poprawę humorku śliczny ciuszek :P :P :P
Czekam na ten kolor górski bo mnie zaintrygowałaś
Buziaki
Ula
No własnie, co z tym górskim kolorem?
To może ja też przejdę na 15000, skoro Flakonka twierdzi, że od tego się chudnie?
A wieczorna wpadka ... no cóż, jeśli jeszcze nie śpisz to szybciutko poćwicz, by chociaż część z tego spalić A jeśli już śpisz, to poćwicz jutro rano, Gagaa pisała kiedyś, że tłuszcz odkłada się do 48 godzin.
Ściskam
czas na dłuższe odwiedziny na własnym wątku może się nie mogę pochwalić 300 stronami jak Anikas ani nawet 100 jak Kath, ale to nie znaczy, że wątek jest zupełnie do kitu :P tak być nie może!!!
no więc tak - jest 16 prawie, a ja mam na koncie jak na razie 420 kcal zgodnych z SB - fakt, że wszystko za jednym zamachem na śniadanie (ale około 14 dopiero :P)
wciąż męczy mnie wsczorajszy dzień, że tak zawaliłam mimo iż waga dziś znów pokazała mniej
no nic to - jakoś to przecież będzie - jakbym się poddała zaraz na samym początku, to już byłby mój koniec...
a górski kolorek sobie zafunduję, jeśli zdam 3 grudnia egzamin... tak więc trzymajcie mocno kciuki
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
mam nadzieję ze nie masz pod ręką już ani jednego oorzecszka ktory mógłby Cie kusić....
na wszeli wypadek podsyłam 2 przyjaciół...oni się roprawia z kuszącymi skarbami tzymanymi po katach na jakąś okazję
ps. nie ilość stron się liczy... a to jak bardzo staramy się schudnać
jest jedna paczka orzechów ziemnych - ale jeszcze nieotwarta i zupełnie nie mam na nie ochoty za to napiłabym się soku owocowego ale nic - wytrzymam jakoś te 2 tygodnie
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Zakładki