-
jogging i tak jak na razie byłby zbyt dużym obciążeniem dla stawów - przełóż to na za 10kg
a do tego proponuję jeszcze jeden nawyk - nie pić kawy wcale - bo to do niczego dobrego nie prowadzi
ja sobie ustawiłam taki jeden mały cel na ćwiczenie swojej systematyczności - 50 brzuszków dziennie - i jak zrobię to - to potem i reszta założeń jakoś łatwiej idzie
-
Bes, może i tak, ale na w-fie tak czy siak, zaliczyć biegi będę musiała. więc przydał.
dziś nie jest źle. rano śniadanko ładnie było. najpierw kaweczka (kawki nie odstawię, bo lubię:P), później dwie kromeczki chlebka z ogórkiem zielonym, bez masełka. w szkole zjadłam kawał ogóra. teraz zjadłam talerz fasolki po bretońsku (trudno. lubię. i tylko to na obiad ciepłe było:P) z malutką kromeczką chleba.
słodyczy: zero. paskudnych, złych, kolorowych, słodkich wód: zero.
za chwilę wychodzę do ginekologa... oby ten pieprzony torbiel się wchłonął. bo nie chcę iść do szpitala. nie, nie, nie! i jeszcze jedno nie, dla pewności.
czemu nauczyciele sie budzą pod koniec roku szkolnego z tym, że nie mają ocen?:/
DOPISEK.
po wizycie u ginekologa. nie wchłonęło się. zmniejszyło się, ale nie wchłonęło. nadal kwalifikuję się pod nóż. mam przyjść po kolejnej miesiączce na kolejne badania.
i mój lekarz za każdym razem patrzy się na mnie, jak na jakiś zabytek. zabytkowa 18sto letnie dziewica... no, żeby kur.wa wiedziała. i przepraszam za panią.
-
Motywacja to rzecz najważniejsze tak więc życze jak najwięcej takich motywacji Wtedy dużo łatwiej się rezygnuje z jedzenia.
Miłego wiezczorku życzę
-
ja miałam 21 i byłam dziewicą i jakoś się nie czułam jak zabytek
miało być dłużej. ale nie wyszło
-
Bes, ja się nie czuję jak zabytek. ale za takowy uważa mnie mój ginekolog chyba.
tak szybciutko.
wczoraj skończyło się jeszcze na gałce lodów miętowych i kawie, bo nie mogłam sobie pozwolić na sen. postanowienie: nie jem po 18stej, wczoraj zostało spełnione.
pal sześć, że spałam max. 5 godzin. a dziś będzie jeszcze krócej...
eh. mordka mi się drze...
-
wytrzymaj Monia!!! to już naprawdę prawie wakacje
-
dziś zaczęło się bardzo ładnie.
śniadanko powtórką z dnia poprzedniego, więc super.
i potem poszłam z koleżanką na długiej przerwie do cukierni po pączki. wychodzimy tam praktycznie codziennie, bo taniej niż w szkolnym sklepiku i zbieramy zamówienia od całej klasy (:
no i ostatnio brałam tylko bułki zwykle. czy rogala. ale dziś mówię: dawno nie jadłam pączka, jeden nie zaszkodzi. i wzięłam z maliną sobie, bo naprawdę są dobre!
i nie byłoby źle, gdyby nie to, że później wzięłam jeszcze dużego loda z maszyny... plus tego jest taki, że nigdy go już nie wezmę, bo mi nie zasmakował:P
później ciocia zabrała mnie na obiad do baru i kupiłam sobie flaczki, bo miałam na nie taką ochotę, że uuuu. z kajzereczką je zjadłam.
i teraz popijam 7upa... niby nie ma tyle kalorii, ale jest słodkie i niezdrowe.
więc dzisiejszy dzień, był taki pół na pół dobry.
a teraz idę go skończyć żmudną nauką na poprawę historii - -'
-
-
Bes, co masz do flaczków? ja je baaardzo lubię. i jadłam je wczoraj pierwszy raz od zeszłych wakacji:P
jest piątek rano, ja już po kawusi i śniadanku. zaraz do szkoły...
-
No za tego pączka to masz ode mnie klapsa Tłuste to, słodkie, zero wartości odżywczych! (uff, jakie szczęście, że ja ich aż tak nie lubię ). Lód- no może nie najszczęsliwszy, ale lód jest najlepszym słodyczem na dietę, bo ochładza organizm a ten musi spalać kalorię, żeby go ogrzać No i przynajmniej CI nie smakował
Flaczki też uwielbiam Ale niestety (lub stety) tutaj ich napewn nie dostanę
A moja mama czasem robi takie domowe, np. z żołądków drobiowych. Również są pyszne i mają mniej kalorii.
A co do niezabytkowych zabytków. Może Twój ginekolog ma kompleksy
Ja mówię WIELKIE HURRAA wszystkim "zabytkom", do których nadal należę. I przynajmniej mam tą satysfakcję, że w wieku lat 15 nie wylądowałam w kibelku jakiejś dyskoteki z jakimś przypadkowym facetem, tak jak to niestety się coraz częściej zdarza.
Buźka!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki