Strona 38 z 486 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 88 138 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 371 do 380 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #371
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Bella

    od razu zacznę od gratulacji
    pięknie Ci centymetry leca to i ówdzie dwucyfrówka wow!
    a za tydzień na bank i waga będzie dwucyfrówką Tak więc raz jeszcze gratulacje składam z wielkim usmiechem
    dzieki za wczorajszą rozmowę


    gorąco pozdrawiam i zyczę bardzo miłego dnia

    ps. u mnie ok.. ale na wagę stanę dopiero jutro... nie mam dziś odwagi..

  2. #372
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Belluś!

    Gratulacje spadku wagi Wynik na suwaczku wygląda super No i nie bedzie mnie na Twoim balu jako dwucyfrówki Moze pogratuluje juz na zapas
    Muszę Ci powiedzieć że mnie dogoniłaś moze nie wagą ale wymiarkami w cm na pewno - tu i owdzie tylko 1 cm brakuje, ale niektóre wymiarki masz już mniejsze niż ja
    Jakas dziwnie duza w tych obwodach jestem


    Buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  3. #373
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Belluś.. stanęłam... ech... nieładnie Anikas, nieładnie..

  4. #374
    Coffy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    JESTEM Z CIEBIE DUMNY i POWIEM, ŻE ZAZDROSZCZĘ

    Ja na razie zrzuciłem 7 kg. Trochę tłuszczyk się nie spala, ale jak na 11 dzień diety to efekty są nie powiem. Naprawdę jestem pełen podziwu. Dalej będę Ciebie śledził


    Buziaki!
    Pozdrawiam.

  5. #375
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    ty wiesz......
    a poza tym jestes mala szuja... zagdalas mnie na gg ...zadalas zadanie .... i nie zdazylam sie zalogowac na forum!!! ba.. nawet sie nie pochwalilas!!!!!

  6. #376
    Patti jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Belluś GRATULACJE!!!!!!
    Pięknie chudniesz Wymiary bioderek mamy takie same, a udo masz dużo szczuplejsze
    U mnie niestety suwaczek ruszył się... ale w lewo No cóż, dietowym aniołkiem to ja w tym tygodniu raczej nie byłam

    Cieplutkie pozdrowionka!!!

  7. #377
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam serdecznie kochane laseczki i szalenie przystojnego Coffy'ego.

    Dzisiaj mój nastrój jest rewelacyjny, kipię optymizmem i niezłamaną wiarą, że 22.08 będę w czołówce mistrzyń, nieważne, z jakim wynikiem, ważne, że dam z siebie wszystko w tym tygodniu.

    Niestety już na starcie dałam dupsko z małą ilością kalorii - 900 (dokładnie 902) - ale jutro postaram się zrobić ponad tysiąc, aby wszystko wyrównać jak należy. Tak dobrze mi się dziś przy kompie pracowało, a czas tak szybko pędził, że dosłownie tuż przed 17.00 zorientowałam się, że na liczniku mam 750 i szybko dobijałam brzoskwinkami i serkiem śmierdzielem. Zestaw menu był bardzo dietetyczny, gotowana rybka, gotowane warzywka (choć seler smakuje paskudnie), troszkę owocy, sporo pomidorków, troszkę serka białego z ziołami i spora garść natki. Woda dziś wypita w 3,5 literkach, ale do czterech dobiję jeszcze spokojnie. Tradycyjnie, już tylko jedna kawa dziennie.

    Jak tylko krzyknęłam mężusiowi, że "za mało kalorii", z diabelskim uśmiechem mi szepnął, "to może dziś napijesz się winka ze mną", a ja tak jak wczoraj z podniesioną wysoko głową "nie dziękuję, pustych kalorii nie łapię". Chociaż nie wiem, czy czasem wino nie zrobiłoby dobrze moim jelitkom. Wiecie coś o dobrym wpływie przy odchudzaniu białego wytrawnego wina? Co to się ze mną porobiło ponad miesiąc odchudzania, ja się martwię, że mam za mało kalorii.

