Wątek: Żegnam ten okropny balast...145kg

Nareszcie wróciłaś.
Za to, że zapomniałaś o diecie, powinnaś dostać wielkiego klapsa
Jednak tym razem Ci daruję, bo wróciłaś do diety, bardzo dobrze.
Decyzja podjęta? DC od poniedziałku? Im szybciej zaczniesz, tym szybciej skończysz i pamiętaj, że już za chwilę będzie wysyp warzyw i owoców, coraz więcej zdrowych pokus, którym nie można się oprzeć.

Witajcie dziewczyny
Owszem wróciłam ,ale cała czerwona ze wstydu. Powinnam najpierw suwaczek zmienic ,zaraz to zrobię. Niestety tak jak przewidziałam , nie za ciekawie to wyglada. Ech i do końca maja mogę się porzegnać z garsonką, zreszta na własne zyczenie.
Waga o zgrozo pokazała dziś 126,3, całe szczęście w centymetrach nic nie przybyło
Nie mogłam podjąc decyzji od kiedy będę stosować DC. Decyzja podjeta od dziś, ani chwili sie nie wachałam jak zobaczyłam wagę
Także DC dziś wielki start
Miłego i dietkowego dnia Wam zyczę

Ninka nie zamartwiaj się tak tą wagą. Trudno stało się, trzeba stawić teraz temu czoła. Ale widzę, ze już wziełaś się w garść i jesteś na DC. Więc życzę powodzonka.

Gosik bardzo dziekuję, teraz wsparcie jest mi bardzo potrzebne

Nikuś
Wiem, że dobrze Ci pójdzie na DC. Wiem, bo zrobiłaś przerwę sporą już od ostatniego cyklu. Pomyśl sobie: "to już ostatni pełny cykl DC. Zgubię co najmniej 7 kilosów! "
Wytrzymasz!!!
W ciągu pierwszych dwóch dni stracisz to co wskoczyło przez te ostatnie dni.
Zobaczysz!
Będę Cię wspierać.
Jak nie zburzysz potem ketozy, to i na mieszanej schudniesz...
Powodzenia!

Danielo też mam taka cichą nadzieję, tym bardziej że ten ostatni tydzień był mało dietkowy.
A wytrzymać muszę przynajmniej nic innego mnie kusic nie będzie , tylko zupki i koktaile.

ninka, lobuzie!! co to za odchodzenie od dietki, ja ci dam!!! :>
A tak powaznie- jestes tylko kobieta, a ta zmienna jest!!
poki wiesz, co powinnas to jest oki
witam z powrotem na jedynej slusznej drodze!!

Bardzo dobrze, ze waga poszla do gory, Ninko. To nie bylo Twoje pierwsze odstepstwo, i takie ostrzezenie Ci sie przyda - niestety, na kazdym etapie odchudzania trzeba pamietac, ze nie ma bezkarnych wyskokow, jesli sie przeciagaja w czasie.
Ciekawa jestem, jak Ci pojdzie na DC...

Ninko...walczymy dalej..ja tez przezyłam przykry stress wagowy..wczoraj mialam dobry dzień...a dzisiaj..imieniny Iwony w pracy...i kompletna załamka....
ale cóż..i tak mamy dużo na minusie...zwłaszcza Ty!!!!
Nadrobimy te "watpliwe przyjemności"
Trzymaj się na DC...to dla Ciebie nie nowinka...no i ten mąż ,który dodatkowo mobilizuje..będzie dobrze

Margolka masz racje jak najbardziej należało mi się, nic bez karne nie jest szczególnie odstepstwa od dietkowania.
Niestety nie jest tak jak zapowiadam ,że zaczynam dziś DC nic z tego nie wyszło. Dostałam tel od męża ,że jedziemy na długi weekend do Kazimierza. Nie chcę kusić losu, zaczne ją po powrocie.
Dziś wróciłam na 1000kcl i tego będę się trzymać
Spokojnej nocki Wam zyczę