Witaj Bellus!
Widzę że jesteś podobnie zalatana w pracy co i ja. A w domu penie jeszcze dzieciaczki dopominaja się o swoją porcje pieszczot i jak tu im odmowic
Ja mam podobny problem z siedzeniem długo w pracy ostatnio - tyle że nawet jak wezmę wieksze sniadanie to nie mam kiedy zjesc i zanosze spowrotem do domu
Trzymam kcuki za choć małe zwolnienioe tempa w pracy.
A co do kilosków - mam wrazenie ze organizm zrzycil to co powinno byc zrzucone w zeszłym tygodniu, a tylko waga wtedy mnie oszukiwala
Buziaczki, juz polowa tygodnia, dotrwamy do weekendu
Zakładki