Miłego weekendu
Miłego weekendu
xxx
Hej moja kochana duszyczko,
gdzie się podziewasz?
czatowałam na Ciebie wczoraj cały wieczur i nic, dziś tez Cię nie ma![]()
![]()
![]()
ja miałam koszmarny nastrój wczoraj wieczorem, bo byłam wezwana na cito do mojej przyjaciólki, która ma w tej chwlii poważny kryzys, no i niestety nie było już mowy o zadnych ćwiczeniach ani rowerku.
Za to dziś zaliczyłam bardzo intensywną godzinną jazdę i ćwiczenia na posladki z TammyLee, ale te ostatnie określam na 80 % - strasznie mam słabe kolana,
w każdym bądż razie będę nadal próbowac, i mam w planach basen, ale czy się uda to się okaże.
Miłego, spokojnego weekendu Ci zyczę,
no i będę czekać,
a na poprawę humoru zostawiam malutki prezencik:
![]()
Belluniucieszęsie z Twojej pełnej mobilizacji
tyle ćwiczeń...nonono
to sam mistrz sportowy wiecej nie robi
zuch dziewczyna![]()
![]()
Belluś, podsyłam mnóstwo paczuszek po brzegi wypchanych optymizmem i buziakami - wspieraczkami!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Moje dywanowemu bimbaniu daleko, daleko, daaaleeeeekooo do Twoich ćwiczeń
- ostro trenujesz i tak trzymaj!!!
![]()
![]()
![]()
Więc nosek do góry!
Buziaki i miłego, spokojnego weekendu!!!
Bello
miłego weekendu
![]()
Witam najśliczniejsze laseczki.
Dzionek upłynął typowo rodzinnie, ja ładowałam akumulatorki dzieciaszkami, a one mną. :P Dlaczego każdy dzień nie jest taki wspaniały, a jeśli już jest to tak szybko się kończy.![]()
Rano wstałam z leniem w mojej główce, nic mi się nie chciało ćwiczyć ani nawet nie miałam przekonania zbyt dużego do dietkowania. I wtedy zdarzył się prawdziwy fart dla mnie, przyszedł listonosz i przyniósł nowe płytki z ćwiczeniam (dzięki Emkaerko). I co zrobiłam? Pewnie, że od razu mnie nosiło, aby wypróbować. :P
Zrobiłam 55 minutowy trening Fat Burning a po króciutkiej przerwie drugi trening 55 minutowy Total Body Conditioning. :P :P :P W końcu zrobiłam ćwiczenia z prawdziwą przyjemnością i szczerym oddaniem dla moich mięśni, jutro pewnie będę czuła, że je mam. :P :P :P Dziewczyny, to takie przyjemne uczucie ćwiczyć i dietkować szczerze i solidnie, prawda? Bo przecież popracowałam też na wyśmienity mój jutrzejszy nastrój i humorek, żadnych wyrzutów sumienia, żadnych zawiedzeń sama nad sobą i żadnych więcej takich "niepewnych" dni (przynajmniej na jakiś czas).
Dietkowanie poszło nieźle, co prawda dzionek zaczęłam ostro, ale potem jak płytki z ćwiczeniami wpadły w moje ręce, to już same warzywka do brzuszka wrzuciłam i 50g gotowanej szyneczki.I o dziwo, dziś żadnych winogron nie mam na koncie. :P
Już znacznie lepiej się czuję, troszkę siły do mnie przyszło, a niedziela z pewnością pozwoli mi się do końca zregenerować.Ponieważ przeszłam już pierwszy etap mojego odchudzania w poniedziałek zmienię swój suwaczek na inny graficznie. Niech to będzie takie symboliczne wyrzucenie bezpowrotnie tych 21 kilosków. Jako koniec drugiego etapu wyznaczam sobie 83.9kg i chcę go zrealizować do końca listopada.
Dziś wpięłam sobie obrazek, który będzie dla mnie przestrogą i zachęceniem do dalszych działań (mężusiowe jeżynki).Jedna już zjedzona (pierwszy etap) czas na drugą (drugi etap).