    Poszalałam też dziś z ćwiczonkami, bo to był zdecydowanie mój dzień na pożegnanie tych piekielnych trzech cyfr na wadze. Po siódmej rano, zaraz po pomiarkach, niemal w podskokach wystartowałam z moim starym psinkiem na szybki spacer. Ponieważ nie mam sportowych butów wybrałam się w klapkach. Nie chciałam już marnować dnia. Szło mi się bardzo dobrze, tylko pilnowałam, abym nie miała zadyszki, a takie poczucie solidnego rozgrzania. W połowie trasy czułam już mięśnie ud, dupska, rąk (to machanie rąk robiłam troszkę z przesadą) i ... sporo bąbli na stopach od tych piekielnych klapek. Zaplanowaną trasę jednak pokonałam i szybciej niż zakładałam, bo w 30 minut. Byłyśmy z psinkiem bardzo z siebie zadowoloni, oboje rozruszałyśmy kości, on stare, a ja zatluszczone. Rozpisałam się, bo to mój pierwszy spacer.

    Po przyjściu dopadłam do wody i dalej przerobiłam, dając z siebie wszystko, 15-min. trening na pośladki, a zaraz potem 25-min. trening siłowy z 3-kg. hantlami. Ćwiczyło mi się wyśmienicie, abym częściej miała taki zapał. Ale, ale, to nie koniec, jak rodzinka poszła na spacerek, ja szybciutko do kochanej jogi i 50 minut relaksu sobie zafundowałam. Jestem bardzo z siebie zadowolona i cieszę się, że już w czwartek, a może w środę będę dwucyfrówką.

    No i ten komplement od mężusia, że już mogę bliżej komputera siedzieć, bo brzuszek mi się zmniejszył. Właśnie takie żartobliwe komplemenciki mi ostatnio funduje. Rano stwierdził, że jeszcze trochę, a będzie mnie mógł na rękach cały dzień nosić. Przesadza i to mocno, ale biorę to za dobrą monetę i cieszę się, że mi kibicuje. W zamian za to (on już wie jak się przypodobać) zrobiłam mu ponoć przepyszne lasagne z ogromną ilością mięska mielonego i sera żółtego. Będzie miał jeszcze na jutro, a ja czas na kolejne ćwiczonka.

    Ile suwaczków dziś na forum przesunęło się w prawo.
    Serdecznie gratuluję. Bardzo dobrze nam idzie. Oby tak dalej.

    Gaguś, pewnie, że jestem szuja, chwalić się, że kiloski straciłam? Pochwalić to ja się chcę, ale w przyszłym tygodniu, a teraz muszę nad tym ciężko popracować. Liczonko, ze względu na dzieciaszki, musieliśmy przełożyć na wieczór, choć część pracy domowej już odrobiona. Czekam na Twoje tekściki.

    Coffy, witam Cię serdecznie w naszym gronie. Przydadzą się nam nowe pokłady energii i mobilizacji. Już czuję powiew świeżości na moim wąteczku. Siedem kilosków w 11 dni to rewelacyjny wynik, tylko napisz, jak się do tego zabrałeś, ile chcesz zrzucić? A najlepiej zrób suwaczek, on tak skutecznie przemawia do naszej wyobraźni. Mnie pozytywna zazdrość bardzo pomaga w dietkowaniu, zwłaszcza jeśli maszeruję w tym samym kierunku, co osoba, której zazdroszczę. Powodzenia i gratulacje za podjęcie decyzji o odchudzaniu. Trzymam kciukasy i zaglądaj do nas.

    Anikasek, uszy do góry, jesteśmy razem na dobre i mniej dobre. Już za tydzień będziesz miała kilosek lub dwa na minusku. Bardzo ładnie idzie Ci to dietkowanie, tylko teraz trzeba troszkę się przymusić i będzie ok, zobaczysz. Nadal jestem pod wrażeniem fotek, a właściwie takiej wesolutkiej osóbce na nich.

