gratulujeZamieszczone przez bella115
gratulujeZamieszczone przez bella115
Hej Bella za tobą już ponad 5 kg - wielkie GRATULACJE
trzymam kciuki za Twoją walkę o lepszą siebie
gorąco pozdrawiam trzymaj się dzielnie a przede wszystkim uśmiechniecie
miłego dnia, Ania
Kochane dziewczyny, muszę się przyznać do czegoś!
Uzależniłam się od ... Was i waszych opowiastek. Jesteście moją podporą!
Przeczytałam już sporo wątków od deski do deski i wciągnęło mnie.
Teraz, jak coś chcę podjeść, to zaraz pędzę do kompa i buszuję po wąteczkach.
Czytam, podziwiam, zapytam, pogratuluję i ... nie wiem kiedy, ale przestaję chcieć coś zjeść.
:P Niby czytam o jedzeniu, ale jednak nasycam się nim psychicznie.
Prawdę powiadają, że to odchudzanie to psychika. Chociaż zakwasy też "przypominają" o mojej wcześniejszej ..... głupocie.
To już 10 dzień mojego odchudzania - dwucyfrówka.
Bella się trzyma i nie poddaje!!!
Dzięki za pomoc!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Belluś.....BRAWQ!!!!!
Bardzo się cieszę, ze waga Ci ruszyła. Wiem ile to sprawia radości.
a jakie cudowne uczucie nie mieć rano kaca dietetyczno-moralnego po poprzednim dniu....
Co do arbuza...możesz być cały dzień, ale tylko jeden dzień i nie wiem czy dasz radę wytrzymać, bo jednak arbuz przez żolądek przeleci i głód będziesz czuła.
Dobrze, że jestes z nami, będzie Ci łatwiej...
Pozdrawiam.
Witaj Bella gratuluję spadku wagi swietnie Ci idzie. To prawda forum bardzo pomaga, i bardzo wciaga. Najgorzej jak nazbieraja sie zaległości
Pozdrawiam i cały czas trzymam kciuki
Witam w nowym dniu Dziewczyny.
Dziś malusieńki, ale spadek wagi do 109,5. Cieszę się, ale bezpiecznie poczuję się dopiero przy 108.
Wczoraj tylko 473 kcal. Wiem, że to za mało, powinno być jeszcze raz tyle, ale ja wczoraj nie mogłam jeść. Jedzenie mnie nie pociągało, oczywiście o 21.00 był kryzys, ale wtedy było już za późno, aby cokolwiek ruszyć. Uznałam, że lepiej nie zjeść niż iść z zapchanym żołądkiem spać.
Niepokoi mnie moja krzepliwość krwi. Ciągłe krwotoki z nosa. Średnio trzy dziennie.
Czy zmiana diety może tak wpłynąć na moją krew? Cholernie dużo teraz piję, około 3 litrów wody i trzy kawki rozpuszczalne. Może przy tym odchudzaniu trzy kawy to za dużo, ale nie mogę tak od razu je wyeliminować, bo do tej pory piłam do siedmiu nawet. Ćwiczenia też dają mi popalić. Przeczekam jeszcze kilka dni, jak nie ustąpi, to zmniejszę kawę do jednej. Czy Wy też tak miałyście na początku z krwotokami? Coś muszę robić źle, ale co?
Mam nadzieję, że dziś dla odmiany nie złapie mnie wilczy apetyt!!!
Pozdrowienia dla Walczących Dam.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ach, i jeszce jedno. Wiecie o czym marzę?
Właśnie, aby wskoczyć do basenu!!!!
Ale po moim skoku...
Szkoda, że basen nie jest jeszcze dla mnie.
A może ktoś zna producenta kostiumów gigantów? :P
Witaj Belluś w nowym dniu!!!!
Na początek, moja rada....tylko i wyłącznie moja.....Nie waż się codziennie....(sama do tego dojdziesz) organizm jest dziwnym urządzeniem. Jak pokazuje spadek wagi nawet mały...to mobilizuje, natomast jest tak, ze róznice pomiędzy dniami są spore i to nie w tę stronę, którą byśmy sobie życzyły. I to wtedy dołuje i to bardzo dołuje.
Wiem to z autopsji.
Jeżeli chodzi o kawę nigdy z niej nie rezygnowałam, piłam i piję kawę rozpuszczalną z mleczkem co prawda. Piję ich około 3-4. Nigdy nie miałam problemów z krwotokami. Fakt, że biorę tabletki witaminowe multi tabs, nawet teraz przy sezonie owocowym, ale był okres, ze bardzo wypadały mi włosy i jak zaczęłam brać tak pozostało. Staraj się nie schodzić poniżej 1000 kcal to też osłabia.
Jeżeli krwotoki będą się utrzymywać powinnaś udać się do lekarza.
A jeszcze.....nie przesadzaj, że basen nie dla Ciebie. A to dlaczego??? Muszę na Ciebie nakrzyczeć. Czemu masz taką niską samoocenę??
Musisz się zaakceptować taką jaka jesteś. Sama na swój wygląd zapracowałaś i sama pracujesz teraz. I pójście na basen służy Twojej walce z kiloskami, olej wszystkich wokoło i mysl o sobie dla siebie chudnij to jest ważne.
ale się nagadałam co?? mam nadzieję, że się nie gniewasz
Jestem całym serduchem z Tobą
Cmokaski
Witaj Bella!
grtuluje nawet minimalnego spadku wagi Zawsze to dodatkowa mobilizacja Ale Agema ma racje z tym wazeniem codziennie ( ja tez mam z tym problem ) ja waga się waha to starsznie to dołuje - zwłszcza jeśli 1 dnia jest -0,5 kg a nasteonego +1
Oj wiem to z własnego doświadczenia
Co do basenu - tez bym sobie pochodziła na basen i przy okazji podszkoliła moje wątpliwe umiejętności pływackie - niestety mężuś nie ma czasu a samej to mi jakoś tak niezrecznie. Moze jakbym znalała innego chetnego wielorybka Szkoda że nie jesteś z Wawy to byśmy razem poszły
Co do dużych kostiumów - czasem sklepy internetowe mają większy asortyment rozmiarowy (minusem jest brak możliwości przymiarki) ale czasem trzeba troche dluzej poczekac na realizacje zamowienia
Krwotoki to nie żarty Jak nie przejdą jutro - pojutrze najdalej idz do lekarza!
Pozdrawiam
Dzięki dziewczyny za rady.
Ok, zważę się dopiero w poniedziałek raniutko, tak aby mieć wyniki dla Clubu XXL.
Przede mną weekend, pokus dużo, ale będę się pilnować!
Bo ja czasami jeszcze zapominam, że się odchudzam. Przykładowo, łapię się na tym, że poczuję głód, więc idę do barku, aby coś przegryść i w momencie, kiedy trzymam "coś" w ręku, przytomnieję i myślę "ty głupolu, przecież się odchudzasz". Zdarzyło mi się tak już ze trzy, cztery razy. Dopiero teraz widać, że jedzenie słodyczy było dla mnie "normalną" sprawą (nie trzeba gotować a zapychasz się od razu).
Zaraz poszperam w internecie po sklepach może mają kostium dla wieloryba.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki