Jak już doszłaś do tego, że traktujesz to jako przyjemność to już tak zostanie. Ja zaczęłam traktować tak dietkę po dwóch tygodniach od początku odchudzania i mam to uczucie do dzisjaj.
U mnie dietka O.K. Też już zobojetniałam na słodycze i inne smakowitości. Wczoraj jak zobaczyła mnie kuzynka, która nie widziała mnie kilka tygodni to nie mogła uwierzyć że tak schudłam. A takie słowa miłe naprawdę mobilizują.
Tylko mam mały problem z ciuszkami. Bo schudłam już do tych letnich, że są dobre, a mamy teraz jeszcze chłodniejsze dni i wszystkie ubranka ciut cieplejsze wiszą strasznie na mnie, a szkoda kupować nowych. Ale podjęłam decyzję, że żadnych nie będę przerabiać. Bo zawsze zwężałam sobie jak byłam na dietkach i to mi przynosiło pecha. Bo zaraz znowu tyłam.
Tak więc czekam na cieplutkie dni ze względu na ubrania no i na upragnioną codzienną jazdę na rowerku.
POZDRAWIAM CIĘ. GOSIK
Zakładki