    Emkaerko, taka cicha woda z Ciebie, taki brrr ... skorpionek, mogłaś mnie chociaż uprzedzić, że teraz idziesz na całość i tak wysoko podnosisz poprzeczkę dla mnie. Ale ja już zawijam swój ogonek do góry, zbieram jad i szybko posuwam za Tobą. mam nadzieję, że z niedowierzaniem spojrzysz na mój suwaczek po powrocie z urlopku. Na te centymetry to nie patrz, bo każda z nas inaczej troszkę je ma rozmieszczone, a ja zawsze byłam ciężkokostna, nawet jako małe dziecko. Na pewno jesteś bardzo wymiarowa, zwłaszcza że już sporo ćwiczysz.

    Izary, i te pod biustem i na udzie spadną, tylko musi przyjść ich kolej. Za szybko też nie można tracić tych centymetrów, efekt jojo, a ja przynajmniej odchudzam się ostatni raz. Jestem pewna, że dziś moja przesyłka nie będzie Ci potrzebna, ale jeszcze wieczorkiem podejrzę, czy już wiesz, jaką kawką mnie jutro poczęstujesz.

    Necik, wiem, że tylko 0,70 mnie dziś zatrzymało przed osiągnięciem celu pośredniego, ale ja się nie poddaję i dzielnie walczę dalej. I już się zastanawiam, czy zmieniać mój suwaczek tylko przesuwem, czy też zmieniać jego całą szatę graficzną. W końcu muszę to święto jakoś uczcić, bo to będzie 15 kilosków zrzuconych. :P Kurcze a jeszcze 28 czerwca, jak startowałam, wydawało mi się, że te 15 kilosków to będę zrzucała w bólach i cierpieniach. Teraz patrzę na to z szerszej perspektywy i wiem, że najgorsze są pierwsze trzy tygodnie, a potem to człowiek jakoś tak rozumu nabiera.

    Patty, no widzisz, jak człowieka rozleniwia to pierwsze miejce, już wolę być druga niż pierwsza, człowiekowi jak jest na pierwszym to taka "głupawka" do głowy uderza. Wiem po sobie. Udo teraz mi tak ładnie się zmniejszyło, ale może przez to, że trochę z dzieciaszkami po lesie dreptałam, a właściwie w pogoni za nimi. W przyszłym tygodniu już będziesz miała się czym pochwalić i jeszcze nas zadziwisz, wierzę w to bardzo. Skoro bioderka takie same to może wspólny taniec brzucha?


    Choć jutro dzień roboczy, to jednak z pewnością będzie dla nas miły i owocny. Pozdrowionka.

  8. #378
    Guest

    Domyślnie

    BELLUŚ!
    Mocno wierzę ,że twoja dwucyfrówka pojawi się w poniedziałek.Masz tyle godnego podziwu samozaparcia!
    Buziaczki

  9. #379
    Awatar szakalkaw
    szakalkaw jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Mieszka w
    Mazury
    Posty
    250

    Domyślnie

    Belluś!!!
    Nareszcie jesteś (i ja jestem eh ) !! Stęskniłam się cholernie, a do tego jeszcze cały system mi padł weekend bez min przy kompie a tak czekałam by Cię przywitać...no cóż
    teraz pozostaje mi tylko pogratulować wyników, uważam,że saoszamiałające moich brak bo mam trudne dni i nawet nie chce mi sie na wagę stanąć, więc dopiero w przyszły poniedziałek. Wiem,że po zeszłotygodniowych grzeszkach mam ciut więcej, a teraz z w te dni to pewnie nawet więcej niz ciut muszę dojść do równowagi.

    Belluś i jak możesz odezwij się do mnie na gg bo oczywiście listy na serwer nie wysłałąm, ale ze mnie ciamajda.
    Buziaki i gratulacje.
    Ps. cudne masz te szkraby a pamiętasz co mi obiecałąs przed wyjazdem ?

  10. #380
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Witaj Kochana !!!

    GRATULUJĘ, GRATULUJĘ i jeszcze raz GRATULUJĘ !!! Jesteś
    super dziewczyna, wiesz?
    Jak wiesz, ja zawaliłam sprawę i z powrotem przytyłam Sama jestem sobie winna! Ale pacząc na Twoje dokonania postanowiłam spróbować znowu. Teraz ja będę Cię gonić :twisted

    Pozdrawiam serdecznie

    biglady
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

Strona 38 z 486 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 88 138 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •