Hej!!!
Wpadłam na chwilkę, żeby złożyć relację z dnia wczorajszego. Wczoraj zgodnie z limitem było 1450 kcal, 60 minut rowerka. No i zapomniałam Wam wczoraj powiedzieć, że zaczęłam w środę 6W. Wczoraj był drugi dzień. Postaram się wytrwać do końca, a czy się uda zobaczymy. Ale jestem jakaś taka pełniejsza energii. To chyba te 2 dni wzorowego dietkowania to sprawiły. O dzisiejszy dzięń się nie martwię, ale mam nadzieję, ze w weekend nie polegnę. W każdym bądź razie postaram się poszukać dużo pracy to może jakoś nie będę myśleć o jedzeniu. Na pewno czeka mnie i męża sprzątanie piwnicy więc pól soboty mam z głowy.
Pozdrawiam wszystkich. Trzymajcie sie.
Zakładki