Strona 51 z 102 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 1012

Wątek: ja_gagaa_

  1. #501
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Oj tak, te cholernie słodycze - nie ma z nimi negocjacji. Mnie już upłynęło 2.5 miesiąca bez nich i jednak można bezsłodyczowo żyć, tylko trzeba się straszliwie mocno na początku postawić.

    Gaguś, pozdrawiam cieplutko i miłego dzionka życzę kochana studentko.

  2. #502
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    tak, to z pewnoscia wymaga wielkiej sily woli...ale mysle ze warto...
    dziekuje za odp. :*

  3. #503
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zycie to jedno wielkie kurestwo
    dzwonili wlasnie z poznania.. ....... trzy litery a zmieniaja percepcje...RAK
    a w efekcie
    wyciecie wezlow chlonnych i oszczednosciowa amputacja piersi... *****...*****...*****... jedziemyw czwartek
    nie chce mi sie juz gadac....a wyryczec sie... tez nie ma gdzie i ni ema jak..
    czesc

  4. #504
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Gagaa bardzo ci współczuję. Mam jednak nadzieję że wszystko będzie dobrze.
    Po mastektomii też można żyć i to bardzo szczęśliwie, moja mama jest tego przykładem.
    Twoja też będzie...
    A ty musisz być silna i pewnie będziesz i dla siebie i dla mamy, zwłaszcza dla niej.

  5. #505
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Gaguś, cholernie mi przykro, doskonale wiem przez co obie teraz przechodzicie. U mnie babcia i mamuś to przechodziły. Jestem z Tobą całym serduchem.

  6. #506
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gagus, jest mi niewypowiedzianie przykro,

    wiem, ze w tej chwili żadne słowa nie są w stanie złagodzic szoku, bólu,

    ale jestem z Tobą, trzymaj się dzielnie.

  7. #507
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cholera... miałam coś o diecie napisać, ale przeczytałam właśnie Twojego ostatniego posta ... i chciałabym po prostu mocno Cię przytulić. Wysyłam te słynne triskellowe paczuszki dobrej energii dla Ciebie i Twojej Mamy i obiecuję, że będę o Was w czwartek myślała i wysyłała tyle energii, ile się da.

    Trzymajcie się!!!!

  8. #508
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    trzymaj sie gagaa!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #509
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Gagus, jakos nie zajrzałam wczoraj wieczorkiem na Twoj wąteczek a tu takie wiadomości smutne

    Gaguś trzymaj się kochana, musisz być teraz bardzo silna za siebie i swoją Mamę - to nie bedzie łatwe, a wręcz przeciwne. Ale pozytywne myślenie potrafi zdiałać cuda.
    Będę się modlić za Was obie żeby było lepiej. Operacja może być przecież początkiem nowej nadziei - a wiec tzryamm kciuki by przebiegła pomyślnie!

    Mozno Cię przytulam (choć tylko wirtualnie) i choć forum to nie to samo co żywy cżłowiek to może takie wyrzucanie z siebie negatywnych emocji pomoże. Wiec wyrzucaj je z siebei ile wlezie na wąteczku!

    Buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  10. #510
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    emkr-ko...co mam powiedziec
    ze czuje sie cholernie oszukana...
    ze moje nadzieje ba pewnosc ze wszystko jest ok... w jednej chwili poszly sie ****
    ze poczulam sie wewnetrznie zdruzgotana, bez zadnego pomyslu jak w takich warunkach psuchiczno-fizycznych mam komus pomoc...i to osobie mi najblizszej i najbadziej kochanej...
    ..ze czuje sie rozsypana , a jedynym slowek jakie mi sie cisnie na usta to nie moc...
    tak wiem ze to jeszcze nie wyrok te czasy minely..ale naiwnie wierzylam ze to juz koniec, ze teraz bedziemy mogly o tym zapomniec... obdarto mnie z tej wiary do golego szkieletu...

    na szczescie... mam tak na poczatku .. panika i strach....teraz jest lepiej... przespalam sie z tym ( wcale nie spalam).. i trza stawic nadal czolo... tylko jakos tak jeszcze wewnetrznie boje sie uwierzyc ze tym razem bedzie dobrze.... nikt mi nie da takiej gwarancji a nawet jak da.. to moze sie znow okazac ze to g****

    co nie znaczy ze usiade i zaczne beczec w kacie... ja nie z tych...
    ale wiem tez... ze strach bedzie mi do konca mojego zycia towarzyszyl.. tym jednym telefonem dostalam szybki awans do grupy wysokiego ryzyka ...a ja nawet dzieci jeszcze nie mam!!!!!
    musze wiec znalezc sily i rozplanowac je tak zeby mi na dlugo starczylo i dla siebie samej i co najwazniejsze dla mamy

    ale juz niemowmy o tym ok??...
    zmykam poczytac...
    pe es .. od 10,09,2005 i od 10:09 jestem studentka ....
    ... komunikacji miedzykulturowej... ( szybka zmiana w aspekcienowego kierunku ktory sie pojawil)
    mama sie smieje ze teraz z kazdym chamem( czyli kulturalnym inaczej) bede musiala sie komunikowac

Strona 51 z 102 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •