Bella! Kiedy wracasz? Długo jeszcze?
Bella! Kiedy wracasz? Długo jeszcze?
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Hej Belluś pozdrowionka lecą do Ciebie
Wracaj już bo tak pusto bez Ciebie........
ciekawe jak mija Ci wypoczynek i jak tam Ci się dietkuje..
bo wiesz...... mi coś źle.. w sumie od 4 dni jest kiszka.. ale dziś kolejna próba na ogarnięcie tego - tych okropnych głównie słodyczy..
buziaczki Belluś cały czas o Tobie pamiętam i trzymam kciuki za Twoje dietkowanie buuuuuuuziaczki
znow czytalam belli watek...b ardzo bardzo serdeczne podziekowania dla wszystkich odwiedzajacych!!!! buziaki dla trzymajacych kciuki!!!!
bardzo ja ucieszyli wszystkie wpisy... agemo!! za ciebie kciuki trzymane sa extra....
biglady!! za ciebie tez!!!!
chyba musze isc na jakis odwyk albo cus.. nicki zaczynaja mnie sie mieszac....
anikas... to za ciebie bella trzyma kciuki....wszystko mnie sie pogibalo.... chyba serio dam sobie dwa dni odpoczynku od neta...echh.....
Witam serdecznie kochane laseczki.
Wakacje już mi się skończyły, teraz mam szpital w domu, bo grypka jelitowa dorwała i synka i męża. Stwierdziłam, że lepiej będzi mi ich pielęgnować w domu niż w tym lesie. Czekam tylko, kiedy pojawi się u mnie i przyznam, że jechałam w nocy z duszą na ramieniu, czy aby to nie już u mnie. Pogoda nam wcale nie ułatwiała odpoczynku, z wyjątkiem jednego dnia, kiedy wybraliśmy się nad morze, ale wtedy też nie było tak kostiumowo, tylko raczej kurtkowo. Musieliśmy bazować na dodatkowych atrakcjach, aby dzieciaki nam domku nie rozsadziły. Ani razu nie założyłam mojego kostiumu kąpielowego.
Za wpisy serdecznie dziękuję dziewczyny, to szalenie miło znaleźć swój wątek na pierwszej stronie po przyjeździe. I te życzenia zrzucenia kilosków. Specjalne życzenia zasyłam Gagusi i Szakalce, które mnie ekstrusia dopingowały w tym tygodniu, no i co tu dużo ukrywać, Gagusia musiała znosić moje "opowieści" dietetyczne, na szczęście nie tylko. Wszystkie dziewczyny jesteście ekstrusie duszyczki i stopniowo pobuszuję po waszych wąteczkach, bo zaległości mam ... ogromne.
Co do mojego odchudzania, to było ono na takie 1200 mocnych kalorii, oczywiście przytrafiły mi się takie grzeszki wakacyjnego menu, ale na szczęście z umiarem i w ilościach gryzowych, z wyjątkiem wszamanego z premedytacją suchego gofra. Wczoraj tylko pozwoliłam sobie na pewne niezbyt zdrowe mieszanki dietetyczne, śledź podgryziony serkiem żółtym, otręby zjedzone z łyżką kiślu, pomidory zaś połączyłam z winogronem. Wydaje mi się, że mój organizm przeżywa pewne rozterki odchudzaczki i już był czas najwyższy wrócić do solidnego odchudzania. Tym bardziej, że zaczęły mnie dopadać niedietkowe chętki.
Przez ten tydzien schudłam 1,1 kg, mało porównując z moimi zamierzeniami, ale bardzo dobrze, jak na takie pokusowe wakacje. Na mojej starej wadze wyszło, że schudłam dwa kiloski, ale ponieważ już mam elektroniczną, więc przyjmuję wskazania z elektronicznej. Zmieniam już suwaczek, aby się zmobilizować do dalszego odchudzania. Jednak dwucyfrówki w poniedziałek nie zobaczę, bo te lekkie ale zawsze grzeszki pewnie dadzą efekt w najbliższych dniach.
Do ćwiczeń powrócę, jak tylko uporam się z tym rozgardiaszem podróżowym, ale pewnie dopiero jutro, no może dziś wieczorkiem, jak całe moje towarzystwo pójdzie grzecznie spać. Obiecuję do każdej z Was jak najszybciej zajrzeć, aż mnie ciekawość rozsadza, co tam u Was słychać. :P :P :P Anikasek, Biglady, Izary, Ajaka, Agulka, Moomin, Gosikmt, Patti, Skierka, Imperfectgirl, Emkr, Rewolucja, Agema, Elga, Tujanka, Necik, jeszcze raz Gaguś i Szakalka, serdeczne dzięki za wpiski i wiarę we mnie, to bardzo pomaga kochane laseczki.
Belluś szkoda, ze akurat takie okoliczności sprowadziły Cię do domu. Naszą rodzinkę też nieraz grypka żołądkowa dopadała i nie jest to przyjemne. Mam nadzieję, żeby tylko u Ciebie ten wirus się nie ujawnił.
A co do tego 1,1kg w dół to ja uważam, ze jest to dietkowy sukcses urlopowy. Tzn. że sprawdziłaś sie w ekstremalnych warunkach jakimi jest wyjazd urlopowy. I ja osobiście jestem z Ciebie dumna.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Witaj Belluś!!!
Fajnie, że już jesteś. Mam nadzieję, że Twoje chłopaki szybko wyzdrowieją
Może Ciebie ominie ta grypka - tego Ci życzę. Miłego i dietkowego weekendu
Pozdrawiam cieplutko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Hej Belluś!!
I ja się cieszę (nie ukrywam.. ) ze juz jesteś, choć przykro mi, ze choroba sprowadziła Was z wakacji tyle dni wcześniej.... zyczę zdrówka Twoim Panom!!!!!
Szkoda tez, ze nie było pogody jednak kostiumowej.... taka jesień nastała nam w sierpniu buuu...
Belluś GRATULACJE!!! waga w dół super sprawa ślicznie poradziłaś sobie na urlopie!!
A ja razem z Tobą..... bo jest u mnie średnio.. tzn. ostatni tydzień po prostu nie był dietkowy.. trudno, załamywać się nie zamierzam, ale już pracuję nad powrotem na własciwe tory!Zamieszczone przez bella115
weekend jeszcze będzie taki "przejściowy"... tzn. już ogarniam to wszystko powoluśku (niestety jestem przed tymi dniami i jest mi cholernie ciężko... ) ale wracam na dobre tory...
no i znów się u CIebie rozpisuję..... ale naprawdę za Tobą tęskniłam!! cieszę się ze już jesteś!! miłego dnia i jeszcze raz zdrówka zycze!!
buziaczki
Uh biedne chorutkie
A ty tu ladnie wracaj na dietkowe tory. I te cwiczeniowe tory roowniez.
My tu ladnie djemy przyklad W kazdym badz razie ja daje
Dzis wreszcie jakeis slonce!
Wiec rowerek i Pilatesik
Witam, witam po urlopie, szkoda tylko,ze chłopaki chorują.
Mam nadzieje, że szybko ich wyleczysz, a Ciebie wszystkie, paskudne wirusiska zostawią w spokoju.
Na swój spadek wagi nie narzekaj, w sytuacji urlopowej, zmiany warunków to naprawdę świetny wynik.
Przesyłam ci moc słonecznych promieni i zyczenia spokojnego weekendu.
Zakładki