Witam serdecznie dziewczyny.
Miałam mieć lżej, ale jeszcze sajgon prackowy bedzie trwał ze trzy tygodnie jak nic.![]()
Jestem na dietce i juz widać efekty - z 89 mam już 85,6, choć wyniki mogą być mylne przez @. staram się jak moge nie jeść niedietkowo, ale wtedy okazuje się, że prawie nic nie jem przez kilka godzin, bo nie mam czasu iść i sobie coś kupić czy zamówić. Na razie nie liczę kalorii tylko stopniowo eliminuję gazowańce i słodycze.W przyszłym tygodniu będę się też starać, aby zredukować ilość kaw do trzech - to będzie duży wyczyn.
![]()
Weekendzik spędziłam z dzieciaszkami i powiem Wam, że teraz jest mi jeszcze trudniej w pracy, ciągle o nich myślę, ale ten weekend też chyba będzie należał do nas. Najważniejsze, że dochodzą do sił po chorobach. No ale babcia za to jakby osłabła.![]()
Jestem z Wami całym serduchem i staram się bardzo!!! Trzymajcie za mnie kciukasy, może za tydzień już uda mi się wrócić do wagi z suwaczka, to by było coś. :P
Zakładki