Agnimi, wielkie dzięki za ten wspaniały obrazek, bardzo mi się podoba i troszkę ja chyba też już tak głowę trzymam. Ale brzuszków to Ty nieźle robisz.![]()
Buttermilk, ja mam tyle płyt z ćwiczonkami, że już półka nimi zajęta, nie cierpię monotonii i zawsze szukam czegoś nowego, dlatego te dzisiejsze nowe płytki były dla mnie takim wybawieniem.![]()
Otylanna, dziś precelków nie było, bo te cztery to wygrzebałam z szuflady z kiślami, jak tam porządek robiłam. W barku mam gorzką czekoladę, której nie lubię, i chrupki dla dzieciaszków, a skoro dla dzieciaszków to ja nie tykam.![]()
Weroniko, mój apetyt został chyba wreszcie poskromiony, mam nadzieję, że na dłużej.![]()
Ajoanna, ogonek to ja mam, bo ja jestem zodiakalny skorpion i już sobie na nim czerwoną kokardkę zawiązałam, skoro pomaga.![]()
Emkaerko, czasami myślę, że to jednak prawdam, że jak rozdasz dobro, to dobro do Ciebie wraca. Dziękulki ogromniaste Ci podsyłam, bo tu wcale nie chodzi o same płytki, tylko o to, że to właśnie one były bodźcem, który mnie zmobilizował z pełnym przekonaniem do dalszej pracy.![]()
Lunko, dziękuski za biedroneczkę, rozmowę i ucztę słodyczową w myślasz. Wiesz, jak sobie wyliczałam, co lubię, to mnie olśniło, że wcale tak dużo to tego nie ma, bo przecież wyliczałam tylko z minutkę, wniosek - mniej pokus do zwalczenia.![]()
Ajaczko, tyle lat żyję, a jeszcze nigdy nie widziałam podwójnej tęczy, a zawsze na nią czatuję po burzy, a może dlatego, że za dużo w mieście mieszkam.![]()
Gusia, dziękuję za życzonka i jestem przekonana, że jutro będzie dla nas bardzo sympatyczny dzień.![]()
Izary, tak się szukałyśmy, łapałyśmy, że w końcu się na gg dorwałyśmy.Dziękulki za pogaduszkę, jak zwykle, mocno mnie zrelaksowała, choć i tak była z przerwą, ale nam to chyba już pisane tak zrywami rozmawiać.
Starszą córuś masz wspaniałą, Kacperek też niezłe listy pisze, jeszcze tylko rozmowy z Olą mi jeszcze brakuje (bo Piotr pewnie z daleka od naszych...).
Jestem pod wrażeniem Twoich wyczynów ćwiczebnych, szykujesz się na podium? :P
Katharinkaaa, dziękulce, że do mnie wpadłaś. Kiedyś i owszem byłam mistrzynią i mocno trenowałam, co prawda tylko juniorów, ale też się liczy, prawda? Dziś to raczej trening umysłu bardziej niż ciała, ale staram się jak mogę i już pełną buzią się uśmiecham.![]()
Patti, a widzisz paczuszka doszła i dostałam taką dawkę optymizmu, że aż listonosz dziś z paczuszką przyszedł, a nie w poniedziałek. Jestem weekend do przodu. :P :P :P Zazdroszczę Ci bardzo, że możesz ćwiczyć w klubie, bardzo, bardzo, bardzo. Gdybym tylko znała swój rozkład dnia też pewnie bym się zapisała, ale może jednak coś się uda, będę próbować.![]()
Dziewczyny, ja zwalniam, zwalniam odchudzanie, muszę teraz załapać troszkę oddechu, aby móc znów iść na maksa w drugim etapie. Nie wiem, jeszcze jak będzie mi szło to zwalnianie w limicie kalorii (myślę od października o znacznej podwyżce, może nawet 1500), ale nadszedł ten moment, kiedy trzeba spojrzeć wstecz i powiedzieć - Odwaliłaś kawał dobrej roboty Bella, a żebyś miała chęć i motywację do dalszej walki musisz się wzmocnić!
czego tobie sobie i wszystkim innym nimniejszym zycze
![]()
i masz racje.
schudłaś juz 20 kg. to teraz powinnas zrobić sobie lekka przerwe, zeby Twój organizm nie zwariował...
a ja byłam na basenie:D
![]()
Zakładki