Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

Oj Izuniu jak mi brakowało Twoich postow .Przy okazji napiszę ,że moja klawiatura strajkuje i nie pisze tego drugiego u , więc poki co bedzie o...Tomek tak coś ulepszał ,że sygnał idzie a połowa klawiszy strajkuje , łącznie z tymi po prawej stronie , co mnie najbardziej no wiesz .Prywatnie wiele się pozmieniało , ale to temat na maila, bądż priva.
Tak czekałam na Ciebie aby się "podczepić " i z kimś zacząć na nowo , sama wiesz ,że to większa motywacja.Tak wiec widząc 1/100 buziol mi się uśmiechnął ...choć dziś dzień dziecka i nie wiadomo co jeszcze kusić będzie , za to jutro rano bedzie w pełni lojalne 2/100.
Ściskam , pozdrawiam i cieszę się bardzo
a.

Belluś, buziaki ekspresowe

Belluś, alez ja sie stęskniłam za Twoimi długimi wpisami
Cieszę się że znowu z nami jestes

Dziękuję i pozdrawiam

Dobrej nocy Skarbku :P

Miłej niedzieli Belluś :P :P
BUZIACZKI

Miłej i przyjemnej niedzieli życzę i pozdrawiam cieplutko

Zamieszczone przez bella115

No i dziś powstanie wielki arkusz dobrych dietkowych uczynków, jako wzrokowca powinno mnie to ruszyć. :P Po zakończonym tygodniu zrobię jego zdjęcie i wkleję na forum jako podsumowanie dietkowego tygodnia, pomysł dla mnie nowy, to pewnie i zaangażowanie będzie większe. :P Zatem z uśmiechem witam pierwszy dzień nowego dietkowania. :P :P :P

swietny pomysl oby Cie motywowal ten arkusz
milego dnia!!

Udanego tygodnia



Pozdrawiam
***
Grażyna

Witam kochane forumki.

Ostatnie trzy dni przymierzałam się do dietkowania, przymierzałam, jednak niewiele zdziałałam. Arkusza nie zdążyłam w natłoku innych spraw zrobić, pokus mnóstwo się pojawiło, no i zupełny brak silnej woli. Waga pokazuje 109 kilosków, a ja niestety zaczynam niezbyt dobrze się czuć, te 9 kilosków wrzuciłam w nieco ponad dwa tygodnie, ależ można się błyskawicznie utuczyć. Niestety klapa.

A zatem dziś znów muszę wystartować, chyba już jestem po zachciewajkach @, motywacji mam ciut więcej niż trzy dni temu, dlatego ogłaszam wszystkim swoim szarym komórkom, że nadszedł czas dietkowania, dosyć lenistwa i obżarstwa. Wobec ostatnich moich wyczynów brzmi to jak żart, duży żart. Ale co tam, warto sprózbować. :P

Licznik włączam na 109, tak w nawiązaniu do aktualnej wagi, narzucam tryb bezwzględnego dietkowania, bo pobłażanie sobie, choć w jednym aspekcie powoduje, że bagatelizuje inne, a tak nie można. Będę płakać przez te pierwsze kilka dni, ale widocznie tylko wtedy jestem w stanie zapanować nad sobą, jakby resztkami podświadomości.

1/109 wystartował - deszcz pada, ptaszki już od godzinki podśpiewują, kot sąsiadów buszuje w oknie, a ja zabieram się zaraz za kolejne rozpakowywanie pudeł w moim pokoju. :P Arkusz dobrych decyzji powstanie podczas nieznośnego kryzysku, jako odciągacz niegrzecznych myśli. :P :P :P

Gayga, oj tak tak ten tydzień przydałby mi się udany, mam wiele konferencji i szkoleń po drodze, ale ... dla chcącego nic trudnego, podobno. :P

Corsi, nie było czasu na arkusz i pewnie dlatego się poddałam. Dziś już powstanie, jak tylko dorwie mnie większy kryzys. Planuję zapisywać godziny i na co przyszły chętki, może jakieś podsumowanko i porównania na coś się przydadzą w analizie mojego głodka psychicznego. :P

Kasia, niedzielka była bardzo sympatyczne, choć maluśko tenisa było w eurosporcie, ale za to syn się cieszył z motocykli. Dziś do 12.00 muszę uporać się z kolejnymi pudłami książek, a w południe już najlepszy męski tenis będę miała do oglądania. :P A wakacje będziesz miała udane! Moje też były udane, a te niedociągnięcia biura muszę niestety wyjaśnić, bo w końcu to były moje pieniądze.

Madzia, jesteś niezawodna z konikami, dziękuję. :P :P :P A ten kocur to taki leniwiec jak mój, nawet ten sam kolor i paseczki. :P

Luneczko, mocno wyściskuję i mnóstwo zdrowej energii podsyłam. :P

Emkaerko, i jak tam spotkanie? W południe zerknę, co tam poopisywałaś. :P :P :P

Bike, buziaczki złapałam, nastroiły mnie pozytywnie i weekendzik minął sympatycznie. :P

Animko, przyłączaj się!!! Pewnie już jesteś dwa dni do przodu, lecz ja dałam w weekend, troszkę przez imprezki w większości przez brak woli, dietkowego ciała i zaczynam na poważnie od dziś, miałam wątpliwości, ale i rację, że niestety mnie nie wolno sobie pofolgować w niczym, dlatego te 109 mają przebiegać jasnymi i precyzyjnymi regułami, jeśli mam wątpliwości, czy coś powinnam zjeść, to znaczy, że tego nie powinno być w moim menu, tysiączek się kłania i zaprasza do dietkowego tańca. :P :P :P Razem będzie nam zdecydowanie raźniej i przyjemniej, tym bardziej, że znam Twoją silną wolę, to i ja na niej nieco skorzystam. :P :P :P A na priva czekam z niecierpliwością!!! :P :P :P

Big, niestety Wrocław odpada, teraz jeżdżę do Białowieży i Hajnówki. A z tymi kilkoma nawet zrzuconymi kiloskami to masz rację, ja już odczuwam zmiany w oddychaniu i poruszaniu się przez nadrzucenie tych kilosków, widać, że moim maksem jest seteczka, dlatego z pewnym strachem myślę, co będzie jak mi się teraz nie uda, weekend wręcz mnie paraliżował, @ dokładała swego, ale dziś już nic nie może mi stanąć na drodze do dietkowego startu. :P :P :P

Agnimi, motywacja i silna wola obecnie mocno przeze mnie poszukiwana. :P

Laseczki, poodwiedzam Was w ciągu dnia, teraz korzystam z okazji, że moje pociechy jeszcze śpią i lecę popodganiać robótkę. :P Miłego poniedziałku. :P :P :P