I tak oto dwie łodzianki połączył wspólny cel.
I tak oto dwie łodzianki połączył wspólny cel.
Witaj Belluś.....Twój wątek idzie jak burza, ale i tak posiedziałam i go nadrobiłam bo lubę wiedzieć co się u moich koleżanek dzieje
I co widzę wiele się dzieje. BrawQ jakieś zawody, konfrontacje, rzucanie w lecie rękawiczkami
tak sobie pomyslałam, naprawdę dobrze, ze to forum istnieje bo nawet wystarczy poczytać wątki i lżej się robi na duszy.....
Jestem z Tobą Belluś i z Wami wszystkimi całym serduchem...
Cmokaski
Witaj Bella!
Widzę że się szykują zawody To ja Wam obu będę dzielnie kibicować - jeszcze nie wiem której bardziej Jedna mi ucieka a druga goni
Dużo wytrwałości życzę i zaloguję się w poniedziałek rano - tylko o której? żeby zdąrzyć na start?
Pozdrawiam w ten upalny dzionek i życzę więcej cienia i wiaterku
BELLUNIU TRZYMAM KCIUKI.
Witam kochane laseczki.
Dzionek zaliczam do tych bardziej udanych. Kalorycznie ciut poniżej tysiączka. Żadnych słodkości. Obiadek bardzo zdrowy i smaczny (cd. pstrąga). Brakuje mi tylko na jutro owocy, ale może wyciągnę paczuszkę zamrożonych na zimę truskawek, bo z domu w ten upał to ja się raczej nie ruszę.
Ćwiczenia wykonane - 50 minut aerobicu, kilka dni go nie ćwiczyłam i wróciłam do niego z miłą chęcią. Jutro też chyba na niego się zdecyduję, bo w końcu to ostatni dzień miesiąca, a ponadto w poniedziałek pomiarki. Dziś ćwiczyło mi się z prawdziwą przyjemnością, choć łatwo nie było, ale zadychy nie było i przerw robić nie musiałam. Czułam, że moje mięśnie już zaczynają się odbudowywać.
Już wymasowana i wypachniona mogę teraz zrelaksować się i spokojnie czekać choć na odrobinkę ochłodzenia. jeszcze nie wiem, czy poczytać książeczkę, czy pobawić się klockami, czy pomalować farbami, ... , niech córuś zdecyduje, w końcu to wieczór dla niej. A tak przy okazji, to że ostatnio piszę tylko o córeczce, nie znaczy, że mam jednego dzieciaszka.
Bardzo już tęsknię za synkiem, który spędza wakacje z babcią nad jeziorkiem, bardzo, bardzo, bardzo tęsknię, bo to już prawie miesiąc. Jechać do niego w odwiedzinki nie mogę, bo zaraz by chciał wrócić (ma dopiero 3 latka) i babcia miałaby tylko z nim sporo niepotrzebnych przeżyć. A telefon mi nie wystarcza. On to na szczęście dzielniej znosi niż my z mężem. Ale cóż, chcę aby miał wakacje, a skoro babci też się chce, to niech mały korzysta na całego. Babcia coś wspominała, że może jescze raz weźmie mi córeczkę, ale najpierw musi trochę odpocząć po moim nicponiu. I jak nie kochać takiej babci?
Tujaneczko, czekam na Twoje jutrzejsze potwierdzenie?
Gaguś, mam nadzieję, że nie zapomnisz i w poniedziałek ogłosisz start.
Emkaerko, kibicuj obu, a forum na tym tylko zyska. Wpadaj, o dowolnej porze, ja i tak muszę wejść w poniedziałek z rańca i szybciutko podesłać swoje wymiary, bo potem będę zabiegana, idę z córuś na zabieg i wiem, że będę z nią spędzała cały dzień.
Agemko, cały czas powtarzam, że gdyby nie forum nie dałabym rady sama z własnymi słabościami. Ono działa troszkę jak narkotyk, ale jest bardzo mi potrzebne. W sierpniu będę mocno obsadzona zawodowo i aż się boję, jak ja znajdę czas na nasze pogaduszki.
Ajaczko, serdeczne dzięki, że będziesz nam kibicować. Dobre i ciepłe słowo zawsze się przyda.
Ściskam Was dziewczyny mocno i niech choć ociupinkę deszczyku u Was spadnie.
mozesz byc pewna poniedzialku juz mam plana nawet machne wam kolo 6 ...inaczej nie dam rady...ale poniewaz to net....to ja machne..a wy zaczniecie jak bedziecie gotowe... byl e do 16...inaczej falstart
Witaj Bella
Jak ja Ci zazdroszcze "smykalki" do cwiczen ja jakos nie moge sie zmobilizowac ale musze
Babcie dzieciaczki maja cudowna Wiem co czujesz niewidzac tyle synka ja co prawda nie widzialam coreczek przez 2 tyg ale bylo mi strasznie ciezko z jednej strony chcialam odpoczac a z drugiej ledwo sie powstrzymywalam by po Nie nie pojechac bo tesknota byla wielka ale jakims cudem wytrzymalam i Ty tez wytrzymasz Synek swietnie sie bawi a Mamie tez przyda sie odpoczynek bo przy dwoch urwisach nie jest latwo
Pozdrawiam serdecznie
Hi kochane laseczki. Jak tam weekendzik?
Dzionek mi mija bardzo przyjemnie. Ten lekki chłodek za oknem szalenie mi odpowiada. Jeszcze tylko spacerek, pogaduszki z córunią i ... troszkę pogram z mężem w muonline. Będzie robił za mojego bodyguarda.
Dietetycznie niestety znów mi się nie udało, aby był tysiączek, wyszło troszkę mniej. W ostatnim rzucie zjadłam serek homogenizowany i od razu podbił mi o 185 kcal. Tak dawno nie jadłam serka homo, że nawet zapomniałam, że coś takiego istnieje.
Ćwiczonka wspaniale, wręcz rewelacyjnie, oczywiście jak dla mnie. Ćwiczyłam całe 65 minut aerobicu, najdłuższy trening jaki mam. Było ciężko, ale bardzo dobrze się czułam, ćwiczyło mi się stosunkowo przyjemnie. Jutro już będą inne ćwiczonka. Tylko niestety będę ćwiczyć wieczorkiem, a ja tak lubię raniutko, ale cóż nie zawsze tak można.
Bardzo jestem ciekawa, ile jutro wskaże waga i czy pomiarki wypadną pomyślnie. Zrobiłam co mogłam, więc nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Kiedyś w końcu i mnie staną kiloski, choć nadal bardziej mi zależy na centymetrach. Mężuś mówi, że udka (jak ładnie je nazywa ), że udka mi wciągnęło do środka. Zresztą ja sama też już zaczynam czuć, że ciało stało się już bardziej jędrne, a może to złudzenie po kremach?
Z robienia brzuszków na razie rezygnuję, w płytowych treningach jest sporo ćwiczeń na brzuszek, więc niech idzie równomiernie z innymi częściami ciała. Tylko jeden dzień w tygodniu poświęcę w całości dla niego. A tak przy okazji, to ten górny trzeci brzuch bardzo mi się zmniejszył. I jak się postaram, to już nieco potrafię wciągnąć brzuchol do rozmiarów mniejszego brzuszyska.
Gagaa, tak jutro ten start. Nie zaśpij. Gratuluję Ci tego fitnesowego weekendu. Kawał dobrej roboty. No ale jak inspiracją staje się "8" to człowiek gotowy jest na każde ćwiczenia.
Basiika, ja też czasami muszę się mobilizować, zwłaszcza jak mam chociaż jednodniową przerwę. Dlatego w tym miesiącu chcę ćwiczyć codziennie, aby pokonać to moje cholerne lenistwo. Musi się udać.
Dziewczyny życzę przesuwu suwaczka w prawo, a jutrzejsze pomiarki niech będą najlepszą mobilizacją do zrzucania kolejnych kilosków.
Bella wpadłam tylko na chwilę sprawdzić co u Ciebie i widzę że wszystko jak trzeba.Wykresik napewno się zmieni !Pozdrawiam
Witaj Bella
No i cóż mogę Ci napisać. Chyba tylko to, ze jak wchodzę do Ciebie na wąteczek to jestem niemal pewna, że będę pełna podziwu dla Twojego zapału. Z wielką chęcią dołączam sie do kibiców Twojego i Tujanki jutrzejszego startu. Tobie życzę i tych 7kg, jeżeli tak ich pragniesz, a z takim zapałem napewno Ci sie uda. Chociaż jak będzie 4-5 to ja na twoim miejscu też bym była szczęśliwa. Ale jak ma być -7 to niech będzie.
A tęskonotę za synkiem rozumiem. Mój też jest u babci na wczasach, właśnie dzisiaj wróciłam z odwiedzin u niego. Też strasznie tęsknie za nim.
Jeszcze raz pozdrawiam i życzę powodzenia. Jestem z Wami.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Zakładki