-
-
Belluś ciesze sie, że już nie leniuszkujesz jeszcze troszke i nabierzesz formy sportsmenki
-
Witam kochane laseczki.
Tak jak sobie obiecałam, dziś cały dzionek od samego ranka się dopieszczam i dopominam się o pieszczoty od rodzinki. Zapowiedziałam, że w ten weekend spełniamy, dla odmiany, zachcianki mamusi i żonki, i że całe towarzystwo ma się podporządkować mnie. To podporządkowanie, zwłaszcza dzieci, nie trwało niestety długo.
Ale udało mi się ich w miarę szybko posłać na spacerek a ja w tym czasie ... rowerek 60 min. (25km), dziś dłużej, bo za radą Ajaczki czytałam książkę. Bardzo dobry pomysł, ale mnie książka co chwilę zsuwała się z rowerka a bez trzymanki to ja za bardzo nie umiem pedałować w miarę szybko. Potem zrobiłam 25 min. trening z Fondą na kształtowanie sylwetki (obciążenie na nogi i hantle na ręce), a potem już tylko czysta przyjemność ... 15 min. trening na pośladki. :P
Dietkowo bardzo ładnie, wręcz wzorowo, choć troszkę do tyłu jestem z wypiciem wody mineralnej. Na 17.00 zostawiłam sobie żółtego arbuzka. Odkąd przesunęłam w dietce kolacje na obiad, a na kolacje jem przekąskę, od razu lepiej się czuję. Dobrze znoszę ten malutki głodek wieczorkowy, nawet zdecydowanie lepiej niż to uczucie wypełnionego brzuchola. A dwa miesiące temu nawet bym siebie o to nie podejrzewała.
Odzyskałam już siły do dalszego dietkowania, bardzo się cieszę, że się przełamałam i znów dietkowanie zaczyna sprawiać mi przyjemność. :P :P :P :P :P A te peelingi, maseczki, masaże, kremiki, bardzo mi odpowiadają.
Ajaczko, staram się jak mogę regenerować moje siły, bo ten tydzień był bardzo pracowity, a przyszły może będzie ciut lżejszy, ale też bardzo napięty. Co prawda książki dopiero przeczytałam 100 stron, ale w międzyczasie już sprzątnęliśmy z mężusiem chałupkę, przygotowałam obiadek dla wszystkich, nawet moich sierściuchów - psinki i kotka, właśnie dzieciaszki mają poobiednią drzemkę i ja mogę już sobie balangować. Mam nadzieję, że Twój weekendzik też dopieszczalski.
Kaszanna, przeglądając mój wąteczek natrafisz na zdjęcie moich diabełków, niedługo wrzucę też nowe, tylko czekam aż córuś oko gołoty w końcu wyleczy, bo przecież normalnie nie można po ziemi chodzić, trzeba po taboretach wędrować. Ja mam króciutki staż bycia mamuśką, Sebastian ma trzy i pół, a Sylwia - dwa i pół. Kochają się tak bardzo, jak bardzo się nienawidzą. Kłócą się bez przerwy i stale przepraszają, ale siły jednoczą na wspólne brojenie. Martwię się dopiero wtedy, kiedy ich nie słyszę.
AmmyLee, podesłana psinka fantastyczna. Właśnie nie chciałam wypaść z rytmu, bo potem bardzo ciężko znów wrzucić sobie te obroty. Ale takie króciutkie przerwy też dobrze na nas działają i nie ma co się oszukiwać, są nam potrzebne. Chyba jednak wrócę do swojego pomysłu, odpuszczenia sobie ćwiczeń w jednym dniu tygodnia.
Izary, ach wiesz ja z tym 69 do niczego nie namawiam, bo wyzwanie duże, jak dla mnie, musiałabym około 4 kilosków miesięcznie chudnąć, choć jak się zastanowić, to niecały kilogram w tydzień i wydaje się być realne. Tylko co z zastopowaniem metabolizmu w międzyczasie? Nie chcę traktować tego jako wyzwanie, ale jako zachętę do dalszego dietkowego prowadzenia się. Myślisz, że źle do tego podchodzę?
Iskierko, kiedyś byłam sportsmenką i to bardzo wysportowaną, ale to są dawne dzieje. Teraz będę sportsmenką jeśli utrzymam się w trybie odchudzania przez następne lata mojego życia, nie chcę już budzić się codziennie z wyrzutami sumienia, chcę jak teraz, móc cieszyć się sobą, wygrywaną walką, wzmocnieniem sił i charakteru. Czerpię dużo radości z tego nowego podejścia do siebie i moich nawyków. :P
Pozdrawiam Was gorąco kochane laseczki i powracam do książkowego świata fantasy.
-
Belluś miłej niedzieli!!!
-
Witaj Belluś
Wpadam z zyczeniami przemiłej niedzielki pełnej dopieszczania dla żonki i mamusi.. jasna sprawa, ze raz na jakiś czas taki weekend Ci się nalezy w zamian za codzienne dopieszczanie męża i dzieciaczków
Jestem pod ogromnym wrazeniem Twoich ćwiczeń.. Ja znów leniwiec jestem wielki.. no i mało czasu miałam.. tak, tak.. dobre wytłumaczenie
Ale melduję, ze wczoraj w końcu mój rowerek został zrobiony!! hurra
gorąco pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za priwa i Twoją opinię.. dużo to dla mnie znaczy!
buziaczki
-
Bella obejrzałam twoje dwa słoneczka-prześliczne dzieciaczki
Ja nadal próbuje pokazac swojego maluszka ale jakoś mi nie wychodzi.Nie jestem zbyt biegła w sprawach komputerowych ale może kiedyś w końcu mi się uda.
Szczerze gratuluje wytrwałosci w ćwiczeniach i dietkowaniu.
-
Belluniu - mam nadzieję, że niedziela upływa Ci leniwie, relaksująco i bardzo rozpieszczająco Czego Ci też z całego serduszka życzę Wracam też do dietkowania. Wprawdzie SL zarzuciłam, bo ostatnio nerwów do niej nie miałam, ale limitu kalorycznego się trzymam. Nie jest więc źle
Buziaki!!!
-
Witam kochane dziewczyny.
Niedziela upłynęła w bardzo dobrym nastroju. Czuję, że doładowałam swoje akumulatorki, choć do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze, aby dzieciaszki w miarę wcześnie poszły dziś spać, abym mogła doczytać już końcóweczkę książki.
Ćwiczenia wykonane: 25km na rowerku stacjonarnym i 50 min. aerobic dance.
Dietkowanie: bardzo dobre, brak niedietkowego jedzonka, choć przyznam, że około 12.00 miałam lekki kryzysik łaknieniowy, poszukiwałam jakiegoś smaku, a ponieważ nie mogłam się zdecydować jakiego, wrzuciłam nadprogramowo do brzuchola 200g gotowanych warzyw i ... o dziwo przeszło.
Wysmarowana i wykremowana czekam teraz spokojnie na nocną ciszę. Trzeba się wyspać w spokoju, w końcu jutro ważenie i mierzenie. Wszystkim życzę powodzonka. :P
Agemciu, niedzielka była wspaniała.
Anikasek, dzięki za biedroneczkę, mam nadzieję, że przyniesie mi szczęście w jutrzejszych pomiarkach.
Elga, ach, miód na moje serce lejesz, chwaląc moje dzieciaszki. :P
Patti, ja też bardzo się cieszę, że to koniec tego ustalonego dietkowania. Witaj swobodo w zdrowym dietkowaniu!
Nie rozpisuję się, bo chcę jeszcze zanim moje budrysy przyjdą ze spacerku, zrobić im gołąbki, bo przecież to mój dzień dopieszczania, ale one i ich pragnienia zawsze są najważniejsze. A tutuś już w południe krzyczał, abym nie zapomniała o nim, robiąc gołąbki. Oj mam ja w domciu gołębia i gołąbeczki.
-
No i po pomiarkach!
Waga -1.2kg. Bardzo mnie to cieszy. :P :P :P
Tłuszcz 38.4 - bez zmian.
Woda 44.9 - do przyjęcia. :P
Pod biustem - bez zmian (97cm).
Talia 95 - ubyły 3 cm. :P :P :P
Biodra 115 - ubył 1 cm. :P
Udo - bez zmian (67cm).
W tym tygodniu ubyło mnie 4cm a wagowo -1.2cm. Jestem bardzo zadowolona, choć ten poziom tłuszczu we mnie troszkę mi psuje statystykę ubytków.
28.08 Zakończył się już drugi miesiąc mojego odchudzania! Wytrwałam dwa miesiące!!!
Jestem z siebie bardzo dumna i bardzo się cieszę, że staję się coraz silniejsza.
Bilans drugiego miesiąca odchudzania wypadł bardzo pomyślnie:
- zrzuciłam kiloski (- 6.1kg) i centymetry,
- zostało mi jeszcze 0.9kg, aby wykonać plan sierpniowy (mało realne przez trzy dni, ale cieszę się bardzo z osiągniętego wyniku, uważam, że poszło mi fantastycznie, tym bardziej, że sporo cm ubyło),
- jestem już dwucyfrówką wagową, w pasie i pod biustem,
- nadal piję już tylko jedną kawę dziennie,
- piję 3 litry wody, pół litra herbatki zielonej, szklankę czerwonej,
- jem dużo warzyw,
- troszkę ćwiczę (średnio spalałam 430kcal dziennie ćwiczeniami),
- przetrwałam z ujemną wagą mój urlop,
- dbam o swoje ciało. :P :P :P
We wrześniu zamierzam:
- schudnąć 5 kilosków,
- wypijać 4 litry wody i herbatek (utrwalić ten nawyk),
- jeść jeszcze więcej warzyw (pamiętać o zapełnieniu ich lodówką, aby były pod ręką),
- ćwiczyć codziennie, choć z umiarem (także na rowerku, dopóki nie będę musiała go oddać), spalać 500kcal dziennie,
- nie skusić się w rocznicę ślubu na nic niedetetycznego, ale mogę wypić troszkę czerwonego wytrawnego winka,
- zacząć w końcu chodzić na basen,
- zaaplikować sobie więcej duchowej radości ze zdrowego prowadzenia się.
Zatem do dzieła!!!!!!! Tym bardziej, że kolejny miesięczny bilans będę już robiła jesienią.
Zaczynając odchudzanie stwierdziłam, że mam do zrzucenia 56 kilosków, zrzuciłam 17.6kg.
Już 31% zbędnego tłuszczu ze mnie wyparowało!!!
-
i cóż ja mogę powiedzieć...Bellusiu !Gratulacje ! Wynik jest wspaniały!Cieszę się razem z tobą Bella
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki